- Dołączył: 2013-07-19
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1274
1 sierpnia 2013, 11:36
Hej
chcialam sie zorientować jak to jest z wami,
czy dbacie o siebie
chodzi mi o wyjscie do fryzjera, kosmetyczki etc.
ja po poprzednim partnerze zaczelam zwracac uwage bardzo na swoj wyglad
dlatego teraz regularnie odwiedzam pewne salony, dbam os siebie, staram sie zawsze wygladac
przyzwoicie.
ide czasami ulica i widze zaniedbane dziewczyny w mlodym wieku 20-25
rozczochrane, z makijazem z poprzedniego dnia
czy rowniez uwazacie, ze kobieta moze byc "piekna" badz postrzegana jako atrakcyjna jesli
zacznie o siebie dbac i zaakceptuje swoj wizerunek ?
Edytowany przez chanells 1 sierpnia 2013, 11:38
- Dołączył: 2012-10-25
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1112
1 sierpnia 2013, 12:41
chanells napisał(a):
ja poki nie zarabialam rowniez nie mialam zbytniopieniedzy na takie wypady, ale np henna-7złdepilacja 30zł fryzjer 15 zł to wolalam nie kupicsobie jakiegos ciucha aleraz w miesiacu isc i zrobic ze soba porzadek ;)ja rowniez luie mode, ale wiecie co>? duzo osob postrzega mniejako modnisie, a ubieram sie czasamiw lumpach za grosze :)trzeba sobie radzic hehe
z tym że wiele nas nie rozpatruje tego czy wybrać hennę czy ciuszek bo zwyczajnie nie ma na jedno i drugie, a moje dylematy w sklepie to czy wybrać kaszę za 2 czy 3,50 bo zaoszczędzę 1,50 ale stracę na jakości.
- Dołączył: 2013-07-19
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1274
1 sierpnia 2013, 12:43
Labilna wybacz ale w takim przypadku to juz mowimy o biedzie
ale nie trzeba korzystac z salonow czy wydawac majatku zeby wygladac dobrze
zgodzisz sie ze mna?
- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1151
1 sierpnia 2013, 12:43
Labilna napisał(a):
chanells napisał(a):
ja poki nie zarabialam rowniez nie mialam zbytniopieniedzy na takie wypady, ale np henna-7złdepilacja 30zł fryzjer 15 zł to wolalam nie kupicsobie jakiegos ciucha aleraz w miesiacu isc i zrobic ze soba porzadek ;)ja rowniez luie mode, ale wiecie co>? duzo osob postrzega mniejako modnisie, a ubieram sie czasamiw lumpach za grosze :)trzeba sobie radzic hehe
z tym że wiele nas nie rozpatruje tego czy wybrać hennę czy ciuszek bo zwyczajnie nie ma na jedno i drugie, a moje dylematy w sklepie to czy wybrać kaszę za 2 czy 3,50 bo zaoszczędzę 1,50 ale stracę na jakości.
![]()
o biedzie? no to pięknie :D zreszta biedna ze mnie studentka w takim ukladzie :>
Edytowany przez markiewiczne 1 sierpnia 2013, 12:49
- Dołączył: 2012-10-25
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1112
1 sierpnia 2013, 12:51
Widzisz masz to szczęscie, że do biedy nie należysz. A wracając do tematu to ja dbanie o siebie rozpatruję innych kategoriach. Dbam o siebie nie jedząc śmieciowego jedzenia, nie objadam się, jestem cały czas w formie, biegam, jeżdżę na rowerze wszędzie nawet do pracy, nie farbuję włosów używam kremów z filtrami 50, myję się 2 razy dziennie po treningu i jak prawie każdy przed spaniem, myję się szarym mydłem bez parabenów i alergenów, dzięki temu wszystkiemu mam piękne lśniące włosy, ładną cerę, rzadko choruję. To jest dla mnie dbanie o siebie, wewnętrznie a nie jedynie zewnętrznie.
