2 lipca 2013, 17:08
Hej. Pracuje lub pracowała któraś z Was na takim stanowisku? Jakie były Wasze zarobki i obowiązki?
Dostałam propozycję takiej pracy i nie wiem czy się zdecydować.
- Dołączył: 2013-06-16
- Miasto: jelenia góra
- Liczba postów: 1889
2 lipca 2013, 17:31
Wakacyjnie, czemu nie ? Jeżeli pozostajesz bez pracy, każdy pieniądz uczciwie zarobiony jest profitem i furtką do finansowej , powiedzmy, wolności.
- Dołączył: 2013-04-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 754
2 lipca 2013, 17:34
Popieram, jeśli to lubisz? To z pewnoscia praca ciezka, mnóstwo godzin spędzonych w kuchni, ciagle trzeba sprzatac, być na kazde zawolanie - jeśli to praca sezonowa w restauracji na pewno nie będzie lekko i zarobisz lekko ponad 1000zl miesięcznie. Wielu moich znajomych tak pracowalo, stad wiem ze zazwyczaj dostaje się 6-7zł na godzine. Ale jeśli to wakacje ja bym się zdecydowala, lepsze to niż nuda w domu, a zawsze jakiś grosz wpadnie.
- Dołączył: 2013-06-16
- Miasto: jelenia góra
- Liczba postów: 1889
2 lipca 2013, 17:39
chromolee napisał(a):
Popieram, jeśli to lubisz? To z pewnoscia praca ciezka, mnóstwo godzin spędzonych w kuchni, ciagle trzeba sprzatac, być na kazde zawolanie - jeśli to praca sezonowa w restauracji na pewno nie będzie lekko i zarobisz lekko ponad 1000zl miesięcznie. Wielu moich znajomych tak pracowalo, stad wiem ze zazwyczaj dostaje się 6-7zł na godzine. Ale jeśli to wakacje ja bym się zdecydowala, lepsze to niż nuda w domu, a zawsze jakiś grosz wpadnie.
6-7 zł na godzinę to i tak, jeśli praca jest faktycznie wakacyjna, fajna stawka. W moim regionie ludzie tyle zarabiają na etatach.
Pomyślałabym jeszcze o przyszłych CV. Każda praca działa in plus: wykorzystujesz wszelkie możliwości zarobkowe, poznajesz życie od kuchni, poznajesz ludzi i siebie, swoje możliwości i ograniczenia. I wbrew pozorom dopisek na CV praca na zmywaku,jako pierwsza praca, przed zdobyciem konkretnego wykształcenia, dobrze o Tobie świadczy
2 lipca 2013, 17:41
Ale to nie jest moja pierwsza praca. Pracowałam już w telemarketingu, ale nie chcę tam wracać bo strasznie dużo stresu się tam nabawilam. Bez legitymacji studenckiej ciezko jest złapać jakąkolwiek pracę (a studia musialam przerwac). No i pomyslalam o pracy w kuchni, ale sama nie wiem.. może bede szukac dalej
- Dołączył: 2013-06-16
- Miasto: jelenia góra
- Liczba postów: 1889
2 lipca 2013, 17:44
A potrzebujesz pieniędzy, czy masz zaplecze ? Człowiek, który jest w potrzebie łapie wszystko. Pewnie, że jesli możesz pozwolić sobie na spokojne poszukiwania, czekaj na lepszą ofertę.
2 lipca 2013, 17:46
Nie mam aż tak tragicznej sytuacji, ale chciałabym pójść do pracy. Tylko że faktycznie chyba wolę poczekać na inne oferty, tam na zmywaku proponują 6zł na rękę, więc troche żenada.
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto: Niue
- Liczba postów: 8484
2 lipca 2013, 18:01
Ja pracowałam jako pomoc kuchenna :) Najpierw na 2 tygodnie na okres festiwalu opolskiego, a później ot tak gdy potrzebowali pomocy. Robiłam kanapki, pierogi, koptytka, obsługiwałam maszynę do obierania ziemniaków i do szatkowania warzyw, obrabiałam mięso, panierowałam, faszerowałam... Raz byłam tylko na zmywaku na wyparzarce. To było cos innego niż zlew w kuchni, gdzie szoruje sie przypalone gary.... Na zmywaku wywalasz jedzenie z talerzy, namaczasz filiżanki i talerze, a później wkładasz do wyparzarki. Na koniec wszystko polerujesz na sucho i układasz w odpowiednie miejsca. Never ending story ;)
2 lipca 2013, 18:11
agacik, a jakie miałaś zarobki jeśli to nie tajemnica? :)
- Dołączył: 2011-10-28
- Miasto: Niue
- Liczba postów: 8484
2 lipca 2013, 18:18
myloveisyourlove napisał(a):
agacik, a jakie miałaś zarobki jeśli to nie tajemnica? :)
6-7zł/h. Tam gdzie dorabiałam, na zmywaku zarabia się mniej niż jako pomoc kuchenna.