Temat: czy nosicie szpilki i mini na codzień?

czy łączycie szpilki i miniówki nie jakieś bardzo krótkie, tak przed kolano) na codzień, czy uważacie, że to niestosowne połączenie? co myślicie, gdy widzicie tak ubraną dizewczynę? "ale zadbana, ładna", "prostytutka"?:P lubię tak się ubierać, jednak chcę wiedzieć, jak to wygląda u innych osób
nie nosze w ogole. co mysle? kazdy sie ubiera jak chce, ale nie ukrywam, wyglada to prowokujaco i jednoznacznie
Pasek wagi
Szpilki raczej codziennie, ale mini nie, nie lubie spudniczek a sukienki mini zawsze w lato lub gdy dzies wychodze :)

Sam nie łączę ;-) Ale moja żona i owszem, ale wymienioną tutaj długość ("tak przed kolano") nie nazwałbym miniówką. Do miniówki to trzeba by ją jeszcze skrócić o jakieś 10-12 cm  Dla mnie "przed kolano" to raczej zwykła spódniczka. Więc moja żona nosi takie spódniczki wraz z wysokimi obcasami. Ma pracę siedzącą, na ból nóg nie narzeka. Chodzi tak całe życie i lubi. Czasami jej mówię, by się "przesiadła" na płaskie obuwie (nawet sobie kupiła jedne jedyne) - a nie dzień w dzień na szpilach. Ale próbowała, i jak mówi: źle się czuła, nieatrakcyjnie, skrępowana, że xle wygląda, nisko, wyraźnie jej to nie odpowiadało i wyrzasneła je w kąt. Skoro sama chce....

Co do połączenia spódniczki z wysokimi obcasami - nie da się jednoznacznie odpowiedzieć - bo wszystko zależy od kombinacji całego ubioru, sylwetki, wewnętrznego stylu danej kobiety: niektórym każda kombinacja pasuje, niektórym nigdy, a niektóre choćby nie wiem jak się starały: zawsze coś spieprzą (krój, kolor) i tak się ubiorą, że wyglądają kiczowato, tandetnie lub wulgarnie wyzywająco - a takich połączeń nie lubię. By moja żona tak wyglądała, ale i oglądać na ulicy. Czuję sie wtedy lekko zażenowany takim widokiem. Wręcz wstydzę się za tą obca kobietę.

Pasek wagi
ja różnie czasami tak, jesli kobieta ubiera coś co podkresla jej atuty nie jest przesadnie wyzywające ona się w tym dobrze czuje niech tak chodzi:)

korna napisał(a):

Średnio mi się to podoba, ale jak dziewczyna jest ładna, zgrabna i zadbana to dlaczego miałaby nie chwalić się swoimi wdziękami?:)
Dokładnie. Gorzej jak dziewczyna kompletnie nie umie dobrać mini i szpilek, i wygląda hmm jak pani lekkich obyczajów;) Ja nie noszę, nie mam dobrych nóg
tak.
Nie noszę bo to nie wygodnie. Trudno jest podbiec w szpilkach do autobusu. Niestety zazwyczaj widzę dziewczyny na ogromnej szpili spieszące się na zajęcia i nie umiejące w takich butach ładnie chodzić. TO naprawdę wygląda komicznie. Co do szpilek na co dzień, jesli lubisz, nie biegasz za autobusami, pracujesz w biurze - to czemu nie. Moim zdanie najkrótsza dopuszczalna spódnica do to połowy uda. Krótsze wyglądają wulgarnie, zaburzają proporcje sylwetki.. Ostatnio widziałam a autobusie dziewczynę w bardzo krótkiej spódnicy (o ile to nie był pasek na biodra). Kiedy siadała było jej widać to i owo. Nigdy nie myślę sobie o dziewczynie: puszczalska, co najwyżej, że nie potrafi się ubrać, ale moje koleżanki moją na ten temat inne zdanie.
Pasek wagi
jestem księgową, i noszę spódniczki przed kolanko, i często nawet mini i szpilki akurat codziennie- chyba, że idę do archiwum- to adidasy:))) nosze też duże dekolty- mam duży biust i lepiej się tak prezentuje niż w golfach... wtedy wyglądam tragicznie;)))
jeśli chodzi o mini, to trzeba dobrze dobrać szpilki;))) i tylko rajstopy cieliste;)
Pasek wagi
Szpilek nie noszę, bo nie umiem, a mini... czasem 
jak mialam warunki to nosilam, bardziej dopasowane sukienki niz spodniczki, uwielbialam sukienki i obcasy, czulam sie kobieco i dostawalam milion komplementow przy kazdym wyjsciu.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.