- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 maja 2013, 16:18
31 maja 2013, 17:40
31 maja 2013, 17:42
31 maja 2013, 19:10
31 maja 2013, 19:50
31 maja 2013, 19:54
31 maja 2013, 20:06
wrednababo w tym momemncie ucinam jakiekolwiek rozmowy z Toba bo jestes osoba z ktora kompletnie nie da sie prowadzic rozmow na jakimkolwiek poziomie. Nie wiem co Cie w życiu spotkało ale dla mnie jesteś osobą, której poglądy są chore i nic nie warte. Postaraj się być mniej chamska, bycie życzliwym jest naprawdę proste. A jak nie potrafisz to idź bądź wredna gdzie indziej.
31 maja 2013, 20:26
W związku opartym na uczuciu nie wyobrażam sobie zdrady.Dla mnie zdrada to najgorsze, co można zrobić ukochanej osobie i NIC tego czynu nie usprawiedliwia.Wszyscy zdradzający, to dla mnie ludzie niższej kategorii.
31 maja 2013, 20:29
popieram ,wiem jacy sa faceci i jak czytam teksty bo mój mnie nie zdradza ,zdradzi ,to ...ehhh dodam ,ze nie obracam sie w patologicznym srodowisku,ale widzę ...;/a ja Cię tutaj popieram. Większość zdradzonych, żałosnych bab zwyzywa kochankę a przed facetem się wypnie i da się jeszcze w*uchać tej samej nocy 5 razy z rzędu w tyłek... byle żeby facet nie odszedł. Kochanka nie jest niczemu winna. Jak facet nie chce to go żadna nie zwabi, nawet Miss świata :DTrzeba martwić się o swoje życie i o swoje szczęście i robić to na co ma się ochotę.Nie macie prawa wymagać od obcych kobiet, że będą stać na straży cnoty waszych facetów, śmieszne to jestczy ja komus dziecko robilam. no sory, nie ja tutaj slubuje wiernosc.faceta przygarniecie do domu i pozwolicie aby wam sciemnial o milosci i szmacil was u innej, a kochanke z blotem zmieszacie i pozywacie od niewiadomo jak najgorszej.porazka, brak szacunku do samej siebie
31 maja 2013, 20:34
31 maja 2013, 20:35
Nigdy nie zdradziłam, nawet nie flirtowałam, ja owszem zostałam zdradzona i wybaczyłam to. Sama dwa razy byłam kochanką, raz nie wiedziałam, że gość ma dziewczynę (pomimo, że to był mój znajomy, tak skrzętnie to ukrywał) a drugi to była poniekąd moja miłość, po tym co zaszło nawet zostawił swoją dziewczynę dla mnie... miałam wyrzuty sumienia, chociaż ja nie prowokowałam tych sytuacji, a i tak okazało się, że i jeden i drugi mieli ku temu ciągotki i nawet moje stanowcze "nie" czy jakby tego nie określić nic by w sprawie ich wiernosci nie zdziałało...
Sorry, ale zgadzam się z dziewczynami, które twierdzą, że wina leży po stronie zdradzającego a nie kochanków (chyba że ktoś kogoś upije i wykorzysta...)
Poza tym, czy nie jest tak, że zawsze oskarża się kobietę? Jak gość zdradzi to wina kochanki, jak kobieta zdradzi to wina kobiety... zastanówcie się...
Edytowany przez sistah 31 maja 2013, 20:36