- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 kwietnia 2013, 07:13
Zgubiłam w swoim życiu kilka rzeczy , kolczyki które kosztowaly ponad 400 zł , potem była dość gruba bransoletka złota, szukałam jej nawet na portalach aukcyjnych bo była oznaczona i z pewośćią bym ją poznała , już nigdy nie kupie złotej branzoletki ze względu na uraz zgubiłam scyzoryk który dostałam od meżą różowy , nie kosztował wiele bo z 50 zł ale był dla mnie bardzo ważny , 100 zl mi umkneło hmmm gdzieś po drodze do sklepu , okradła mine cyganka na 100 zł , przez miesiac nie mogłam sobie tego darować !!! a jak sie dowiedziałam ze znajoma mi ukradła pierośconek srebrny w domu za młodzieńczych lat to w gębe ode mnie za to dostała i pierościonek oddała ,
a co do znalezisk to po remoncie po roku znalazłam przeoczone 600 zł w kubku , cieszyłam sie jak bym je znalazła na ulicy :D
200 zł ubłocone znalazłam przy jakimś aucie ,
portfel z mnóstwem dokumentów i pozwoleniem na broń , gość był przeszcześliwy , jechał 300 km po niego w wielką butelką wódki do mnie :)
Edytowany przez jolakosa 6 kwietnia 2013, 13:41
6 kwietnia 2013, 07:43
6 kwietnia 2013, 08:03
6 kwietnia 2013, 08:12
zgubiłam pierścionek od chłopaka, którego nawet miesiąc nie miałam :/
6 kwietnia 2013, 08:15
Edytowany przez izkaduch87 6 kwietnia 2013, 08:16
6 kwietnia 2013, 08:34
Ja znalazłam w lesie psa: wycieńczonego i przywiązanego do drzewa. To było moje najlepsze znalezisko w życiu, bo Tasza jest już z nami 8 lat :)
6 kwietnia 2013, 09:14
6 kwietnia 2013, 09:20
Ja znalazłam w lesie psa: wycieńczonego i przywiązanego do drzewa. To było moje najlepsze znalezisko w życiu, bo Tasza jest już z nami 8 lat :)