Temat: Autohipnoza z Kominkiem - poprzednie wcielenia

Ktoś próbował?


Jak efekty? Nie boicie się?
Przede wszystkim nigdy bym się nie zahipnotyzowała słuchając jakiegoś mp3... nie wiesz kto to skomponował/nagrał i czy nie ma tam jakiś dźwięków/słów podprogowych, zahipnotyzujesz się a w nagraniu będą niewiadomo jakie sugestie i co? 

Autohipnoza? Dla mnie głupota... 
Jakiekolwiek hipnotyczne sesje sa dla mnie w porządku tylko pod okiem wykwalifikowanych lekarzy hipnotyzerów/psychologów
Pasek wagi
a to Komynek się tym zajmuje? łał.
Fajnie gdyby ktoś kto wie coś na ten temat mógł się wypowiedzieć. Zaciekawiło mnie to :). A nawiązując do tematu słyszeliście coś o sesjach Fruiti? Wiecie może czy to działa?
Pasek wagi
"Przede wszystkim nigdy bym się nie zahipnotyzowała słuchając jakiegoś mp3... nie wiesz kto to skomponował/nagrał i czy nie ma tam jakiś dźwięków/słów podprogowych, zahipnotyzujesz się a w nagraniu będą niewiadomo jakie sugestie i co?"

A gdyby tak przesłuchać słowa Kominka, spisać je (bez wchodzenia w "szczególne stany") i dopiero te spisane słowa własnym głosem przeczytać i nagrać a następnie zahipnotyzować się odtworzeniem w mp3 własnego nagrania? Byłoby bezpiecznie. 

Ja nie uważam tego za głupotę- przeciwnie. Nie jestem katoliczką a sens życia by się przydał. Im mniej religijny (a bardziej doświadczalny :)) tym lepiej. O praktykach OOBE nie wspominam, bo tych się boję... 


Nie masz się już kim hipnotyzować tylko Kominkiem? :D
Jeszcze sobie bufonadę zaprogramujesz i dopiero będzie :P
Pasek wagi
wysluchalam calego i nic...chyba mój chłop za głosno film oglada
Heh, no aż strach co tam Kominek podprogowo zaprogramował :D.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.