- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 maja 2013, 10:54
Edytowany przez m.ka92 23 maja 2013, 10:55
23 maja 2013, 11:27
Weszłam na ten temat, bo wydał mi się kompletnie beznadziejny i zupełnie z kosmosu. Kogo to interesuje? Zawody robimy? I przypomniałam sobie, że jak miałam jakieś 20 lat to też to liczyłam. Sama nie wiem po co. I zadziwia mnie to jakie ilości tu podajecie. Ja pamiętam, że na tamten czas naliczyłam ponad 30 a do teraz to pewnie do 50 dobiłam. Teraz już stara jestem i mężata to nie rośnie ta liczba. Ale tak się zastanawiam, o co chodzi? Czy ja jestem jakaś dziwna? Większość z osób, które się tutaj wpisały podaje takie liczby, ze ja przy nich zaczynam się rumienić. Więc Autorko pytania nie masz się czego wstydzić;)
Haha ! tez kiedyś liczyłam i zatrzymałam się na 40..! Od tamtej pory do czasu poznania męża jeszcze rosło. I wiecie co? Nie czuje się dziwna, łatwa, nie mam wyrzutów sumienia, fajnie było :) Co uzyłam to moje ;) I wiele moich koleżanek w podobnych granicach by odpowiedziało ;)
23 maja 2013, 11:27
23 maja 2013, 11:30