- Dołączył: 2009-02-11
- Miasto: Saint Lucia
- Liczba postów: 1156
18 października 2013, 08:43
Jestem tchorzem. Jestem tak wielkim tchorzem, ze boje sie wlasnego odbicia w lustrze noca i kazdego najmniejszego szelestu... Nie ogladam horrorow (odkad po jednym musialam zazywac tabletek usypiajacych, zeby zasnac...).
No i wlasnie...
Kilka dni temu, po tym jak polozylismy corke spac i zamnkenelismy drzwi od sypalni, dal nam sie slyszec odglos szarpniecia za klamke, badz tez pchniecia drzwi (?) - wszystkie okna pozamykane, wiec zaden przeciag... Jeden raz - coz, zdarza sie - wzruszylismy ramionami i zapomnielismy. Niestety to samo powtarza sie kazdego wieczoru od tamtej pory... Oprocz tego przedwczoraj ok 23:00 patelnia spadla ze suszarki w kuchni. Nie wiem, jak? Lezala stabilnie, jak zawsze.
I moja corcia ma taka zabawke - wiecie, co to gra na dotyk lub potrzasniecie... No i ta zabawka zostala wczoraj wieczorem na szafke w korytarzu. I w nocy zaczela grac...
Dzwonic po egzorcyste?;]
- Dołączył: 2008-03-15
- Miasto: Sikorzyna
- Liczba postów: 3935
18 października 2013, 09:03
Chyba oglądałaś paranormal activity i ci się udzieliło ;) Poobserwuj, ale bez strachu na razie. Może to zbiegi okoliczności. Nie raz budziłam się w nocy, bo butelka z wodą strzeliła, bo była zagięta :)
- Dołączył: 2012-01-30
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 8220
18 października 2013, 09:05
KotkaPsotka napisał(a):
moneece napisał(a):
Jestem tchorzem. Jestem tak wielkim tchorzem, ze boje sie wlasnego odbicia w lustrze noca i kazdego najmniejszego szelestu... Nie ogladam horrorow (odkad po jednym musialam zazywac tabletek usypiajacych, zeby zasnac...).
Witaj w klubie . Jak mojego lubego w domu nie ma to bez swiatla nei zasne Mimo to w zadne duchy nie wierze, wierzy w nie niestety moja wyobraznia nad ktora nie panuje czasem.Duchow nie ma.Ale pomysl sobie, ze nawet gdyby zeczywiscie byly to duchy to co? Przeciez nic zlego nie robia, a ze tam ktorys patelnie zrzuci albo puknie w okno? Przeciez nic to nikomu nie szkodzi:)
Niektóre duchy egoistycznie działają na cudzą szkodę np : bawią się światłem elektrycznym i zrzucają różne przedmioty, więc pozostaje później iść na cmentarz, o ile domyślamy się kto to jest i przybić do płyty nagrobnej rachunek za prąd i ewentualne uszkodzenia.
- Dołączył: 2013-10-01
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1517
18 października 2013, 09:06
Super, znowu położę się spać z głową pod kołdrą ;)
A tak na poważnie często słyszałam historię o duchach, nigdy się nie bałam. W końcu mi też przez całe życie powtarzali, że jak się bać to żywych nie umarłych. Jednak gdy spędziłam miesiąc praktycznie tylko leżąc na łóżku (uszkodzenie stawu skokowego z dużym krwiakiem, nawet siedząc noga mi puchła i siniała) zaczęłam bać się spoglądać w okno w nocy. Nawet lustro mnie przerażało.. Wszystko zależy od naszej psychiki, widzimy i słyszymy to co akurat sobie wymyślimy/uroimy.
- Dołączył: 2011-08-30
- Miasto: Nvm
- Liczba postów: 1072
18 października 2013, 09:08
Mi tam dziadek, który zmarł już parę lat temu, kilka dni po śmierci zamknął drzwi na łucznik bo zapomniałam :)
Narzeczony widział ducha jakieś staruszki w mieszkaniu. Duchy są ^_^
Edytowany przez Eyrene 18 października 2013, 09:09
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
18 października 2013, 09:09
Kingyo napisał(a):
KotkaPsotka napisał(a):
moneece napisał(a):
Jestem tchorzem. Jestem tak wielkim tchorzem, ze boje sie wlasnego odbicia w lustrze noca i kazdego najmniejszego szelestu... Nie ogladam horrorow (odkad po jednym musialam zazywac tabletek usypiajacych, zeby zasnac...).
