Temat: Klasa humanistyczna a medycyna

Witajcie.

Jestem w pierwszej klasie liceum na profilu humanistycznym (rozszerzenie: polski,historia,geografia).
Chciałabym studiować medycynę. Pewnie pomyślicie 'czemu ona nie jest na biol-chemie?'
Właśnie, powinnam być... Zawsze widziałam siebie jako historyka, ale teraz jestem pewna, że medycyna to jest to, czym chcę się w życiu zajmować. Przez moje zamiłowanie do historii poszłam na humana, bo trochę się bałam, że mogłabym nie poradzić sobie z chemią. Nie chcę się przenosić do innej klasy, bo w tej już zaprzyjaźniłam się z paroma osobami, co jest dla mnie osiągnięciem bo trudno mi nawiązywać nowe przyjaźnie... 
Chciałam was spytać czy po klasie humanistycznej w liceum mam szansę na to, żeby dostać się na medycynę?
Oczywiście robiłabym dużo dodatkowych rzeczy z biologii i chemii żeby zdać z tych przedmiotów maturę.
Co o tym myślicie?
Pasek wagi

kiniaa234 napisał(a):

a nie zmieniło się coś? bo obiło mi się coś o uszy że teraz przez tą nową podstawę programową nie można zdawać nic innego niż to co ma się rozszerzone, ja się oczywiście za bardzo nie orientuję ale radziła bym to sprawdzić, a jak jesteś teraz w 1 kl a dopiero jest wrzesień to może dasz radę się jeszcze przenieś na biol chem, na pewno będzie Ci chociaż odrobinę łatwiej, jeżeli chcesz się dostać na bardzo dobry wydział to będzie niezmiernie trudno, jakieś 2 lata temu u mnie w szkole w liceum był chłopak który wygrywał konkursy za konkursami z biol i chem, maturę z chemi zdał na 100% a z biol na 99 bądz 98% i nie dostał się na swoją wymarzoną medycynę, bodajże na UJ. gdzie indziej na medycynę nie chciał iść więc poszedł na jaki kierunek ale też coś związanego z chemią, także nie zawsze jest tak łatwo się dostać, bo tatuś lekarz załatwi synkowi studia chociaż matura mu nie poszła a osoby które rewelacyjnie napisały maturę odpadły w rekrutacji. 

Ale gadasz głupoty,masakra.Tak się składa,że się trochę orientuję w tych sprawach i CMUJ ma najwyższe progi w Polsce,co roku wyższy,ale z takimi wynikami NA BANK by się dostał,już nie mówiąc o tych konkursach.Chyba Ci kolega podkoloryzował prawdę.

Szczerze?Masz marne szanse.Jestem w biol-chemie,mam koleżanki na humanie i wiem jaka jest przepaść w materiale i w wykładaniu tych przedmiotów.Poza tym z tego co wiem to chyba Ci się kończą dość wcześnie takie przedmioty,a samemu uczyć się ich jest bardzo ciężko.Dlatego przenoś się,póki możesz.No,chyba,że stać Twoich rodziców na korki z 2-3 przedmiotów.

Zależy od poziomu liceum. Jeżeli jest to jakieś super mega wysokie, np. 2 w mieście (ja jestem w takim) to nei dasz rady. W maturalnej jest masa nauki, powtórki, fakultety, dodatkowe lekcje, sprawdziany powtórkowe, które musisz zaliczyć... nie dasz rady do tego ciągnąć 2 innych przedmiotów. Chyba, że masz słabe liceum i wymagania niskie, to nie ma problemu.

