- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
27 kwietnia 2013, 17:32
Co sądzicie o tatuażach?
Macie jakieś?
Podobają Wam się czy uważacie to za głupotę?
Czy dla Was jest przesadą gdy ludzie mają 5 czy więcej tatuaży?
Co w ogóle sądzicie o ludziach, którzy je sobie robią?
Czy razi Was gdy ludzie mają tatuaże zrobione w widocznych dla wszystkich miejscach?
Jakie tatuaże uważacie za kompletny niewypał/kit/tandetę?
Chodzi mi o ogólną Waszą opinię na ten temat :)
27 kwietnia 2013, 18:38
meryZpakamery napisał(a):
Jak najbardziej jestem za. Nie ma dla mnie "obiciachowego" tatuażu, są tylko takie, których ja osobiście bym sobie nie zrobiła. Tatuaż robi się dla siebie, a nie żeby się komuś podobało. Ma się podobać temu, kto ma go na sobie a innym nie musi. Nic nie sądze o ludziach, którzy mają tatuaże. Ludzie jak ludzie, jeden lubi kiełbasę a inny lubi mieć wytatuowany tyłek. Mam jeden tatuaż na nodze i właśnie planuję drugi - ramię. Mój mąż ma wytatuowane ramię, klatkę piersiową i właśnie niedawno jeszcze łydkę. Czemu się tatuujemy? Bo lubimy. A co będzie jak będziemy starzy? Obrazek poniżej :-)
Zgadzam się z wypowiedzią.
Tatuaż to sprawa indywidualna, jednym się podoba, innym nie.
Przesadą jest tatuowanie sobie całego ciała, ale trzeba też wziąć pod uwagę, że tatuaże uzależniają. Sama mam jeden i planuję kolejny.
27 kwietnia 2013, 18:39
Ja tam je lubię, sama jeszcze nie mam, ale na pewno sobie nie odmówię. Już mam w głowie 3 wzory, więc minimum 3 będę miała. Jedyną przesadą w tatuażach wg mnie jest robienie ich sobie na twarzy.
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 10726
27 kwietnia 2013, 18:44
jako nastolatka bardzo chcialam miec smoka, ktorego kiedyś kolega dla mnie narysował :) potem pomysl mi przeszedl, choć rysunek mam do dziś :)
nie lubię tatuaży na twarzy - kojarzą mi się z kryminałem. a tak to spoko - u kogoś :)
27 kwietnia 2013, 18:46
Jestem za jeśli nie są bezsensowne. Dla mnie tatuaż powinien mieć jakieś głębsze znacznie. Bez sensu jest szukanie wzorów w internecie i robienie bo 'są piękne' albo 'ktoś inny ma i też bym chciała'. Moim zdaniem taki tatuaż powinien wyrażać coś ważnego dla danej osoby. Ja chciałabym mieć tatuaże i niewątpliwie je zrobię, jednak wszystkie będą dobrze przemyślane i na pewno nie bezsensowne. Nie podobają mi się też tatuaże-napisy typu Be yourself czy Never give up, bądź jeszcze gorsze - z imieniem drugiej połówki.
- Dołączył: 2011-08-19
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2274
27 kwietnia 2013, 18:48
Mi się to bardzo podoba, o ile coś wyraża. I jest dobrze wykonane. Sama chciałabym posiadać i kto wie, kto wie, może w najbliższej przyszłości ;)
- Dołączył: 2012-03-12
- Miasto: Madrid
- Liczba postów: 649
27 kwietnia 2013, 18:48
tatuaze mam dwa, jeden zaczyna sie kolo kostki a konczy w polowe lydki, drugi zajmuje praktycznie caly kark. Nie zaluje ich, bo nie sa to oklepane dmuchawce, sowy albo nutki, znalazlam tatuatorow ktorzy sa artystami i stworzyli mi na ciele male dziela sztuki.
Wedlug mnie tatuaz powinien byc malym arcydzielem i jesli nim jest jest to jak najbardziej do zaakceptowania
![]()
- Dołączył: 2013-04-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4
27 kwietnia 2013, 19:06
Tatuaże podobały mi się od zawsze, chyba nawet jeszcze w gimnazjum. Mimo to dopiero po 18 urodzinach, gdy dokładnie przemyślałam miejsce i wzór, postanowiłam, że go zrobię. Jest mały, w dość niewidocznym miejscu i całkowicie się z nim utożsamiam. I już wiem, że na tym jednym się nie skończy, bo w głowie mam już trzy kolejne wzory.
Natomiast nie znoszę wszelkiego rodzaju tribali, smoków, motywów powielanych po setki razy i wszystkich "dzieł" wykonywanych nieumiejętnie przez amatorów. Chociaż czasem pooglądam na zdjęciach, żeby się pośmiać. Za to uwielbiam ludzi z ciekawymi i nietuzinkowymi tatuażami, ew. bardzo wytatuowanych).
- Dołączył: 2012-05-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4215
27 kwietnia 2013, 19:14
W kontekście estetyki - są brzydsze i ładniejsze, niektóre to rzeczywiście małe dzieła sztuki.
Sama bym sobie nigdy nie zrobiła.
Przede wszystkim dlatego, że w ogóle, ale to w ogóle nie rozumiem po co ludzie się tatuują. Jaki jest cel wypisania sobie czegoś na trwałe na ciele? Jeszcze najlepiej cytatu głębokiego jak Rów Mariański typu "amor vincit omnia"?
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Za Górą Za Rzeką
- Liczba postów: 5501
27 kwietnia 2013, 19:21
nie podobają mi się, ewentualnie 1 mały w fajnym miejscu, ale uważam, że te duże szpecą ciało.
- Dołączył: 2010-05-15
- Miasto: Kraina Marzeń
- Liczba postów: 3733
27 kwietnia 2013, 19:56
Ja całe życie uważałam, że tatuaże szpecą, ale ostatnio przeszłam mały kryzys i po Nim poczułam, że chciałabym mieć tatuaż ptaka oznaczającego wolność, mały i w niewidocznym miejscu. Myślę jednak, że to chwilowa zachciewajka i czekam aż mi przejdzie. Generalnie tatuaże mi się nie podobają, a jeśli już to takie symboliczne.