- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 czerwca 2013, 14:23
11 czerwca 2013, 16:49
11 czerwca 2013, 16:49
Artykul nie jest na najwyzszym poziomie ale uwazam, ze autor ma duzo racji. I ja osobiscie (chociaż waze 85kg i mam 175cm) nie czuję się obrażona. Pomijam te czesc o ktorej pisze ze mezczyzna "moze byc gruby bo ma cos w zanadrzu" bo wszystkie mamy takie samo zdanie na ten temat.Dziewczyny mylicie otylosc z nadwaga. Rozmiar 40/42 dla ogromnej grupy mezczyzn jest bardzo atrakcyjny i nie jest to otylosc, ale moze byc nadwaga. Niestety rozmiar 44 wzwyż to juz jest problem. I takich kobiet dotyczy artykuł. Zwisajace faldki, cellulit, rozstepy nie sa atrakcyjne- nie oszukujmy sie. I jest tez prawda w tym, ze niestety osoby otyle najczesciej sa widywane w towarzystwie osob otylych. Rozejrzyjcie sie po ulicy nastepnym razem (nie mam tu na mysli kobiet ktore przytyly podczas ciazy i ich cialo i waga zmienily sie a one jeszcze nie "doszly do siebie").Nie podoba mi się jednak jedna rzecz. Autor mówi takim tonem, jakby kobiety otyle w ogóle nie miały prawa akceptować siebie. Wiadomo, że to co sie uzbieralo przez lata nie spadnie nam w dwa miesiace, ale trzeba ZYC, spotykac sie z ludzmi i dbac o siebie. Sa sklepy z ubraniami dla osob otylych gdzie mozna sie ubrac i wygladac ladnie w kazdym rozmiarze. Dobrze miec swiadomosc wlasnego ciala, czy jest za chude, za grube, w sam raz. Potrafic obiektywnie na siebie spojrzec, krytycznym okiem i jesli cos jest nie tak pracowac nad soba ale tym samym dbac o siebie! Dbac o wlosy, paznokcie, skore, ubrania. Od razu samopoczucie bedzie lepsze i ludzie beda nas inaczej postrzegali. Bo chyba lepiej byc zadbana, zadowolona, towarzyska grubaska, ktora cwiczy bo chce cos zmienic niz smutna gruba dziewczyna, nienawidzaca siebie, obawiajaca sie spotykac z ludzmi i z obrzydzeniem spogladajaca w lustro i czekajaca na "ten moment" gdy w koncu bedzie gotowa pokazac sie ludziom.
11 czerwca 2013, 16:50
11 czerwca 2013, 16:52
11 czerwca 2013, 16:53
Nie wiesz jak bylo w baroku, ocenainie gustow tamtych ludzi na podstawie malarstwa jest jak ocenianie dzisiejszych gustow na podstawie okladek Vogue :] wszystko moze byc przesadzone i sztuka czasem bawi sie ksztaltem, kompozycja, chca czyms zaskoczyc. Wiec obrazy to jedno a gusta ludzi co innego.No w murzynskich plemieniach nadwaga wiaze sie z dobrobytem , dlatego otylosc jest na pewien sposob atrakcyjna. W naszym kregu otylosc wiaze sie z chorobami, zawalem, przedwczesna smiercia, odpychajacym seksem ,zaniedbaniem, brakiem ambicji, wzrokiem politowaniaa mnie to zastanawia, że np. w baroku ideałem kobiety była taka puszysta i jakoś mężczyznom się podobała...albo w niektórych kulturach, gdzie to kobieta z nadwagą jest tą idealną...ile zależy od indywidualnych gustów a ile od presji społeczeństwa?
11 czerwca 2013, 16:54
napisal to ten ktos w chamski sposob, ale prawde napisal. Jaki przystojny, szczupky facet chce sie pokazac na ulicy z gruba baba? To tak, jak zadna ladna, szczupla kobieta nie bedzie sie chciala pokazac na ulicy z grubym chlopem. Nie wiem jak jest u Was, ale mnie przeraza i odraza sex ludzi otylych, wyobrazam sobie odgarnianie zwalkow, zeby dostac sie we wlasciwe miejsce, pocenie sie, niegogodne pozycje (tzn. wiekszosc) itp. M.in. dlatego nie chce byc gruba...
11 czerwca 2013, 16:55
Faceci w wiekszosci wola kobiety z nadwaga? to ja nie wiem czy zyjemy na tym samym swiecie. Dawno nie ogladalem wyborow miss ale naprawde tam chodza teraz kobiety z nadwaga ? bo o to w tym chodzi , wybiera sieladne kobiety. Jak kiedys ogladalem to nie bylo tam wsrod nich kobiet z nadwaga, pewnie nie bez powodu, poprostu nie mialyby ZADNYCH szans w porownaniu ze szczuplymi kobietami. Co prawda sa wybory miss XXL ale sa organizowane na zasadach paraolimipady wiec to chyba jest najlepsza puenta , jesli chodzi o kwestie piekna i nadwagi :)Rozumiem ,ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia i ciezko majac nadwage obiektywnie ocenic szczuplejsze kobiety ,ale bez przesady :)Dziewczyny mylicie otylosc z nadwaga. Rozmiar 40/42 dla ogromnej grupy mezczyzn jest bardzo atrakcyjny i nie jest to otylosc, ale moze byc nadwaga. Niestety rozmiar 44 wzwyż to juz jest problem. I takich kobiet dotyczy artykuł.