Przeczytałam kilka wcześniejszych wypowiedzi i padłam na twarz. Na medycynę nie dostają się tylko cyborgi, nołlajfy i geniusze. A to że wielu osobom się nie udało... Jak ze wszystkim chyba. Czy każdy aspirujący na medycynę tak na serio mierzy siłę na zamiary? Nie sądzę. Mam koleżankę, która w trzeciej klasie na profilu mat-geo zaczęła dopiero ogarniać biologię i chemię. Nie zamknęła się w domu, nie zarywała nocek i nie czytała podręczników w każdej wolnej chwili. Jest na medycynie. Piszącym o maturze z bio, chem i fiz na powyżej 90% zalecam zorientować się a dopiero potem straszyć. Na medycynę w Lublinie w tym roku starczyło 167pkt z biologii i chemii, podobnie w Białymstoku. Na dodatek od fizyki na większości uczelni się odchodzi, ewentualnie stosuje wymiennie do chemii/matematyki.

Co do autorki - na pewno łatwiej będzie Ci znając zakres materiału rozszerzenia, ale sukces na maturze to efekt Twojej i wyłącznie Twojej pracy. Od niej zależy wynik.


Ja 5 lat temu miała biologię na 85, chemię na 80 i fizykę na 83 i dostałam się do Collegium Medicium UJ - teraz progi są kosmiczne przez fakt, że biorą pod uwagę podstawową matmę, którą dużo łatwiej zdać niż fizykę. Pytania z fizyki są pytaniami ratującymi życie, dlaczego? Bo trzymają debili z daleka od medycyny. Samo dostanie się i nawet skończenie nie gwarantuje sukcesu (chyba, że chcesz pracować w POZ). Koła naukowe, konferencje, prace, granty, stypendia - zacznie się! I walka o zauważanie, o propozycje. No niestety. Taka jest rzeczywistość, o ile Twoi rodzice nie są kierownikami dobrych oddziałów.

kremovka napisał(a):

kiniaa234 napisał(a):

a nie zmieniło się coś? bo obiło mi się coś o uszy że teraz przez tą nową podstawę programową nie można zdawać nic innego niż to co ma się rozszerzone, ja się oczywiście za bardzo nie orientuję ale radziła bym to sprawdzić, a jak jesteś teraz w 1 kl a dopiero jest wrzesień to może dasz radę się jeszcze przenieś na biol chem, na pewno będzie Ci chociaż odrobinę łatwiej, jeżeli chcesz się dostać na bardzo dobry wydział to będzie niezmiernie trudno, jakieś 2 lata temu u mnie w szkole w liceum był chłopak który wygrywał konkursy za konkursami z biol i chem, maturę z chemi zdał na 100% a z biol na 99 bądz 98% i nie dostał się na swoją wymarzoną medycynę, bodajże na UJ. gdzie indziej na medycynę nie chciał iść więc poszedł na jaki kierunek ale też coś związanego z chemią, także nie zawsze jest tak łatwo się dostać, bo tatuś lekarz załatwi synkowi studia chociaż matura mu nie poszła a osoby które rewelacyjnie napisały maturę odpadły w rekrutacji. 
Ale gadasz głupoty,masakra.Tak się składa,że się trochę orientuję w tych sprawach i CMUJ ma najwyższe progi w Polsce,co roku wyższy,ale z takimi wynikami NA BANK by się dostał,już nie mówiąc o tych konkursach.Chyba Ci kolega podkoloryzował prawdę.Szczerze?Masz marne szanse.Jestem w biol-chemie,mam koleżanki na humanie i wiem jaka jest przepaść w materiale i w wykładaniu tych przedmiotów.Poza tym z tego co wiem to chyba Ci się kończą dość wcześnie takie przedmioty,a samemu uczyć się ich jest bardzo ciężko.Dlatego przenoś się,póki możesz.No,chyba,że stać Twoich rodziców na korki z 2-3 przedmiotów.


ciekawe kto się z takimi wynikami na CMUJ nie dostał, bo ja się dostałam z 248 punktami na 300 możliwych z pierwszej listy 5 lat temu :)) dysponuję skanami świadectwa maturalnego i indeksu - dla niedowiarków :P
i "tatuś lekarz" nie ma nic do rzeczy, bo dzieci lekarzy uniwersyteckich właśnie na CMUJ studiują w trybie niestacjonarnym, co oznacza, że rekrutacja jest BARDZO uczciwa. sama rekrutacja!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.