Temat: czysty dom, a mąż brudzi

Pytanie kieruje do kobiet, których mężowie/partnerzy pracują ciężko, blisko domu, przy czym strasznie się brudzą.. Jak to jest u Was z porządkiem w domu? Jak to rozwiązujecie? U mnie jest tak, że mąż przychodzi i do toalety, a czasem lubi sobie po obiedzie poleżeć w salonie.. Pracuje fizycznie używając wiertarek, szlifierek itp, często jest zakurzony, brudny, a najgorzej, że wszędzie sypią się opiłki. Niby sprzątam, ale np w toalecie się przyklejają do zlewu, toalety.. Nie da się tego już nawet krecikiem wypalić, ani kwasami żadnymi.. Również, nie chce mu zabraniać odpoczynku, ale co robić, żeby nie zostawiał po sobie niechcianego brudu? Co Wy robicie? Najlepiej, żeby toaletę miał w miejscu pracy, ale to nie realne na obecny czas..
Wiele osób z mojej rodziny pracuje fizycznie i wracają do domu brudni no i cóż, trzeba z tym żyć i tyle  : )
Ważne, że się myją i dbają o higienę : ) Gorzej jakby tacy brudni po domu łazili...
NIe może po przyjściu do domu się przebierać, brać prysznica a brudnych ciuchów do pralki wrzucić? Mój jakby w smarze czy kurzu chciał mi się na kanapie położyć to by w łeb ścierą dostał...
Mój też wierci, itd, ale po powrocie pozbywa się roboczych ciuchów i przebiera się od razu. Nie widzę problemu.
Powiedz mu, ze zabraniasz siadac na kibelku w roboczych ciuchach

Magnolia1986 napisał(a):

NIe może po przyjściu do domu się przebierać, brać prysznica a brudnych ciuchów do pralki wrzucić? Mój jakby w smarze czy kurzu chciał mi się na kanapie położyć to by w łeb ścierą dostał...


Dzięki Twojemu komentarzowi doczytałam o co chodzi. Nie zrozumiałam w pierwszej chwili, że on brudny je i leży...
O to chodzi, autorko? Twój mąż je i leży na kanapie brudny, bo nie wiem czy dobrze rozumiemy.

Magnolia1986 napisał(a):

NIe może po przyjściu do domu się przebierać, brać prysznica a brudnych ciuchów do pralki wrzucić? Mój jakby w smarze czy kurzu chciał mi się na kanapie położyć to by w łeb ścierą dostał...

 tylko, że on po obiedzie od razu wraca do roboty, kąpie się dopiero wieczorem, a przez cały dzień w tych ciuchach chodzi do łazienki, przychodzi do kuchni zjeść itp..

Empiryczna napisał(a):

Magnolia1986 napisał(a):

...
Dzięki Twojemu komentarzowi doczytałam o co chodzi. Nie zrozumiałam w pierwszej chwili, że on brudny je i leży...O to chodzi, autorko? Twój mąż je i leży na kanapie brudny, bo nie wiem czy dobrze rozumiemy.

tak, bo w przerwie w pracy przychodzi do domu zjeść, odpocząć chwilę itp
ooo, ja mam tak samo, bo mąż ma firmę obok domu i też często wpada do domu do toalety, coś zjeść, itp. Wiadomo, że jak wpada na pięć minut to nie będzie się specjalnie przebierać. Dla mnie najgorsze było błoto nanoszone przez buciory (takie robocze bhp) bo przecież jak tylko na pięć minut to nie będzie ich ściągał. Poradziłam sobie w ten sposób, że jak naniesie mi błoto to po pracy myje podłogi :) Jeśli chodzi o toaletę i prysznic (bo jak się myje z olejów, itp to strasznie się brudzi) to czyszczę je takim specjalnym płynem do czyszczenia podłogi w warsztatach samochodowych (rozpuszcza oleje). Poza tym zmieniłam kanapę na ciemną więc nawet jak usiądzie to nie ma śladów :)
oj to powieś połóż koło wejścia , w przed pokoju krótkie spodenkikoszulkę / szlafrok żeby mógł szybko wskoczyć  w coś innego i nie włazić tak do domu.... wiem, że takie coś może być irytujące ale on pewnie nie ma siły i chcę jak najszybciej zjeść i chwilę odpocząć ;)
 nie ma ubioru roboczego aby przebrac sie zanim wejdzie do domu?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.