Temat: Duchy/ sily nadprzyrodzone w mieszkaniu?O_O

Jestem tchorzem. Jestem tak wielkim tchorzem, ze boje sie wlasnego odbicia w lustrze noca i kazdego najmniejszego szelestu... Nie ogladam horrorow (odkad po jednym musialam zazywac tabletek usypiajacych, zeby zasnac...).

No i wlasnie...

Kilka dni temu, po tym jak polozylismy corke spac i zamnkenelismy drzwi od sypalni, dal nam sie slyszec odglos szarpniecia za klamke, badz tez pchniecia drzwi (?) - wszystkie okna pozamykane, wiec zaden przeciag... Jeden raz - coz, zdarza sie - wzruszylismy ramionami i zapomnielismy. Niestety to samo powtarza sie kazdego wieczoru od tamtej pory... Oprocz tego przedwczoraj ok 23:00 patelnia spadla ze suszarki w kuchni. Nie wiem, jak? Lezala stabilnie, jak zawsze.
I moja corcia ma taka zabawke - wiecie, co to gra na dotyk lub potrzasniecie... No i ta zabawka zostala wczoraj wieczorem na szafke w korytarzu. I w nocy zaczela grac...

Dzwonic po egzorcyste?;]

andre85 napisał(a):

Matyliano napisał(a):

andre85 napisał(a):

Z tym włączonym tv to tez tak mam,ale to wina chyba tych wszystkich plaskich telewizorów.Raz sie wkurzyłam bo co chwile ktos mnie budzil,jak nie mala placzem to maz chrapaniem lub machaniem noga pod koldra.Patrze na zegarek a tam juz 2.00 wzielam swoja koldre i poszlam do drugiego pokoju na kanape,nagle patrze a tam tv sie sam wlaczyl.W podskokach spierd... z powrotem do meza
mialam prawie identyczna sytuacje, tylko zamiast tv to ptaki spanikowaly i tez bieglam az mi pizama prawie spadla ;p gdyby tv sie przy mnie wlaczyl, to bym go w panice zaraz za okno wywalila ;p 
ale sie usmialam.Nas by musial ktos wtedy sfilmować-chyba sam by sie przestraszył

albo material na komedie by byl ;D 
Pasek wagi

moneece napisał(a):

noc.nik napisał(a):

zakładając, że duchy istnieją to i tak myślę że ludzie są straszniejsi ;)
Moja prababcia zawsze tak mowila - "Dziecko, jesli kogos nalezy sie bac, to ludzi, a nie zmarlych"...

U mnie moja Babcia i mama też zawsze mi to powtarzały! :)

U mnie często się zdarzają takie szarpnięcia klamki czy popchnięcia drzwi, pomimo, że mamy wszystkie okna zamknięte w domu, ale jakoś się tym nie przejmuję. U mojej mamy tak też często się dzieje, gdy sąsiad wychodzi z mieszkania i zamyka drzwi, może on ma otwarte okna a może na korytarzu tez coś otwartego jest i robi się przeciąg :).
Ja bym "jeszcze" nie panikowała i nikogo nie wzywała. Obserwowałabym czy jeszcze czy coś będzie się działo.

Co mi się jeszcze przypomniało..
Mieliśmy kiedyś stary komputer (to szare pudło + monitor), miałam wychodzić właśnie z domu, gdy włączył mi się SAM komputer. Wyłączyłam go, a on znowu się włączył, potem jeszcze raz się włączył, wkurzyłam się, ale tym razem z kontaktu go odłączyłam.
Spokojnie, wcale nie zamierzam wzywac egzorcysty- zarcik taki mial byc. Boje sie, ale nie wierze (raczej), choc bardzo chcialabym zeby wampiry istnialy :D 

Czarna.Rozpacz napisał(a):

moneece napisał(a):

noc.nik napisał(a):

zakładając, że duchy istnieją to i tak myślę że ludzie są straszniejsi ;)
Moja prababcia zawsze tak mowila - "Dziecko, jesli kogos nalezy sie bac, to ludzi, a nie zmarlych"...
U mnie moja Babcia i mama też zawsze mi to powtarzały! :)U mnie często się zdarzają takie szarpnięcia klamki czy popchnięcia drzwi, pomimo, że mamy wszystkie okna zamknięte w domu, ale jakoś się tym nie przejmuję. U mojej mamy tak też często się dzieje, gdy sąsiad wychodzi z mieszkania i zamyka drzwi, może on ma otwarte okna a może na korytarzu tez coś otwartego jest i robi się przeciąg :). Ja bym "jeszcze" nie panikowała i nikogo nie wzywała. Obserwowałabym czy jeszcze czy coś będzie się działo.Co mi się jeszcze przypomniało..Mieliśmy kiedyś stary komputer (to szare pudło + monitor), miałam wychodzić właśnie z domu, gdy włączył mi się SAM komputer. Wyłączyłam go, a on znowu się włączył, potem jeszcze raz się włączył, wkurzyłam się, ale tym razem z kontaktu go odłączyłam.

