Temat: Studentnki, gdzie pracujecie i ile zarabiacie?

Pytanie skierowane głównie do studentek, ale także dla młodych, pracujących dziewczyn : )
Gdzie pracujecie, ile macie lat, ile zarabiacie? : )
Rozumiem, że pytanie o zarobki może Was krępować, więc możecie je podawać orientacyjnie, jeśli jest to dla Was problem : )
Chciałabym sprawdzić jak wyglądają zarobki wśród nas młodych, czy bardzo się różnią, gdzie pracujecie w takim wieku, czy jesteście zadowolone. : )
Z góry dziękuję za odpowiedzi i zachęcam do udzielania ich  : )

Syliar napisał(a):

Wenaa napisał(a):

ja przez rok pracowałam w serwisie komputerowym za 800 zł.. gdzie poprzedni pracownik miał umowę i zarabiał 2 razy więcej ale co miałam zrobić, w innym miejscu też miałabym piątala a tej pracy przynajmniej byłam pewna. znajomi studenci i po studiach nie zarabiają tutaj więcej niż 1200, z reguły też 800- 1000
I to na caly etat?? Jestem przerazona. 
o
tak, na cały etat.. ale uwierz, w moim mieście znalezc taką pracę to wielkie szczęście, bo na jedno stanowisko np w obi czy jakimkolwiek innym sklepie jest ok 600 kandydatów, raz widziałam rekord- na stanowisko magazynier- ponad 800 aplikacji. niby pracowałam w branży komputerowej i dużo się nauczyłam, ale nie mam papierka i też nie mam czego szukać w tym temacie. niestety takie są realia, co zrobić. szukam pracy za granicą, jeśli coś odłożę, to też pójdę na studia, ale na pewno nie w PL
Pasek wagi
Jak studiowałam dziennie (licencjat) to pracowałam jako kelnerka weekendy+święta + ferie. 7zl/h + niezłe napiwki, które dawały drugą pensję a w sezonie nawet i 3 ;)
Teraz studiuję zaocznie ( magisterka- zajęcia co 3 weekend) więc pracuję dalej w tym miejscu jako kelnerka ( z tym,że juz nie każdy weekend). Daje mi to w zależności od miesiąca 1000-2500) z napiwkami już :) + zaczęłam dorabiać w zawodzie jako lektor angielskiego 25h z tym ,że zajęć tygodniowo mam tylko 6-8h, ). Ciężko jest pogodzić to ze studiami ( mega mam nauki), no ale za same zajęcia jako lektor nie wyżyję a to otwiera mi furtkę do przyszłej pracy (doświadczenie), kelnerowanie daje mi ładne pieniążki na życie, studia i odkładanie na wesele :)

Wenaa napisał(a):

Syliar napisał(a):

Wenaa napisał(a):

ja przez rok pracowałam w serwisie komputerowym za 800 zł.. gdzie poprzedni pracownik miał umowę i zarabiał 2 razy więcej ale co miałam zrobić, w innym miejscu też miałabym piątala a tej pracy przynajmniej byłam pewna. znajomi studenci i po studiach nie zarabiają tutaj więcej niż 1200, z reguły też 800- 1000
I to na caly etat?? Jestem przerazona. 
otak, na cały etat.. ale uwierz, w moim mieście znalezc taką pracę to wielkie szczęście, bo na jedno stanowisko np w obi czy jakimkolwiek innym sklepie jest ok 600 kandydatów, raz widziałam rekord- na stanowisko magazynier- ponad 800 aplikacji. niby pracowałam w branży komputerowej i dużo się nauczyłam, ale nie mam papierka i też nie mam czego szukać w tym temacie. niestety takie są realia, co zrobić. szukam pracy za granicą, jeśli coś odłożę, to też pójdę na studia, ale na pewno nie w PL


Papierek nie jest najwazniejszy, jesli posiadasz pewne umiejetnosci- wpisujesz to w CV i na rozmowie kwalifikacyjnej robisz wszystko, zeby  pracodawca zobaczyl w Tobie potencjal. 
Ja nie pochodze z bogatej rodziny, zeby studiowac musialam wziac kredyt studencki. Dojezdzam 40 km na uczelnie, do tego pracuje i mam zycie prywatne. 

Kombinuje ile sie da, poza praca w sklepie sprzedaje na allegro rozne rzeczy ( nie moje, jakies wyprzedaze z hurtownii) z czego miesiecznie zawsze skapnie jakies 300-400 zl. 

Po prostu nie wyobrazam sobie patrzec na siebie przez pryzmat zarabiania niewielkich pieniedzy przez cale zycie. Nie obrazajac osob pracujacych na kasie bo wiem jaka to jest ciezka praca- po prostu chce czegos wiecej i to zdobede. Wystarczajaco sie napatrzylam na swoich rodzicow, ktorzy zyja od 1 do 1 i ciagle brakuje. 

