- Dołączył: 2010-06-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1461
21 maja 2013, 18:17
Hej
Czy są tu osoby , które były na zbiorach(owoców , warzyw).
Podzielcie się doświadczeniami gdzie byłyście , co zbierałyście , co trzeba zabrać , ile pieniędzy przywiozłyście , jak długo byłyście, czy były dłuższe przerwy w zbiorach(np. przez pogode)?
Jade pierwszy raz i jestem zielona, o czym powinnam wiedzieć?
Zapraszam do dyskusji ;)
Edytowany przez Izus222 21 maja 2013, 18:18
- Dołączył: 2012-06-25
- Miasto: Kyiv
- Liczba postów: 1086
21 maja 2013, 18:25
chętnie się dowiem bo za rok zamierzam pojechać :)
- Dołączył: 2013-03-02
- Miasto: Koło
- Liczba postów: 557
21 maja 2013, 18:36
ja chodzę co roku na zbiory :) niby nigdzie nie wyjeżdżam ,ale chodzę na wiśnie . w tamtym roku udało mi się przez 20 dni zebrać 1350 zł :) moja mama wyjeżdża już około 20 lat w maju na truskawki do Niemiec na miesiąc dwa przeważnie przywozi około 2000 tys euro :)
21 maja 2013, 18:41
Moja kumpela była na truskawkach w Szwecji, trochę roboty było, ale nie narzekała, może dlatego że miała dobre towarzystwo z którym cały czas imprezowała :)
- Dołączył: 2013-02-22
- Miasto:
- Liczba postów: 4059
21 maja 2013, 18:50
likeamidnightsun napisał(a):
Moja kumpela była na truskawkach w Szwecji, trochę roboty było, ale nie narzekała, może dlatego że miała dobre towarzystwo z którym cały czas imprezowała :)
imprezowala a pozniej narzekania ze kasy malo albo sie do pracy wstac nie chcialo
ja pracuje w Hiszpani , kiedys w fabryce i wiem jac ysa ludzie
21 maja 2013, 18:51
Ja tylko w Polsce - maliny i truskawki, kiedyś za koszyczek 3zł, a pracowaliśmy od rana do wieczora czyli mniej więcej od 7 do 17-18, najlepsi zbierali do 100zł za dzień, ja zazwyczaj 20 koszyczków czyli 60zł. Ale nie wiem jak jest teraz ( u nas w Polsce), ale pewnie gorzej płacą
21 maja 2013, 18:54
a gdzie sie wybierasz?ja co nie co moge doradzic
21 maja 2013, 19:05
zbiorow w pl nie bede opisywała to to był 15 lat temu. Byłam 2 razy na zbiorach jabłek i gruszek. napewno zalezy gdzie trafisz, bardzo milo wspominam tamten czas, zbiory sa krutkie ok 4-6 tygodni, pogoda nie ma nic do rzeczy zbiera sie bez wzgledu na pogode, stawka 6e na godzine zregoły warunki zakwaterowania nie sa za ciekaw ale da sie przezyc jest to krutki czas tak ze...dowiedz sie jak jest z wyzywieniem, zakwaterowaniem, jak za gronica czy to praca legalna, inaczej nie polecam. Ja mieszkałam na miejscu. podzielili nas na kilka grup po 4-5 osob zrywa sie owoce do 300kg. kist, to takie drewniane skrzynie, jedna z osog podjerzdza traktorkiem, luzik była ale tam fajne szefostwo, nie wiem jak jest na akordzie, choc nigdy nie słyszalam zeby jabłka na akord zrywac.u nas bylo wszystko wyliczone ile dziennie mamy zebrzac i z palcem w nosie dawalismy raze. radze wziasc ze soba troche prowientu i pieniedzy ja tygodniowo po odliczeniu mieszkania zarabiałam 300-340e. pozdrawiam. jak cos to pytaj
21 maja 2013, 19:08
Praca ciężka, niezależnie od warunków pogodowych.Min. 10 h dziennie, z przerwą na obiad.
Gdybyś podała wiecej szczegółów, gdzie i na jakie zbiory się wybierasz mogłabym napisać więcej :)
21 maja 2013, 19:12
nie wiem w jak innych regionach polski ale u mnie się nie oplacalo dużo roboty mało kasy. i pracodawcy często oszukują z kasa niestety.