mialam kiedys podobna sytuacje, tylko mi sie wlaczyl w nocy jak spalam ( spiecie jakies pewnie czy co ).... i wlasnie dlatego nie mam komputera ;p 
Pasek wagi

moneece napisał(a):

Spokojnie, wcale nie zamierzam wzywac egzorcysty- zarcik taki mial byc. Boje sie, ale nie wierze (raczej), choc bardzo chcialabym zeby wampiry istnialy :D 

ja tez :D wilkolaki tez sa spoko ;P 
Pasek wagi

Matyliano napisał(a):

albo w sumie co mi tam ;p jak robic z siebie wariata to po calosci ;)horrorow nie ogladam, bo nie ma mowy o spaniu potem. nie zasne przy otwartej szafie, albo tylem do drzwi i okien - nigdy.jak mnie mąż nastraszy wieczorem, to w nocy lata ze mna siku do lazienki, bo sie boje isc sama. mamy jedne przeszklone drzwi na przeciwko toalety i jak w nocy przechodze to sie zawsze boje,ze cos zobacze przez ta szybe ( cien itp. ). Gdy wracam w nocy z toalety to najczesciej biegne ( sazybciej schudne ;p ) i mam lustro przed soba, w ktore nie patrze jak ide, bo sie boje... akcje z grajaca zabawka przerobilismy - z miejsca ja wywalilam, gowno jedne ;) kilka razy w nocy tv sie wlaczal w salotnie..... spimy, az tu nagle sie budze ( nie wiem czemu ), ide do salonu a telewizor wlaczony i niebieski ekran sie swieci ( zaden program ) - nie spie wtedy do rana.nie dalej jak w zeszlym miesiacu mielismy akcje z hukiem w kuchni - jakby spadla patelnia wlasnie albo pokrywka.... kuchnie mamy daleko od sypialni, a mimo to i mnie i meza obudzil dzwiek okolo 4 rano.... maz polecial go kuchni sprawdzic, ale nic - wszystko bylo pochowane i nic nie mialo prawa zrobic takiego dzwieku.... obszedl 2 razy caly dom, sprawdzil zamki i poszedl spac, a ja z oczami jak 5 zl czatowalam do rana ;p straszne.innej nocy obudzil nas strasznie glosny dzwiek syreny karetki - tylko taki pojedynzy przejmujacy dzwiek....zerwalam sie z lozka i polecialam do okna, ale nic nie bylo....raz w nocy nasze papugi dostaly bez przyczyny ataku paniki, a ja razem z nimi ;D wiec spoko, wiem co czujesz.... ja klade to na karb paranoi, wyobrazni i lekow z dziecinstwa ( moj niezyjący juz brat nastraszyl mnie gdy mialam 2 latka i pamietam to do dzis ). glowa do gory ;)


Haha a myslalam ze tylko ja jestem taka nienormalna ;)
Szczerze to najbardziej sie boje byc sama lub spac w moim rodzinnym domu. Tak naprawde to nigdy sama w nim nie spalam, a pierwszy raz sama spalam dopiero w wieku jakichs 25 lat w wynajmowanym mieszkaniu. W mieszkaniu jeszcze jakos ujdzie bo to blok wiec wiem ze wkolo mnie sa ludzie. To co innego niz dom. Czasem mysle ze chyba z tego wzgledu nei chce miec domu bo bede sie bac poprostu. ale mimo wszystko i tak w mieszkaniu sama czuje sie nieswojo, spie z zapalonym swiatlem jesli nie ma mojego narzeczonego. Z lustrami mi sie poprawilo. Tez kiedys unikalam i w strachu szlam siku, ale ktorejs nocy spojzalam w nie i sie gapilam i nastepnej tez. I powiem ci ze pomoglo, nadal raczej nie spogladam tam chetnie ale juz mi lepiej, wiem ze diabla tam nei ma ;D.

moneece napisał(a):

