- Dołączył: 2013-07-31
- Miasto: rogowo
- Liczba postów: 30
27 sierpnia 2013, 15:49
Cześć , 3 dni temu odwiedziła mnie kuzynka z miasta i prosiła o pomoc w nauce fizyki . Okazało się że ma egzamin komisyjny jutro a nic się nie uczyła do niego bo cały 1 miesiąc była za granicą w pracy a w tym miesiącu leżała 2 tyg w szpitalu i nic nie potrafi.
Uczyłam ją przez te 3 dni do dziś po parę godzin dziennie ale materiał który dostała do nauki nie można się nauczyć w 3 dni! Ona wie że to jej wina i że raczej nie ma szans żeby zdać zwłaszcza że nauczyciel fizyki który ją uczy jej nie lubi na tą chwile umie około 20% z tego co powinna. Byłam u niej dziś rano ale zupełnie się załamała płacze w poduszkę od wczoraj i powtarza sobie materiał bez przerwy , powiedzcie mi czy ona może zdać warunkowo skoro ma tylko jedną jedynkę z fizyki właśnie i nigdy wcześniej nie miała żadnej na koniec roku? W połowie września będzie miała 18 lat jest teraz w II klasie technikum ekonomicznego (walczy żeby przejść do III kl) Wie ktoś co trzeba spełniać żeby przejść do następnej klasy warunkowo ? I ogólnie na czym to przejście warunkowe polega i czy jest w wszystkich szkołach i kogo obowiązuje ? A jesli chodzi o sam egzamin komisyjny czy rzeczywiście jest taki
trudny ?
proszę o pomoc najlepiej nauczycieli jeśli jacyś są , lub osoby doświadczone
z góry dziękuje .
- Dołączył: 2012-09-09
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 380
27 sierpnia 2013, 16:17
need_for_motivation napisał(a):
Jeśli nie zda to rada pedagogiczna podejmuje uchwałę o warunkowym promowaniu bądź nie promowaniu ucznia do klasy wyższej. Sympatia nauczyciela nie jest wyznacznikiem...
nie ale zachowanie i frekwencja juz ma wieksze znaczenie niz sympatia nauczyciela
- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1151
27 sierpnia 2013, 16:19
u mnie w LO nie było czegoś takiego jak "zdanie warunkowe" - uważam, że to cholernie niesprawiedliwie, ale cóż... Może kuzynce się uda, mój kolega - głąb totalny, zawsze miał w wakacje poprawkę z matmy i siadał do nauki dwa dni przed, z piwkiem i fajką (uczyła go koleżanka, która przyjeżdżała na wakacje) i zdawał zawsze, także głowa do góry. ;-)
Edytowany przez markiewiczne 27 sierpnia 2013, 16:20
- Dołączył: 2012-09-09
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 380
27 sierpnia 2013, 16:21
markiewiczne napisał(a):
u mnie w LO nie było czegoś takiego jak "zdanie warunkowe" - uważam, że to cholernie niesprawiedliwie, ale cóż... Może kuzynce się uda, mój kolega - głąb totalny, zawsze miał w wakacje poprawkę z matmy i siadał do nauki dwa dni przed, z piwkiem i fajką (uczyła go koleżanka, która przyjeżdżała na wakacje) i zdawał zawsze, także głowa do góry. ;-)
dopiero od 2 czy 3 lat chyba przysługuje zdanie na warunku
- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1151
27 sierpnia 2013, 16:26
magdalena616 napisał(a):
markiewiczne napisał(a):
u mnie w LO nie było czegoś takiego jak "zdanie warunkowe" - uważam, że to cholernie niesprawiedliwie, ale cóż... Może kuzynce się uda, mój kolega - głąb totalny, zawsze miał w wakacje poprawkę z matmy i siadał do nauki dwa dni przed, z piwkiem i fajką (uczyła go koleżanka, która przyjeżdżała na wakacje) i zdawał zawsze, także głowa do góry. ;-)
dopiero od 2 czy 3 lat chyba przysługuje zdanie na warunku
to fajnie, ale ja kończyłam LO rok temu :D
Edytowany przez markiewiczne 27 sierpnia 2013, 16:27
- Dołączył: 2012-09-09
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 380
27 sierpnia 2013, 16:28
markiewiczne napisał(a):
magdalena616 napisał(a):
markiewiczne napisał(a):
u mnie w LO nie było czegoś takiego jak "zdanie warunkowe" - uważam, że to cholernie niesprawiedliwie, ale cóż... Może kuzynce się uda, mój kolega - głąb totalny, zawsze miał w wakacje poprawkę z matmy i siadał do nauki dwa dni przed, z piwkiem i fajką (uczyła go koleżanka, która przyjeżdżała na wakacje) i zdawał zawsze, także głowa do góry. ;-)
dopiero od 2 czy 3 lat chyba przysługuje zdanie na warunku
to fajnie, ale ja kończyłam LO rok temu :D
no to nie wiem ;) u mnie juz jakies 2 lata temu bylo
- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1151
27 sierpnia 2013, 16:31
magdalena616 napisał(a):
markiewiczne napisał(a):
magdalena616 napisał(a):
markiewiczne napisał(a):
u mnie w LO nie było czegoś takiego jak "zdanie warunkowe" - uważam, że to cholernie niesprawiedliwie, ale cóż... Może kuzynce się uda, mój kolega - głąb totalny, zawsze miał w wakacje poprawkę z matmy i siadał do nauki dwa dni przed, z piwkiem i fajką (uczyła go koleżanka, która przyjeżdżała na wakacje) i zdawał zawsze, także głowa do góry. ;-)
dopiero od 2 czy 3 lat chyba przysługuje zdanie na warunku
to fajnie, ale ja kończyłam LO rok temu :D
no to nie wiem ;) u mnie juz jakies 2 lata temu bylo
wiem, wiem :)
w pierwszym poście chodziło mi właśnie o to, że moi rówieśnicy z innych liceów/techników mogli zdawać na warunku, a u mnie nie :>
wydaje mi sie, ze to kwestia indywidualna, ale w wiekszosci szkol raczej powinna byc taka mozliwosc... tylko moje LO było do dupy :)
27 sierpnia 2013, 16:55
hmm pisał ktoś , że jeżeli się przejdzie na warunku to nie można matury z tego przedmiotu pisać , a jeśli bym przeszła z matematyki na warunku to nie mogę pisać matury z matematyki skoro jest obowiązkowa ?
- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 331
27 sierpnia 2013, 18:42
angellisia napisał(a):
hmm pisał ktoś , że jeżeli się przejdzie na warunku to nie można matury z tego przedmiotu pisać , a jeśli bym przeszła z matematyki na warunku to nie mogę pisać matury z matematyki skoro jest obowiązkowa ?
Te niepodchodzenie do matury to raczej indywidualny wymóg każdej szkoły, porównywalnie do układu na koniec 3 klasy 'zdajesz z przedmiotu X, kończysz szkołę, ale nie podchodzisz do matury'. To dosyć powszechna praktyka. Zdawania przedmiotu obowiązkowego nikt Ci zakazać nie może ;).