Temat: Przykładowa opinia obcokrajowca o Polkach (po angielsku)

Jeszcze jedna uwaga odnośnie mojego stosunku do kobiet, które są w związkach lub były związane z czarnoskórymi. Nigdy nie byłbym w stanie związać się z taką kobietą i to bynajmniej nie z powodu rasizmu w stosunku do czarnoskórych - w końcu to naturalne, że rasy się między sobą różnią, tylko polityczna poprawność i neokomunistyczna ideologia Unii Europejskiej promuje tezę, że wszystkie rasy są sobie równe. Po prostu uważam taką kobietę za zboczoną seksualnie. Ona wchodzi w związek z czarnoskórym głównie dla wyjątkowych doznań seksualnych, chęci bycia seksualnie zdominowaną, jakichś tajemnych "seksualnych sztuczek", które rzekomo czarnoskórzy znają. Tego typu kobieta ma moim zdaniem mentalność ulicznicy i zwyczajnie nie nadaje się do stałego związku i posiadania białoskórych dzieci. Tak więc moja niechęć do tego typu kobiet nie bierze się z rasistowskich uprzedzeń w stosunku do czarnoskórych, tylko z krytycznego podejścia do natury i mentalności białych kobiet wchodzących w związki z czarnoskórymi. 

O Azjatkach - malutki procent, o Murzynkach praktycznie nikt. Porno z gatunku "ebony" jest całkowicie ignorowane przez białych facetów. Azjatkami interesują się główni biali faceci, którzy nie mają szans u białych kobiet z racji ich kiepskiego wyglądu, nadwagi itd. Zdecydowana większość białych facetów trzyma się kobiet własnej rasy. Z białymi kobietami jest zupełnie na odwrót - podejrzewam, że jest to rezultat, tak jak pisałaś, znacznie silniejszego instynktu rozprzestrzeniania genów wśród kobiet. Cywilizacja białego człowieka oparta jest dziś na konsumpcjonizmie i hedonizmie, jeśli posiada się dzieci to zazwyczaj w ilości nie przekraczającej dwóch sztuk. Ogromna większość białoskórych facetów nie ma aż tak silnie pobudzonego libido jak białe kobiety. To tworzy warunki w których białoskóre kobiety zachodzą w ciąże z przedstawicielami innych ras w sposób masowy. 

Osobiście podejrzewam, że w ramach Unii Europejskiej ten proces w którym białe kobiety są wykorzystywane jako główna "narzędzie" do unicestwienia ludzi białej rasy jest zaplanowany przez tych, którym zależy na "wyhodowaniu" nowego "homo sovieticus" - człowieka rasy mieszanej o znacznie zwiększonej tolerancji do życia na bardzo niskim standardzie i poziomie egzystencjalnym, w warunkach uwłaczających godności białoskórego człowieka. Taki "nowy człowiek" byłyby marzeniem dla korporacji, banków i polityków. 

Nikt chyba nie uwierzy, że osobników ras bliskowschodnich i afrykańskich sprowadza się do Europy milionami bez żadnego konkretnego celu. Są to rasy charakteryzujące się najniższym współczynnikiem inteligencji psychicznej i emocjonalnej, najniższym poziomem empatii - za to posiadające potężny potencjał prokreacyjny i zdolne do wyjątkowo szybkiego rozprzestrzeniania swoich genów. 

Białe kobiety są obecnie głównym czynnikiem odpowiedzialnym za wyniszczanie własnej rasy i gradualne doprowadzanie do regresu cywilizacyjnego. Nie ma w tym stwierdzeniu ani krzty mizoginizmu. Po prostu tak wygląda rzeczywistość. 

Myślę, że każdy ma prawo dobierać sobie partnera na podstawie takich kryteriów, jakie uważa za słuszne. Dziewczyna może gustować w czarnoskórych ze względu na ich animalizm, umiejętności łóżkowe i kilka centymetrów więcej w gaciach. A facet ma takie same prawo dyskwalifikować tego typu dziewczyny w charakterze swoich partnerek w oparciu o przekonanie, że taki rodzaj kobiety nie nadaje się na matkę i żonę i jest niepredysponowana do związku opartego na miłości, zaufaniu i wzajemnym wsparciu. 