Tak wiec trzymam kciuki za to, zebys i Ty dala rade:)

Pracowałam w agencji PR 1200 zł netto.
Poprawiałam teksty i piszę różne drobne teksty znajomym od 15 do 250 zł.
Udzielam korepetycji z: matematyka, fizyka, angielski.
Matematyka 30-50 zł/h
Angielski 15-50 zł/h
Fizyka 20-50 zł/h

Syliar napisał(a):

Wenaa napisał(a):

Syliar napisał(a):

Wenaa napisał(a):

ja przez rok pracowałam w serwisie komputerowym za 800 zł.. gdzie poprzedni pracownik miał umowę i zarabiał 2 razy więcej ale co miałam zrobić, w innym miejscu też miałabym piątala a tej pracy przynajmniej byłam pewna. znajomi studenci i po studiach nie zarabiają tutaj więcej niż 1200, z reguły też 800- 1000
I to na caly etat?? Jestem przerazona. 
otak, na cały etat.. ale uwierz, w moim mieście znalezc taką pracę to wielkie szczęście, bo na jedno stanowisko np w obi czy jakimkolwiek innym sklepie jest ok 600 kandydatów, raz widziałam rekord- na stanowisko magazynier- ponad 800 aplikacji. niby pracowałam w branży komputerowej i dużo się nauczyłam, ale nie mam papierka i też nie mam czego szukać w tym temacie. niestety takie są realia, co zrobić. szukam pracy za granicą, jeśli coś odłożę, to też pójdę na studia, ale na pewno nie w PL
Papierek nie jest najwazniejszy, jesli posiadasz pewne umiejetnosci- wpisujesz to w CV i na rozmowie kwalifikacyjnej robisz wszystko, zeby  pracodawca zobaczyl w Tobie potencjal. Ja nie pochodze z bogatej rodziny, zeby studiowac musialam wziac kredyt studencki. Dojezdzam 40 km na uczelnie, do tego pracuje i mam zycie prywatne. Kombinuje ile sie da, poza praca w sklepie sprzedaje na allegro rozne rzeczy ( nie moje, jakies wyprzedaze z hurtownii) z czego miesiecznie zawsze skapnie jakies 300-400 zl. Po prostu nie wyobrazam sobie patrzec na siebie przez pryzmat zarabiania niewielkich pieniedzy przez cale zycie. Nie obrazajac osob pracujacych na kasie bo wiem jaka to jest ciezka praca- po prostu chce czegos wiecej i to zdobede. Wystarczajaco sie napatrzylam na swoich rodzicow, ktorzy zyja od 1 do 1 i ciagle brakuje. Tak wiec trzymam kciuki za to, zebys i Ty dala rade:)

(nie) dziękuję ;-) ja z kolei podziwiam takie osoby jak ty, mój problem polega na tym, że muszę nauczyć się ryzyka i muszę otrząsnąć się w końcu z rozsypki
Pasek wagi

Wenaa napisał(a):

Syliar napisał(a):

Wenaa napisał(a):

Syliar napisał(a):

Wenaa napisał(a):

ja przez rok pracowałam w serwisie komputerowym za 800 zł.. gdzie poprzedni pracownik miał umowę i zarabiał 2 razy więcej ale co miałam zrobić, w innym miejscu też miałabym piątala a tej pracy przynajmniej byłam pewna. znajomi studenci i po studiach nie zarabiają tutaj więcej niż 1200, z reguły też 800- 1000
I to na caly etat?? Jestem przerazona. 
otak, na cały etat.. ale uwierz, w moim mieście znalezc taką pracę to wielkie szczęście, bo na jedno stanowisko np w obi czy jakimkolwiek innym sklepie jest ok 600 kandydatów, raz widziałam rekord- na stanowisko magazynier- ponad 800 aplikacji. niby pracowałam w branży komputerowej i dużo się nauczyłam, ale nie mam papierka i też nie mam czego szukać w tym temacie. niestety takie są realia, co zrobić. szukam pracy za granicą, jeśli coś odłożę, to też pójdę na studia, ale na pewno nie w PL
Papierek nie jest najwazniejszy, jesli posiadasz pewne umiejetnosci- wpisujesz to w CV i na rozmowie kwalifikacyjnej robisz wszystko, zeby  pracodawca zobaczyl w Tobie potencjal. Ja nie pochodze z bogatej rodziny, zeby studiowac musialam wziac kredyt studencki. Dojezdzam 40 km na uczelnie, do tego pracuje i mam zycie prywatne. Kombinuje ile sie da, poza praca w sklepie sprzedaje na allegro rozne rzeczy ( nie moje, jakies wyprzedaze z hurtownii) z czego miesiecznie zawsze skapnie jakies 300-400 zl. Po prostu nie wyobrazam sobie patrzec na siebie przez pryzmat zarabiania niewielkich pieniedzy przez cale zycie. Nie obrazajac osob pracujacych na kasie bo wiem jaka to jest ciezka praca- po prostu chce czegos wiecej i to zdobede. Wystarczajaco sie napatrzylam na swoich rodzicow, ktorzy zyja od 1 do 1 i ciagle brakuje. Tak wiec trzymam kciuki za to, zebys i Ty dala rade:)
(nie) dziękuję ;-) ja z kolei podziwiam takie osoby jak ty, mój problem polega na tym, że muszę nauczyć się ryzyka i muszę otrząsnąć się w końcu z rozsypki


Popieram : ) Też podziwiam takie osoby : )
Mam 22 lata, pracuję jako lektorka w mobilnej szkole językowej. Jak narazie mam jednego ucznia, więc zarabiam koło 100zł miesięcznie ;-) Ale bardziej zależy mi na wpisie w CV niż na pieniądzach. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.