Temat: facebook - znajomi

Nie wiem nawet czy ktoś mnie kiedykolwiek usunął, nie zauważyłabym tego. Myślę, że jeśli by się tak stało, to pewnie dlatego, że dana osoba sobie by sprzątała, a raczej się od dawna nie kontaktujemy, bo np. skończyliśmy wspólny kurs i tyle, albo może ma jakieś dziecinne fochy, ale w moim wieku się już takie coś nie zdarza.  Lubię facebooka za to, że wiem jak wyglądają moi znajomi, którzy się porozjeżdżali po świecie, co mniej więcej robią i że mogę się cieszyć, jeśli im w życiu wyszło. 

Mnie 3 lata temu usunął były chłopak jak po jakimś czasie po rozstaniu odnowiłam stare znajomości i chyba nie podobało mu się, że znów mam kolegów którzy NAWET komentują moje zdjęcia  żałosny typ :) usunął mnie ze znajomych i nagle ni z gruchy ni z pietruchy przestał mówić głupie 'cześć' na ulicy :D z czego BARDZO się cieszę :D kurde miałam wtedy 20 lat, on 25 i zero mózgu.

mnie raczej nikt nie usunął albo nie zauważyłam tego nawet :D sama wywaliłam z 2 osoby bo zawalały mi strasznie ścianę a w sumie znaliśmy się tylko z widzenia to sobie pomyślałam 'co Ty w ogóle robisz w moich znajomych ' i pach wywaliłam :P

Mnie kilku facetów wywaliło ze znajomych  Bardzo mnie to rozbawiło  Dopiero pisząc to, uświadamiam sobie jaką jestem złą kobietą 

Jakiś tygodniowy eks-facet mnie kiedyś wyrzucił, ale ogólnie był troszkę zryty (potwierdzone medycznie), nie wiem czemu, wyrzuciły mnie też osoby, które mało mnie znają i nie utrzymywaliśmy kontaktu (jacyś przypadkowi ludzie  z poprzedniej pracy), w sumie ucieszyłam się z tego. Ja zaś wyrzuciłam dwie znajome, byłe współlokatorki, które przed wyprowadzką zachowaly się jak ostatnie debilki, i tak nie chciałam mieć ich w znajomych, zaproszenie przyjęłam z grzeczności. Wyrzuciłam też bogobojną dziewczynę, którą ledwo znałam, a jej codziennie fejsbuniowe 'błogosławieństwa' doprowadzały mnie do szału. Jeszcze kogoś na pewno wyrzuciłam, tylko teraz nie pamiętam, ale na pewno czymś konkretnym zasłużyły ;) 

Co odczuwam, gdy ktoś mnie usunie? Całe moje życie się wali... 

Szczerze? Mam to gdzieś. Ja swego czasu dość mocno okroiłam listę znajomych na FB 9z ponad 400 do niecałej setki) i mam teraz tylko takich, z którymi utrzymuję kontakt i którzy widząc mnie na ulicy (i wzajemnie) zatrzymaliby się, pogadali choć chwilę, albo powiedzieli nawet zwykłe cześć. Nie zależy mi na ilości znajomych, dlatego też stawiam na jakość.

nie używam zbytnio fb jako formy komunikacji ze znajomymi, właściwie to tylko z jedną osobą rozmawiam czasem przez fb więc pewnie nie zauważyłabym gdyby ktoś mnie usunął, moja facebookowa aktywność ogranicza się do kilkunastu minut celem przejrzenia blogów o ćwiczeniach, jedzeniu, zwierzakach, filmach i książkach a oni mnie usunąć nie mogą

Mój były mnie usunął z fejsbuka. Żal.pl. A potem usunął fejsbuka :)

ja nie usuwam, dlaczego bym miala? to dziecinada. nie dodaje raczej ludzi z którymi kontaktu w ogole nie mam (mam tylko kilka ludzi z dawnych szkoł, ale jak dla mnie to moze byc nawet ciekawe zobaczyc kiedys co u nich, a na ulicy bym im czesc powiedziala). Mnie tylko raz jedna osoba usunela - chlopak mojej kolezanki po zerwaniu (usunal prawie wszytskich jej znajomych). Jego sprawa. Sama bym moze ewentualnie to zrobiła po jakims burzliwym zerwaniu, zeby nie pisac, nie patrzec co sie dzieje u tej osoby itp.

Usuwam tych "znajomych", którzy idąc ulicą nie powiedzą mi cześć (i wcale nie dlatego, że mnie nie widzieli) ;) Ogólnie nawet nie zauważam jacy ludzie usuwają mnie ze znajomych, nie interesuje mnie to :D

Mnie pousuwali ludzie, zwłaszcza dziewczyny