Witaj w klubie . Jak mojego lubego w domu nie ma to bez swiatla nei zasne Mimo to w zadne duchy nie wierze, wierzy w nie niestety moja wyobraznia nad ktora nie panuje czasem.Duchow nie ma.Ale pomysl sobie, ze nawet gdyby zeczywiscie byly to duchy to co? Przeciez nic zlego nie robia, a ze tam ktorys patelnie zrzuci albo puknie w okno? Przeciez nic to nikomu nie szkodzi:)
Niektóre duchy egoistycznie działają na cudzą szkodę np : bawią się światłem elektrycznym i zrzucają różne przedmioty, więc pozostaje później iść na cmentarz, o ile domyślamy się kto to jest i przybić do płyty nagrobnej rachunek za prąd i ewentualne uszkodzenia.
Kingyo, duchow nie ma:)
- Dołączył: 2012-01-30
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 8220
18 października 2013, 09:12
KotkaPsotka napisał(a):
Kingyo napisał(a):
KotkaPsotka napisał(a):
moneece napisał(a):
Jestem tchorzem. Jestem tak wielkim tchorzem, ze boje sie wlasnego odbicia w lustrze noca i kazdego najmniejszego szelestu... Nie ogladam horrorow (odkad po jednym musialam zazywac tabletek usypiajacych, zeby zasnac...).
Witaj w klubie . Jak mojego lubego w domu nie ma to bez swiatla nei zasne Mimo to w zadne duchy nie wierze, wierzy w nie niestety moja wyobraznia nad ktora nie panuje czasem.Duchow nie ma.Ale pomysl sobie, ze nawet gdyby zeczywiscie byly to duchy to co? Przeciez nic zlego nie robia, a ze tam ktorys patelnie zrzuci albo puknie w okno? Przeciez nic to nikomu nie szkodzi:)
Niektóre duchy egoistycznie działają na cudzą szkodę np : bawią się światłem elektrycznym i zrzucają różne przedmioty, więc pozostaje później iść na cmentarz, o ile domyślamy się kto to jest i przybić do płyty nagrobnej rachunek za prąd i ewentualne uszkodzenia.
Kingyo, duchow nie ma:)
A choćby i niech były, to niech zachowują się przyzwoicie : D
- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3429
18 października 2013, 09:13
moneece napisał(a):
noc.nik napisał(a):
zakładając, że duchy istnieją to i tak myślę że ludzie są straszniejsi ;)
Moja prababcia zawsze tak mowila - "Dziecko, jesli kogos nalezy sie bac, to ludzi, a nie zmarlych"...
popieram w 100% Przed śmiercią mojego brata też się bałam takich "zjawisk" teraz już nie. Bo wiem że nic starsznego z ich strony mnie nie spotka....
- Dołączył: 2013-09-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 364
18 października 2013, 09:19
mój dziadek zmarł przedwczoraj i jak tylko się dowiedziałam to pomyślałam, że chciałabym, żeby do mnie przyszedł - tak na chwilę, żeby pogadać. Był kochany, więc się nie boję.. no chyba, że by mnie zaskoczył, pokazał się w łazience w lustrze czy coś. Nie ma się co bać, ja wierzę w duchy. Na pewno nam nic nie zrobią. Może tęsknią :-)
- Dołączył: 2013-09-11
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 684
18 października 2013, 09:30
Jeśli jesteś wierząca, to zamiast od razu tracić kasę na egzorcystę, może najpierw skontaktuj się z księdzem na parafii. Opowiedz o swoich podejrzeniach, o strachu, on zawsze ci coś poradzi. Może nawet zaproś go do mieszkania, niech poświęci dom? Jak dla mnie parę skrzypnięć drzwi, patelnia i zabawka to nie ta kategoria, żeby od razu wzywać egzorcystę. No ale ludzie się różnią :) Może zmów sobie pacierz przed snem albo odmów szybciutko litanię do Matki Boskiej? Co cię to zbawi? Mi bardzo pomaga, kiedy sikam w portki :P
- Dołączył: 2012-01-16
- Miasto: Dynów
- Liczba postów: 5256
18 października 2013, 09:49
w pomieszczeniu, w którym znajduje się rzekomy duch bardzo obniża się temperatura, jest dużo chłodniej niż w innych pomieszczeniach, jeśli duch odchodzi to temp. wraca normy :)