- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 maja 2013, 12:04
Edytowany przez KotkaPsotka 27 maja 2013, 12:05
27 maja 2013, 16:40
27 maja 2013, 16:49
27 maja 2013, 16:49
27 maja 2013, 16:53
No oczywiscie ze to nie jest najwazniejsze . Nie biore slubu dla obraczki i bialej sukni. Moglabym a nawet wolala przysiac gdzies w srodku lasu bez zebdnych swiadkow i calej tej otoczki. Tylko ja, moj narzeczony i ksiadz.No nie wiem, w moich regionach to cos dziwnego. Nie zebym to osobiscie krytykowala, ale jak nie ma pierscionka, to nie ma zareczyn. No bo jak? Ukleknal przed Toba i nie trzymal Cie za reke, bo nie mial piersionka, i tylko poprosil o (?) o reke?;) Nie chce sie czepiac, nie bierz tego do siebie. Ja bym w takim wypadku uznala, ze nie jestescie zareczeni, a gdy wezmiecie slub, to obraczek tez nie zalozycie, bo nie to jest najwazniejsze? Troche nie rozumiem.Chyba jednak chodzi;). Jego rece nei sa puste. Daje ci na nich siebie i swoje serce.Dla faceta poproszenie kobiety o reke to wielki stres i to jest gest. Pierscionek to tylko kawalek meatlu ktory mozna dac bez slow i z kazdej okazji. A pytanie "czy wyjdziesz za mnie" wypowiada sie tylko raz:)a ja jestem tradycjonalistka i uwazam ze zareczyny bez pierscionka to takie na pol gwizdka. obojetne ile kosztowal, czy ma brylant czy nie, to taki symbol. jak ktos nie nosi pierscionkow moze powiedziec ze woli np bransoletke zareczynowa albo lancuszek:) a tak z pustymi rekami jakby facet mnie prosil o reke to raczej bym nie wziela tego nie powaznie:P nie chodzi o dobra materialne - chodzi o gest.
Jeśli tobie to pasuje, to nie widzę problemu. Jednak fakt, ze szukasz opinii na forum wzbudza moje podejrzenia, ze jednak nie do końca jesteś pewna czy ci odpowiada ta sytuacja. Myślę, ze gdyby faktycznie ani troszkę nie zależało ci na pierścionku, nie pisałabyś o tym na forum, bo miałabyś głęboko w poważaniu to co mówi Twoja znajoma. Napisałaś, ze nie obchodzisz imienin, dnia kobiet,walentynek etc. Rozumiem to, bo pewne tradycje wynosi się z domu. Jeśli w domu się tego nie obchodziło to nie ma się potrzeby obchodzenia tych "uroczystości". Po prostu nie ma takiego nawyku. Natomiast martwiłabym się jeśli np. twoja rodzina i znajomi składają ci życzenia z okazji imienin, dnia kobiet, a twój narzeczony nie. Mnie byłoby bardzo przykro w takiej sytuacji. Zastanawiałabym się czy to nie on zdecydował o tym czy chcesz je obchodzić czy nie. Ale ogólnie, z tego co piszesz, dba o ciebie, wiec tak jak mowie, sprawa braku pierścionka musi być komfortowa przede wszystkim dla ciebie.Pozdrawiam:)
27 maja 2013, 16:54
27 maja 2013, 17:03
Śmiesza mnie niektóre wypowiedzi Serio uważacie, że małżeństwo bez pierścionka zareczynowego i obrączek to nie małżeństwo? Moja koleżanka nie miała obrączek, czy to znaczy, że jest wolna i może iśc na podryw? To tylko głupi symbol (kilka osób powinno sprawdzić znaczenie tego słowa). Ja osobiście nie chce pierscionka, bo po pierwsze nie noszę i pewnie bym zgubiła, a po drugie czułabym się własnie "kupiona". No bo to własnie pozostałość tej zasady - ja ci daję pieniądze, ty jestes moją własnością! Walnij tekst koleżance, że twój narzeczony nie musi ci płacić, żebys za niego wyszła
znaczenie jakiego słowa i pozostalosc jakiej zasady?
27 maja 2013, 17:12
27 maja 2013, 17:15
znaczenie jakiego słowa i pozostalosc jakiej zasady?
Edytowany przez poppy.black 27 maja 2013, 17:21
27 maja 2013, 17:22
Znaczenie słowa "symbol" i zasada kupowania sobie żonyznaczenie jakiego słowa i pozostalosc jakiej zasady?
A cóż to za zasada kupowania sobie zony? Nigdy o takiej nie słyszałam... I cóż w znaczeniu słowa symbol jest głupiego- serio, ale nie rozumiem twojej wypowiedzi.
27 maja 2013, 17:32