Temat: faceci potrafią kochać?

Mam w głowie stereotyp faceta wzrokowca, który ogląda się za każdą laską, potajemnie spotyka się z kumplami i ma nieczyste sumienie.. Spotęgował go fakt, że coraz więcej moich koleżanek trafia na takich dupków i po prostu zastanawiam się, czy aby na pewno istnieją jeszcze tacy, którzy na zabój zakochani i wpatrzeni są w swoje kobiety, które stawiają na pierwszym miejscu..
Macie takich mężczyzn, bądź znacie takie ewenementy?
Mówienie, że wszyscy faceci są tacy sami i zdradzają to tak jakby powiedzieć, że wszystkie kobiety zdradzają i nie potrafią kochać, a zapewne z tym by się większość vitalijek nie zgodziła.
Pasek wagi
debilizm płci nie wybiera, no cóż trzeba być bardzo ostrożnym, bo niestety o osobę uczciwą nie jest łatwo
Pasek wagi

Trupiarz napisał(a):

sweety234 napisał(a):

Trupiarz napisał(a):

sweety234 napisał(a):

Dlaczego niektóre z was mówią że tacy zakochani nie istnieją? Dlatego, że same nie spotkałyście? Przecież nie znacie wszystkich facetow to po co tak uogólniać?  Mój mnie zawsze stawia na 1 miejscu i jakoś nie widziałam, żeby interesowały go inne kobiety. Nie chcecie to nie wierzcie, ja wiem swoje :)
Te puszczalskie głównie tak twierdzą !
Puszczalskie twierdzą, że zakochani faceci nie istnieją czy puszczalskie twierdzą tak jak ja? :]
Puszczalskie twierdzą, że faceci nie potrafią naprawdę kochać, bo zapewne im tak jest wygodniej.


jaka idiotyczna głupota prędzej nie wierzą w miłość te dziewczyny które mają kiepskie doświadczenia z facetami lub też takiej prawdziwej miłości nie spotkały niż 'puszczalskie'
Gigantycznym plusem mojego męża jest to, że nie ogląda się za innymi i to jestem tą najcudowniejszą, najpiękniejszą itd. ;) Ale czy jestem na pierwszym miejscu? No nie do końca. Jest jeszcze samochód, który nieustannie mi zagraża i zjada czas, który mógłby być mi poświęcony, są koledzy, komputer... Ideał opisany przez Ciebie chyba nie istnieje

Trupiarz napisał(a):

sweety234 napisał(a):

Trupiarz napisał(a):

sweety234 napisał(a):

Dlaczego niektóre z was mówią że tacy zakochani nie istnieją? Dlatego, że same nie spotkałyście? Przecież nie znacie wszystkich facetow to po co tak uogólniać?  Mój mnie zawsze stawia na 1 miejscu i jakoś nie widziałam, żeby interesowały go inne kobiety. Nie chcecie to nie wierzcie, ja wiem swoje :)
Te puszczalskie głównie tak twierdzą !
Puszczalskie twierdzą, że zakochani faceci nie istnieją czy puszczalskie twierdzą tak jak ja? :]
Puszczalskie twierdzą, że faceci nie potrafią naprawdę kochać, bo zapewne im tak jest wygodniej.


To raczej twierdzą tak te kobiety, które trafiły na puszczalskich facetów :]

Trupiarz napisał(a):

Felvarin napisał(a):

Gigantycznym plusem mojego męża jest to, że nie ogląda się za innymi i to jestem tą najcudowniejszą, najpiękniejszą itd. ;) Ale czy jestem na pierwszym miejscu? No nie do końca. Jest jeszcze samochód, który nieustannie mi zagraża i zjada czas, który mógłby być mi poświęcony, są koledzy, komputer... Ideał opisany przez Ciebie chyba nie istnieje
Nie pisz głupot, żaden przedmiot nie może być ważniejszy od człowieka.


Ale on z taką czułością patrzy na swoje Polo
kiedyś moja znajoma stwierdziła, że facet z cechami w/w to dinozaur :) od tamtej pory mój mąż często został nazywany w tamtym towarzystwie(znajoma i reszta ekipy) dinozaurem :D tak, mam w domu taki ewenement, właśnie sobie śpi, ale jeszcze 10 min temu słyszałam gorące wyznania miłości, wycmokał mnie, upewnił się, że również go kocham(3 razy mnie o to pytając) i dopiero poszedł spać :) i tak mam co noc :) za to co razno mam buziaka aznim wyjdzie a okazywania miłości w dzień nie będę przytaczać bo do rana mi się zejdzie :) także szukaj szukaj bo niepowiedziane jest, że takiego nie znajdziesz, ale fakt-gatunek na wymarciu.
Pasek wagi

Ssarayu napisał(a):

Mam w głowie stereotyp faceta wzrokowca, który ogląda się za każdą laską, potajemnie spotyka się z kumplami i ma nieczyste sumienie.. Spotęgował go fakt, że coraz więcej moich koleżanek trafia na takich dupków i po prostu zastanawiam się, czy aby na pewno istnieją jeszcze tacy, którzy na zabój zakochani i wpatrzeni są w swoje kobiety, które stawiają na pierwszym miejscu..Macie takich mężczyzn, bądź znacie takie ewenementy?

nie wiem czy całkowite wpatrzenie w kobietę i stawianie jej zawsze na pierwszym miejscu jest oznaką miłości ale znam mężczyznę, niestety nieszczęśliwie zakochanego już od wielu lat, bywa też rozgoryczony tym uczuciem i widać jak cierpi. 
Myślę że tak, że on na prawdę kocha
Pasek wagi
Jakich się wybrało takich się ma. Wybiera się stereotypowego wieśniaka albo wieśniaczkę z dyskoteki gdzie widać, że jest to osoba zdolna do przelizania się z każdym to się potem ma jakieś zawody miłosne. Lokujecie uczucia w nieodpowiednich osobach to macie co chcieliście. Trzeba znaleźć sobie kogoś niewinnego. Facet, który znajdzie kobietę rozwiązłą ma zupełnie to samo. Ważne żeby oprzytomnieć i wziąć się za kogoś wartościowego, a nie iść po najmniejszej linii oporu. Ja to nawet bym nie chciała umówić się na randkę z facetem, który miał setkę kobiet, a tymbardziej takim co miał choć jedną prostytutkę na swym liczniku(bo to znaczy, że ma problem z atrakcyjnością) najlepiej to najpierw kogoś poznać.

Ssarayu napisał(a):

Mam w głowie stereotyp faceta wzrokowca, który ogląda się za każdą laską, potajemnie spotyka się z kumplami i ma nieczyste sumienie.. Spotęgował go fakt, że coraz więcej moich koleżanek trafia na takich dupków i po prostu zastanawiam się, czy aby na pewno istnieją jeszcze tacy, którzy na zabój zakochani i wpatrzeni są w swoje kobiety, które stawiają na pierwszym miejscu..Macie takich mężczyzn, bądź znacie takie ewenementy?



samotna jesteś prawda? Bo ktoś kto kocha i jets kochany takich pytań nie zadaje. Odpowiadam - tak są faceci, którzy potrafią tak kochać jak w telenowelach :-)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.