21 maja 2013, 07:14
bylam u lekarza, przepisał mi duphaston-progesteron, bo przez to że schudlam nie mam okresu. czy od tego się tyje?
- Dołączył: 2012-01-30
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 8220
21 maja 2013, 08:24
anka1122 napisał(a):
nie, nie martwię się bardziej. poprostu zapieprzałam całymi dniami, nie chce stracić efektu. ale jesli będzie potrzeba, to trudno. robiłam badania, mam poprostu anemię, lekarz twierdzi że przez to iż nie jem czerwonego mięsa i kilku innych skladników, a nie przez za małą ilość jedzenia..
Pluszzzzz żelazo + magnez troszkę pomaga i sok z buraków. Sałata , szpinak , siemię lniane, pistacje, nasiona dyni i słonecznika, soja , soczewica, czy podroby nawet drobiowe : wątróbka - mają sporo żelaza.
21 maja 2013, 08:36
jem i podroby i nasiona, orzechy, szpinak. to podstawa mojej diety. problem tkwi też w genetyce, bo ani ja ani moja mama nie tolerujemy żelaza. tuta już pluszzz nie pomoże, brałam leki specjalistyczne, ale odbiło się to na moim zdrowiu (w sensie układzie pokarmowym). być może będę miała zastrzyki.
- Dołączył: 2012-08-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 297
21 maja 2013, 09:06
Też brałam Duphaston... Zwiększony apetyt, olbrzymie wahania nastroju (w ciągu godziny potrafiłam zupełnie bez powodu śmiać się, za chwilę usiąść i płakać, rzucać talerzami, wrzeszczeć - WSZYSTKO), zatrzymywanie wody... To nie był lek dla mnie, więc gin zmienił mi na antykoncepcyjny. Do Duphastonu NIGDY nie wrócę, jak tylko słyszę tę nazwę, to wstrząsają mną dreszcze.