O, jaka tu sie ciekawa (straszna) rozmowa wywiazala :) Kingyo, to bylo Paranormal activity 1 - najpierw nie spalam przez tydzien, a jak juz mdlalam z wycienczenia, ale ze strachu nie moglam spac, to dostalam tabletki... To bylo 2 i pol roku temu. Ostatni horror jaki widzialam :) Ktos napisal, ze mam zmowic modlitwe - dzieki, ale ja sie w to nie bawie.Pocieszylyscie mnie i rozweselilyscie - szczegolnie kingyo z jej rachunkiem za prad :D


U mnie ostatnim byl Ring. Nie spalam przez tydzien. Od tej pory nie obejzalam zadnego horroru i nawet nie czytam zadnych takch opowiesci. Kiedys przez przypadek przeczytalam jedna strone z Dziecka Rosmery i tez mialam shize przez miesiac chyba ;D

Matyliano napisał(a):

missnn napisał(a):

żal mi ludżi którzy wierza w takie rzeczy... gdybym była duchem to zrobiłabym coś bardziej spektakularnego niż włączenie zabawki, które często się same włączają lub ześlizgnięcie się mokrej patelni....
a gdzie ja napisalam, ze w duchy wierze O_o


To nie chodzi o wiare w duchy. Ja nie wierze. Ale za nic w swiecie nie chce to dotrzec do mojej glowy. Wiem ze duchow nei ma, nie wierze w zadne opetania itp a i tak sram w gacie jak cos skrobnie noca w drzwi a nawet i bez tego. Tak juz mam. A mam uwaga, lat 30sci. Stara a glupia mozna powiedziec :D.
Co dziwne mnei by mozna sama w srodku lasu w nocy zostawic to sie nie boje ale w domu...
Jednie jak mnie cos w sordku noc wybudzi ze snu to ma przerabane. Jak jestem zaspana to jestem zla i tu mi duchy wisza, w ostatecznosci pojde nawet wsiekla sprawdzic co tam w kuchni halas robi.

A, i uwielbiam cmentarze . chcialabym miec domek na cmentarzu hehe

Pasek wagi

KotkaPsotka napisał(a):

Haha a myslalam ze tylko ja jestem taka nienormalna ;)Szczerze to najbardziej sie boje byc sama lub spac w moim rodzinnym domu. Tak naprawde to nigdy sama w nim nie spalam, a pierwszy raz sama spalam dopiero w wieku jakichs 25 lat w wynajmowanym mieszkaniu. W mieszkaniu jeszcze jakos ujdzie bo to blok wiec wiem ze wkolo mnie sa ludzie. To co innego niz dom. Czasem mysle ze chyba z tego wzgledu nei chce miec domu bo bede sie bac poprostu. ale mimo wszystko i tak w mieszkaniu sama czuje sie nieswojo, spie z zapalonym swiatlem jesli nie ma mojego narzeczonego. Z lustrami mi sie poprawilo. Tez kiedys unikalam i w strachu szlam siku, ale ktorejs nocy spojzalam w nie i sie gapilam i nastepnej tez. I powiem ci ze pomoglo, nadal raczej nie spogladam tam chetnie ale juz mi lepiej, wiem ze diabla tam nei ma ;D.

ja w swoim sama nigdy nie spalam i nie zamierzam ;) gdy bylam mlodsza i rodzice gdzies wychodzili i pozno wracali, to siedzialam z zapalonym swiatlem w kazdym pokoju i czekalam ;) mi tez sie poprawilo z lustrami, ale jak nie musze to sie nie gapie ;)
Pasek wagi
Ja bym z tym kimś pogadała. Nie boję się, bo nie ma czego :)
ja tam sie horrorow nie boje, ale tez nie lubie ogladac bo mnie nudza... co do duchow- nie boje sie ale wierze - kiedys nie wierzylam i sie wysmiewalam, a potem zdarzylo sie kilka dziwnych sytuacji ( i to powaznych a nie, ze sie patelnia zeslizgnela czy wiatr zatrzasnal okno) i juz sie nie wypowiadam zlosliwie na ten temat

kachagrubacha.wroclaw napisał(a):

ja tam sie horrorow nie boje, ale tez nie lubie ogladac bo mnie nudza... co do duchow- nie boje sie ale wierze - kiedys nie wierzylam i sie wysmiewalam, a potem zdarzylo sie kilka dziwnych sytuacji ( i to powaznych a nie, ze sie patelnia zeslizgnela czy wiatr zatrzasnal okno) i juz sie nie wypowiadam zlosliwie na ten temat


Ale co takiego sie zdazylo?
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.