29 września 2013, 13:37
A więc tak, teorię zdałam za 3 razem, a jazdę... oblałam już 5 raz !!!
Mam dość, jadę sobie, jest wszystko pięknie aż tu nagle dopada mnie taki stres że wszystko się rozpi***ala i oblewam.
To jest już nie do wytrzymania. Boję się wracać do domu po egzaminie bo zaraz słyszę od starego i brata że jestem ciotą, do niczego się nie nadaję, dupa ze mnie a nie kierowca i że muszą na mnie wydawać kasę której nie mają.
Co ja mam zrobić? Jestem cholernie załamana !!! Na nauce wszystko pięknie mi wychodziło, auto prowadziło się tak jak ja chciałam, instruktor nie miał do mnie pretensji prawie w ogóle o nic, dobrze jeździłam.
A przychodzi głupi egzamin i ja tracę głowę. Wszystko jest okej jak czekam na swoją kolej a jak mnie zawołają przez mikrofon to serce zaczyna mi walić, robi mi się słabo... jeszcze ta presja w domu. Prawo jazdy odebrało mi całą chęć do życia. Nie chce mi się już żyć
![]()
Już na samą myśl o kolejnym egzaminie jest mi niedobrze i bierze mnie na wymioty. Żyję cały czas w stresie i presji, zaczęły mi wypadać włosy. Co byście zrobiły na moim miejscu? Zrezygnować i oddać im kasę jak zapracuje czy walczyć dalej i wysłuchiwać jaka to jestem hu**wa od wszystkich?
30 września 2013, 01:12
beatrx napisał(a):
nie każdy musi jeździć. skoro jazda wywołuje u Ciebie aż taki stres to lepiej żebyś tego prawka nie dostała, bo jeszcze kogoś zabijesz jak się zestresujesz...
nie każdy musi jeździć... Jasne. Tylko ze spróbuj nie mieć tego prawka. Dziś to jakby nie mieć konta w banku czy tel. kom. Z resztą, dziewczyna napisała ze ogólnie jeździła na lekcjach bez zarzutu i na luzie. dopiero na egzaminie stres ja zżera
30 września 2013, 08:25
słyszałam o dziewczynie które zadała za 12 razem i śmiga jak ta lala
- Dołączył: 2012-03-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9591
30 września 2013, 08:40
Najlepiej byłoby, gdybyś sobie sama uzbierała i odłożyła kasę na egzaminy - 5 razy niezdany egzamin, płaci Ci ojciec? To nie dziwię się, że się irytuje... A co do samego zdawania - przeanalizuj sobie, na czym oblewasz i na tym się skup. Może potrzebujesz więcej godzin nauki niż jest standardowo w ramach kursu. Nie zwalałabym wszystkiego na "dziwny stres"
Studentka zdaje egzamin i kiepsko jej idzie. Po kolejnym pytaniu
profesor chce ją oblać, ale studentka tłumaczy się, że ona się uczyła,
umie dobrze ale się mocno zestresowała egzaminem.
Profesor wysłuchał jej uważnie i odłozył indeks.
- Proszę wstać, złączyć ręce nad głową i policzyć od 10 do 1, po angielsku.
Studentka wykonała polecenie a profesor bierze indeks i wstawia dwóję.
- Widzi pani, jak się coś umie to i stres nie przeszkadza.
30 września 2013, 18:30
Jak nie chcesz mieć stresu w ośrodku ruchu drogowego to zrób następny egzamin 2 dni po ostatnim. Ja też jestem z tych wiecznie zdających(6 razy) i najlepiej idzie jak się jest na bieżąco, a nie miało się np. 2 tygodnie przerwy. Zauważysz różnicę od razu, ja zauważyłam, że to miejsce nie działa na mnie wcale, tak samo jak nie działają na mnie egzaminatorzy (kurs prawa jazdy i egzaminy przerobiłam w tym roku).
Edytowany przez nenene 30 września 2013, 18:32
- Dołączył: 2013-08-03
- Miasto: bydgoszcz
- Liczba postów: 214
30 września 2013, 19:00
Mojego faceta mama zdała za 8 razem, więc nie podłamuj się ;)
- Dołączył: 2010-09-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 968
1 października 2013, 17:05
beatrx napisał(a):
nie każdy musi jeździć. skoro jazda wywołuje u Ciebie aż taki stres to lepiej żebyś tego prawka nie dostała, bo jeszcze kogoś zabijesz jak się zestresujesz...
Zgadzam się z tą wypowiedzią w zupełności. Nie dojrzałaś jeszcze do tego by mieć prawo jazdy. Odpuść sobie, samochód to nie jest zabawka.
Tak samo zdawanie testów 3 razy świadczy o tym.
- Dołączył: 2010-09-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 968
1 października 2013, 17:07
Edytowany przez pooziomkaaa 4 sierpnia 2019, 15:55
2 października 2013, 08:40
pooziomkaaa napisał(a):
beatrx napisał(a):
nie każdy musi jeździć. skoro jazda wywołuje u Ciebie aż taki stres to lepiej żebyś tego prawka nie dostała, bo jeszcze kogoś zabijesz jak się zestresujesz...
Zgadzam się z tą wypowiedzią w zupełności. Nie dojrzałaś jeszcze do tego by mieć prawo jazdy. Odpuść sobie, samochód to nie jest zabawka.Tak samo zdawanie testów 3 razy świadczy o tym.
To nie jazda wywołuje u mnie stres, tylko obecność egzaminatora i kamer, a to jest różnica ;)
Nie boję się jeździć, wręcz to uwielbiam, no ale nie z panami którzy czekają żeby mnie usadzić za jakąś błahostkę ;) Chyba nikt nie lubi jak ktoś im się przygląda i wytyka im błędy. A nie zabiję nikogo jadąc , np. za powoli.... bo za to też usadzają. No bez przesady :P
Ogromna liczba ludzi zdaje prawko więcej niż 3 razy.... jakby każdy tak myślał to może jeździłaby 1/5 Polski samochodami
![]()
Dzięki wszystkim za odpowiedź. Na pewno się nie poddam i spełnię swoje marzenie :))
Edytowany przez 2 października 2013, 08:46