11 czerwca 2013, 16:59
no nie, rozmiar 42 to juz jest za wiele ;) to coś ala najwiecej kobiet podoba sie w takim"stanie" a to jest rozmiar 34 przy niskich -max 38 (przy wysokich)wg mnie facet w brutalny sposob mowi prawdeArtykul nie jest na najwyzszym poziomie ale uwazam, ze autor ma duzo racji. I ja osobiscie (chociaż waze 85kg i mam 175cm) nie czuję się obrażona. Pomijam te czesc o ktorej pisze ze mezczyzna "moze byc gruby bo ma cos w zanadrzu" bo wszystkie mamy takie samo zdanie na ten temat.Dziewczyny mylicie otylosc z nadwaga. Rozmiar 40/42 dla ogromnej grupy mezczyzn jest bardzo atrakcyjny i nie jest to otylosc, ale moze byc nadwaga. Niestety rozmiar 44 wzwyż to juz jest problem. I takich kobiet dotyczy artykuł. Zwisajace faldki, cellulit, rozstepy nie sa atrakcyjne- nie oszukujmy sie. I jest tez prawda w tym, ze niestety osoby otyle najczesciej sa widywane w towarzystwie osob otylych. Rozejrzyjcie sie po ulicy nastepnym razem (nie mam tu na mysli kobiet ktore przytyly podczas ciazy i ich cialo i waga zmienily sie a one jeszcze nie "doszly do siebie").Nie podoba mi się jednak jedna rzecz. Autor mówi takim tonem, jakby kobiety otyle w ogóle nie miały prawa akceptować siebie. Wiadomo, że to co sie uzbieralo przez lata nie spadnie nam w dwa miesiace, ale trzeba ZYC, spotykac sie z ludzmi i dbac o siebie. Sa sklepy z ubraniami dla osob otylych gdzie mozna sie ubrac i wygladac ladnie w kazdym rozmiarze. Dobrze miec swiadomosc wlasnego ciala, czy jest za chude, za grube, w sam raz. Potrafic obiektywnie na siebie spojrzec, krytycznym okiem i jesli cos jest nie tak pracowac nad soba ale tym samym dbac o siebie! Dbac o wlosy, paznokcie, skore, ubrania. Od razu samopoczucie bedzie lepsze i ludzie beda nas inaczej postrzegali. Bo chyba lepiej byc zadbana, zadowolona, towarzyska grubaska, ktora cwiczy bo chce cos zmienic niz smutna gruba dziewczyna, nienawidzaca siebie, obawiajaca sie spotykac z ludzmi i z obrzydzeniem spogladajaca w lustro i czekajaca na "ten moment" gdy w koncu bedzie gotowa pokazac sie ludziom.
11 czerwca 2013, 17:02
no zdjecie osoby w rozmiarze 40/42 wybralas akurat chyba najgorsze z pośród tych ktore mialas do dyspozycji... ludzi tak ubranych na ulicy widywalo sie 15 lat temu.no nie, rozmiar 42 to juz jest za wiele ;) to coś ala najwiecej kobiet podoba sie w takim"stanie" a to jest rozmiar 34 przy niskich -max 38 (przy wysokich)wg mnie facet w brutalny sposob mowi prawdeArtykul nie jest na najwyzszym poziomie ale uwazam, ze autor ma duzo racji. I ja osobiscie (chociaż waze 85kg i mam 175cm) nie czuję się obrażona. Pomijam te czesc o ktorej pisze ze mezczyzna "moze byc gruby bo ma cos w zanadrzu" bo wszystkie mamy takie samo zdanie na ten temat.Dziewczyny mylicie otylosc z nadwaga. Rozmiar 40/42 dla ogromnej grupy mezczyzn jest bardzo atrakcyjny i nie jest to otylosc, ale moze byc nadwaga. Niestety rozmiar 44 wzwyż to juz jest problem. I takich kobiet dotyczy artykuł. Zwisajace faldki, cellulit, rozstepy nie sa atrakcyjne- nie oszukujmy sie. I jest tez prawda w tym, ze niestety osoby otyle najczesciej sa widywane w towarzystwie osob otylych. Rozejrzyjcie sie po ulicy nastepnym razem (nie mam tu na mysli kobiet ktore przytyly podczas ciazy i ich cialo i waga zmienily sie a one jeszcze nie "doszly do siebie").Nie podoba mi się jednak jedna rzecz. Autor mówi takim tonem, jakby kobiety otyle w ogóle nie miały prawa akceptować siebie. Wiadomo, że to co sie uzbieralo przez lata nie spadnie nam w dwa miesiace, ale trzeba ZYC, spotykac sie z ludzmi i dbac o siebie. Sa sklepy z ubraniami dla osob otylych gdzie mozna sie ubrac i wygladac ladnie w kazdym rozmiarze. Dobrze miec swiadomosc wlasnego ciala, czy jest za chude, za grube, w sam raz. Potrafic obiektywnie na siebie spojrzec, krytycznym okiem i jesli cos jest nie tak pracowac nad soba ale tym samym dbac o siebie! Dbac o wlosy, paznokcie, skore, ubrania. Od razu samopoczucie bedzie lepsze i ludzie beda nas inaczej postrzegali. Bo chyba lepiej byc zadbana, zadowolona, towarzyska grubaska, ktora cwiczy bo chce cos zmienic niz smutna gruba dziewczyna, nienawidzaca siebie, obawiajaca sie spotykac z ludzmi i z obrzydzeniem spogladajaca w lustro i czekajaca na "ten moment" gdy w koncu bedzie gotowa pokazac sie ludziom.