W jaki sposób traktowałabyś faceta, który dobierałby sobie dziewczyny wyłącznie w oparciu o stopień ciasnoty ich pochew? Tego typu skrajnie uprzedmiotawiające prymitywne zboczenie występuje wyłącznie u białych kobiet wiążących się z czarnoskórymi: "Big Black Cock (BBC)", "once you go black, you never come back" - to wszystko wyszło od białych kobiet. Który biały facet dyskwalifikuje swoje partnerki w oparciu o to, że należą do tej samej rasy co on sam - tego typu seksualny rasizm powiązany ze skrajną ojkofobią to norma u kobiet w związkach z przedstawicielami innych ras. 

W dalszym ciągu pomijasz fakt, że liczba związków interrasowych z udziałem białych facetów i takich samych związków z udziałem białych kobiet wynosi zazwyczaj 1:25. 

Człowiek nie jest zwierzęciem. Zwierze to tępe bydle polegające na prymitywnych instynktach. Człowiek to istota zdolna do opuszczenia swojej planety i tworzenia zaawansowanych systemów ideologicznych. To, że sporo białych kobiet ma skłonności do wiązania się z rasami bardziej zbliżonymi do zwierząt, nie oznacza jeszcze, że mają prawo pozbawiać przymiotów ludzkich osób, które ponad cielesność przedkładają aktywność intelektualną.

I czego ty właściwie wymagasz od białych facetów. Żeby wymordowali wszystkich mężczyzn prymitywnych ras w swoich krajach i kopulowali z wami celem uratowania białej rasy przed wyginięciem? Myślę, że skoro już żyjemy w świecie równych praw dla obu płci, o które same tak zaciekle walczyłyście, to warto obarczyć was odpowiedzialnością za przyszłość białej rasy i cywilizacji białego człowieka. Albo obrócicie nasz świat w skansen przypominający kraje afrykańskie i arabskie, albo będziecie dbać o to, żeby białe dzieci nie stały się przeszłością. Jest takie powiedzenie: jeśli suka nie da, to pies nie weźmie. 

Mit o tym, że dzieci pochodzące ze związków mieszanych są "zdrowsze i silniejsze" to pseudofakt popularnonaukowy szerzony przez media w celu promocji racemixingu i modelu multikulti. Prawda jest taka, że dzieci ze związków biało-czarnych rodzą się co prawda z wyższym poziomem siły fizycznej, ale za to z poziomem inteligencji zaniżonym w stosunku do swojego białego rodzica i zazwyczaj z podwójnym chromosomem Y. Radzę zapoznać się z naukowymi opracowaniami w tym temacie:

http://majorityrights.com/weblog/comments/the_health_consequences_of_race_mixing/

1. Czy ty naprawdę nie masz ciekawszych rzeczy do roboty tylko grzebać w jakichś idiotycznych wypowiedziach badaniach sraniach i innych internetowych mONdrościach? 

2. Uf, dobrze, że się przefarbowałam z blondu bo dzięki temu nagle charakter mi się zmienił na "mniej puszczaski" :) Ale rok temu wyjechałam za granicę i miałam blond włosy :O Pewnie się tam na 100% puściłam :O

3. Polacy tak samo dają dupy na prawo i lewo i nikt się nie przejmuje. Czemu? Bo kobiety są trochę inteligentniejsze i zwyczajnie nie chce im się siedzieć cały dzień w internecie i narzekać jacy to są straszni ci Polacy za granicą

4. To forum nie jest przeznaczone do takich tematów. Jak chcesz się żalić to znajdź może inne, bardziej przystosowane do tej tematyk, bo mało kto chce słuchać takie smuty i żale

5. Jeśli wierzysz tak komentarzowi jakiegoś desperata i tak ci zależy na jego opinii, że aż musiałeś tu to wkleić to szczerze wpsółczuję braku swojego zdania a przede wszystkim życia. Życia opierającego się na ciągłym przeżywaniu jakie to są Polki. Wydaje mi się, ze na 95% kobieta cię zdradziła z jakimś obcokrajowcem albo do niego odeszła i teraz ci troszkę na móżdżek padło. Wyluzuj :)

6. A i jeszcze dziękuję za całą masę artykułów i wypowiedzi - mam życie i nie chce mi się wertować neta, tobie też polecam wyjscie do ludzi i pooddychanie świeżym powietrzem, tym bardziej, że tyczy się to małej grupy kobiet tak samo jak i mężczyzn. A jak chcą sexu to niech się bzykają, ty tego nie zmienisz.

7.Ah jeszcze jedno - weź się w garść, bądź mężcyzną a nie internetową, zakompleksioną i narzekającą ciotą, to może te straszne puszczalskie Polki w końcu ujrzą mężczyznę w tobie a nie innych. Nie dajesz dobrego przykładu jak na Polaka przystało ;)