- Dołączył: 2012-02-07
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 131
27 kwietnia 2013, 20:40
czy łączycie szpilki i miniówki nie jakieś bardzo krótkie, tak przed kolano) na codzień, czy uważacie, że to niestosowne połączenie? co myślicie, gdy widzicie tak ubraną dizewczynę? "ale zadbana, ładna", "prostytutka"?:P lubię tak się ubierać, jednak chcę wiedzieć, jak to wygląda u innych osób
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
28 kwietnia 2013, 09:47
nie nosze w ogole. co mysle? kazdy sie ubiera jak chce, ale nie ukrywam, wyglada to prowokujaco i jednoznacznie
28 kwietnia 2013, 09:56
Szpilki raczej codziennie, ale mini nie, nie lubie spudniczek a sukienki mini zawsze w lato lub gdy dzies wychodze :)
- Dołączył: 2013-04-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2349
28 kwietnia 2013, 09:59
Sam nie łączę ;-) Ale moja żona i owszem, ale wymienioną tutaj długość ("tak przed kolano") nie nazwałbym miniówką. Do miniówki to trzeba by ją jeszcze skrócić o jakieś 10-12 cm
Dla mnie "przed kolano" to raczej zwykła spódniczka. Więc moja żona nosi takie spódniczki wraz z wysokimi obcasami. Ma pracę siedzącą, na ból nóg nie narzeka. Chodzi tak całe życie i lubi. Czasami jej mówię, by się "przesiadła" na płaskie obuwie (nawet sobie kupiła jedne jedyne) - a nie dzień w dzień na szpilach. Ale próbowała, i jak mówi: źle się czuła, nieatrakcyjnie, skrępowana, że xle wygląda, nisko, wyraźnie jej to nie odpowiadało i wyrzasneła je w kąt. Skoro sama chce....
Co do połączenia spódniczki z wysokimi obcasami - nie da się jednoznacznie odpowiedzieć - bo wszystko zależy od kombinacji całego ubioru, sylwetki, wewnętrznego stylu danej kobiety: niektórym każda kombinacja pasuje, niektórym nigdy, a niektóre choćby nie wiem jak się starały: zawsze coś spieprzą (krój, kolor) i tak się ubiorą, że wyglądają kiczowato, tandetnie lub wulgarnie wyzywająco - a takich połączeń nie lubię. By moja żona tak wyglądała, ale i oglądać na ulicy. Czuję sie wtedy lekko zażenowany takim widokiem. Wręcz wstydzę się za tą obca kobietę.
28 kwietnia 2013, 10:29
ja różnie czasami tak, jesli kobieta ubiera coś co podkresla jej atuty nie jest przesadnie wyzywające ona się w tym dobrze czuje niech tak chodzi:)
28 kwietnia 2013, 10:44
korna napisał(a):
Średnio mi się to podoba, ale jak dziewczyna jest ładna, zgrabna i zadbana to dlaczego miałaby nie chwalić się swoimi wdziękami?:)
Dokładnie. Gorzej jak dziewczyna kompletnie nie umie dobrać mini i szpilek, i wygląda hmm jak pani lekkich obyczajów;) Ja nie noszę, nie mam dobrych nóg
- Dołączył: 2013-03-18
- Miasto: Kraina Nigdy Nigdy
- Liczba postów: 3195
28 kwietnia 2013, 11:17
Nie noszę bo to nie wygodnie. Trudno jest podbiec w szpilkach do autobusu. Niestety zazwyczaj widzę dziewczyny na ogromnej szpili spieszące się na zajęcia i nie umiejące w takich butach ładnie chodzić. TO naprawdę wygląda komicznie. Co do szpilek na co dzień, jesli lubisz, nie biegasz za autobusami, pracujesz w biurze - to czemu nie. Moim zdanie najkrótsza dopuszczalna spódnica do to połowy uda. Krótsze wyglądają wulgarnie, zaburzają proporcje sylwetki.. Ostatnio widziałam a autobusie dziewczynę w bardzo krótkiej spódnicy (o ile to nie był pasek na biodra). Kiedy siadała było jej widać to i owo. Nigdy nie myślę sobie o dziewczynie: puszczalska, co najwyżej, że nie potrafi się ubrać, ale moje koleżanki moją na ten temat inne zdanie.
- Dołączył: 2011-12-12
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 25
28 kwietnia 2013, 11:26
jestem księgową, i noszę spódniczki przed kolanko, i często nawet mini i szpilki akurat codziennie- chyba, że idę do archiwum- to adidasy:))) nosze też duże dekolty- mam duży biust i lepiej się tak prezentuje niż w golfach... wtedy wyglądam tragicznie;)))
jeśli chodzi o mini, to trzeba dobrze dobrać szpilki;))) i tylko rajstopy cieliste;)
28 kwietnia 2013, 11:30
Szpilek nie noszę, bo nie umiem, a mini... czasem
- Dołączył: 2013-02-02
- Miasto: Katarzynki
- Liczba postów: 1379
28 kwietnia 2013, 11:58
jak mialam warunki to nosilam, bardziej dopasowane sukienki niz spodniczki, uwielbialam sukienki i obcasy, czulam sie kobieco i dostawalam milion komplementow przy kazdym wyjsciu.