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2478
1 sierpnia 2013, 12:52
No i najważniejsze: nikt mi nie wmówi, że "mama z dzieckiem" nie ma czasu na zadbanie o siebie, a to BARDZO częsty pretekst. Mam 19 lat, studia zaoczne, troje rodzeństwa do opieki (w tym jedno niepełnosprawne), kiedy moja mama jest za granicą w pracy, dwa psy, mieszkanie i zakupy na głowie + 7 godzin pracy dziennie i nikt mi nie wmówi, że nie można znaleźć 20min dziennie na makijaż i uczesanie włosów :)
- Dołączył: 2013-07-19
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1274
1 sierpnia 2013, 12:54
kazdy dba o siebie na swoj sposob
na taki na jaki moze sobie pozwolic, pieniadze nie maja nic do tego
bo kobiety ktore moga wydawac na soebie duze pieniadze moga przesadzic i wygladac sztucznie
a Ty przy nich mozesz byc naturalna i poiekna
ja nie chce prowokowac i dzielic tutaj ludzi
mam pieniadze? wydawanie na siebie 70-100 zł miesiecznie to tez dla mnie moze byc duzo pieniedzy a kiedys
nie moglam sobie na nic pozwolic
a i tak czulam sie swietnie w swoim wiele bo robilam wszystko sama:)
1 sierpnia 2013, 13:19
a ja sobie właśnie zdałam sprawę że gdy miałam 20lat to mogłam bez problemu wyjść bez makijażu i w byle jakim stroju a ia tak wyglądałam atrakcyjnie. a teraz... bez makijażu, zrobienia włosów i ekstra ciuchów wyglądam straaaaasznie. Ale myślę, tak jak poprzedniczki, że duża role odgrywa tu kasa. Ja mogę sobie pozwolić by kupić droższe ciuchy dla grubasków, specjalnie dla nich uszyte. Ale czasem patrzę na kobiety przy tuszy, które stać tylko na to by ubrać się na bazarku, i wtedy mając rozmiar 46 muszą wbić się w bluzkę rozmiar 42 albo uniwersalny. I wtedy to wygląda strasznie.
- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto: Małe Ciche
- Liczba postów: 1914
1 sierpnia 2013, 13:50
ja nie chodzę do salonów, doprowadziłam cerę do porządku naturalnymi sposobami, teraz nawet moja siostra mówi, że zaraz po przebudzeniu wyglądam ładnie
![]()
zapusciłam włosy i dbam o ich zagęszczanie, nie uzywam kosmetyków- moim pudrem jest mąka ryżowa, zamiast fluidu uzywam własnego rozjaśniającego kremu z wit. A i tonika rumiankowo- nagietkowego, zamiast kredek i maskar- henna i bezbarwny żel. moim celem było właśnie uwolnienie się od kosmetyków upiekszających i odnalezienie piękna naturalnego. kiedyś nie potrafiłam wyjść bez makijażu, a w tej chwili nie wyobrażam sobie pomazać choćby oczu maskarą czy cieniami, ludzie mówią, że wyglądam młodziej niż moja młodsza siostra, choć dzieli nas 6 lat.
tak więc nie trzeba wydawać kasy na kosmetyczki i fryzjerów, aby osiągnąć własne urodowe cele ;-)
Edytowany przez Wenaa 1 sierpnia 2013, 13:56
- Dołączył: 2013-07-19
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1274
1 sierpnia 2013, 13:52
wena pieknie!
ja czasami robie peeleng z cukru i dodaje do tego zel
eheh wiec domowe sposoby rowniez wchodza w gre:)
- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto: Małe Ciche
- Liczba postów: 1914
1 sierpnia 2013, 14:03
chanells napisał(a):
wena pieknie!ja czasami robie peeleng z cukru i dodaje do tego zel eheh wiec domowe sposoby rowniez wchodza w gre:)
tez robię domowe peelingi, ale gdybym napisała wszystko co robię, brakło by mi dnia :P najważniejsze, to pielęgnować to co się ma, a nie ukrywać pod toną makijażu. mnie olsniło, kiedy stukneło mi może 19 lat- zaczęłam bez powodu przybierać na wadze, pojawyły się pierwsze zalążki zmarszczek mimicznych, cera straciła jedrność i kolor, pojawiły się przebarwienia i krosty, również znajdowałam pierwsze siwe włosy (tak, wydaje się to śmieszne, ale od kilku lat bardzo się stresowałam i nabawiłam się nerwicy, co odbiło się na moim wyglądzie)- stwierdziłam, że zamiast maskować to makijażem, skupię się na cofnięciu tych zmian i nie będę już szkodzić cerze i włosom. no i się udało ;-)