Temat: Kto jest wazniejszy dla Ciebie- druga polowka czy przyjaciolka ?

Hej, tak mnie naszlo na taki temat dzis.
Otoz jak to z Wami jest ? Co jest dla Was wazniejsze - przyjazn czy milosc ?
Juz tlumacze o co mi chodzi...

Od bardzo wielu lat mam przyjaciolke i od wielu lat mam jednego faceta. Zawsze dla mnie przyjaciolka byla jakby na 1wszym miejscu. Kiedy chciala sie nagle spotkac to odwolywalam spotkanie ze swoim lubym.. W roznych kwiestiach zyciowym Jej rady tez byly dla mnie wazniejsze. Niestety to nie idzie w obie strony. Ona takze ma faceta juz bardzo dlugo i dla niej to facet jest zawsze na 1wszym miejscu. 

Ja zawsze bylam zdania, ze facet odejdzie a przyjazn zostanie.. dlatego tak pielegnuje przyjaznie. Oczywiscie moj partner jest moim najwiekszym przyjacielem, ale chodzi mi tu o relacje z przyjaciolka. 

Jak to wyglada u Was ? Kto jest dla Was wazniejszy ? Nie piszcie, ze oboje sa na rowni...
jasne, że facet jest na pierwszym miejscu.
Mój facet jest moim jedynym prawdziwym przyjacielem, drugą połówką przysłowiowego jabłka - także on jest najważniejszy! :) Co nie oznacza, że innych "przyjaciół" czy też znajomych olewam ;) Osobiście uważam, że każdy związek najlepiej budować na przyjaźni i zaufaniu :) Stabilniejszego fundamentu raczej nie ma. W swoim życiu miałam wielu samozwańczych "przyjaciół", czas zweryfikował te "przyjaźnie" i pokazał komu tak naprawdę na mnie zależy. Często bywa tak, że dopóki się starasz i walczysz o drugą osobę to nazywa się niby "przyjaźń", kiedy to Ci się znudzi - okazuje się, że tylko Tobie na tym zależało... Ostatecznie wychodzisz na "tą złą", bo nagle przestajesz się odzywać, a przecież powinnaś nadal się przed kimś płaszczyć i starać o względy ;) 
Dla mnie facet jest na 1miejscu i on jest moim najlepszym przyjacielem:)Chyba sie srednio dobraliscie jak ona jest dla Ciebie wazniejsza;/
Pasek wagi

paranormalsun napisał(a):

Dziwi mnie to zawsze, ze faceci czesto maja zdrowe podejscie typu "bros before hoes" :D a kobeity to sa slepo zapatrzone w faceta nawet juz po kilku miesiacach w zwiazku, trzymaja sie go i stawiaja przyjaźn gdzies daleeeko. A potem płacza, ze nie maja zadnych znajomych/ ze oprocz faceta nikogo nie maja/ ze po zerwaniu nie maja do kogo sie odezwac bo wczesniej wszytskcih olały.

100% prawdy
maja faceta ,olewka znajomych ,przyjaciół
Oczywiście że mój mąż, a wczesniej jak "chodziliśmy" ze sobą to również był,  nie wyobrazam sobie aby było inaczej.:)
Zdecydowanie facet...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.