Temat: Technik-hotelarz czy liceum?

W tym roku kończę gimnazjum i muszę dokonać wyboru, gdzie pójdę dalej. Mieszkam na wsi a w miasteczku gdzie mogłabym pójść do szkoły średniej są 2 licea, 2 technikum i 3 szkoły zawodowe. Uczę się średnio, ale zawsze mam średnią 4.0-4.5, byłoby dużo lepiej gdyby nie to, że jestem kompletnym głąbem, jeżeli chodzi o matematykę, fizykę i chemię. Bardzo lubię j. angielski i j. polski, a także WOS. Moja wychowawczyni powiedziała, że szkoły w naszym rejonie teraz uczniów biorą jak leci, więc z dostaniem się nie ma problemów. Problemem jest to, że nie wiem gdzie iść. Biorę pod uwagę profil dziennikarsko-językowy lub psychologiczno-społeczny w liceum nr 3, profil psychologiczno-humanistyczny w liceum nr 2 lub technik-hotelarz w technikum nr 4. Wiem jednak, że teraz humanistów jest na pęczki i z tym liceum to nie ciekawa sprawa... Jednak chciałabym potem studiować, a w technikum są 4 lata, więc jakby jeden rok do tyłu, podczas którego mógłabym już ewentualnie pracować... Co wy mi radzicie? Z góry dzięki za przeczytanie tych moich wypocin:)
Ja w tym roku kończę gimnazjum tak jak Ty i zdecydowałam się na technikum, ponieważ teraz są dosyć ciężkie czasy dla humanistów, którym również jestem. Szczerze mówiąc przyglądając się sytuacji, w naszym " świetnym " kraju korzystniejszą opcją jest zdecydowanie technikum, bo ludzie i po studiach pracy często nie mają,a i zawodu po LO nie ma.  Moim zdaniem powinnaś wybrać Technikum, później robić studia, a i kursy po drodze mogą wpaść, co jest dobrym rozwiązaniem. Zrobisz jak uważasz,a rynek pracy jest teraz taki,a  nie inny niestety.
Ciężka sprawa...
Musisz wiedzieć, że w technikum jest jakby więcej nauki. A praca i tak nie jest po technikum pewna.
Ale jeżeli Ciebie to kręci, to idź do technikum, zawsze będziesz mieć już coś po czterech latach.
Ja na ten przykład najpierw poszłam do liceum (typowa humanistka ze mnie ;)) o profilu hebrajskim, a potem zmieniłam na LO zaoczne. Do technikum żadnego się nie nadawałam, bo mnie to po prostu nie interesowało ;)
Ale jeżeli jesteś tego hotelarskiego pewna na 80 procent to idź. Jak zachcesz studiować to i tak maturę zrobisz i tak ;)
aurinzu, nie tylko wiek mamy taki sam, bo wzrost i wagę też :D nie związane z tematem, ale rzuciło mi się w oczy :D
Te technika to pic na wode, i tak bedziesz musiala studia zaliczyc, takie teraz realia w Polsce, a za pare lat zainteresowania ci sie moga zmienic i po liceum bedzie ci latwiej. Ja po ekonomiku wyladowalam na anglistyce, ale latwo nie bylo wiec lepiej sobie nie utrudniaj.
Polecam profil technik hotelarz jestem teraz w 4 klasie i będę pisać maturę i egzamin zawodowy. Wcale nie jest tak ciężko, owszem mamy jeszcze przedmioty zawodowe(ekonomia, obsługa konsumenta, organizacja pracy w hotelarstwie, marketing), ale nie są one trudne. 4 klasa to już w ogóle luz przynajmniej w mojej szkole wiadomo jedynie nauka do matury i egzaminu zawodowego. Najlepsze z całego nauczania były praktyki, na których zdobyłam jakieś doświadczenie i poznałam wiele fajnych ludzi;) Jęśli miałabym jeszcze raz wybierać pomiędzy liceum, a technikum na pewno wybrałabym ponownie technikum.
Uczyłam się w technikum - pracy po nim nie znalazłam. Teraz studiuję i bardzo żałuję, że nie poszłam do liceum. Technikum to niby więcej nauki, ale na dobrą sprawę wiedza ogólna traktowana jest w nim po łebkach. W porównaniu do osób, które kończyły LO mam spore braki, które trzeba nadrobić. Dlatego zdecydowanie polecam LO.
Jestem po technikum hotelarskim, wiec polecałabym Ci właśnie hotelarza :)
Mam znajomych w różnych technikach- mają mnóstwo nauki i zajęć, zwykle do 16, czasem później, bo oprócz normalnych przedmiotów dochodza przedmioty zawodowe. Ja zdecydowanie polecam liceum, teraz jestem w maturalnej, zajęcia najpóźniej kończę o 13:30, po maturze planuję iść na studia plus dodatkowo w co 2 weekend chodzić do policealnej zrobić sobie dodatkowo zawód- dokładnie na takiej samej zasadzie jak w technikum, tylko że w technikum ciągniesz to 4 lata a ja  zrobię to w 2 lata i to w kilkanaście weekendów w roku. Poza tym, nie masz pewności czy Ci się nie odmieni... Ja jestem na biol-chemie, uważam, że był to mój błąd życiowy, ale co poradzić, w gimanzjum byłam najlepsza w szkole z biologii, wygrałam olimpiadę.. ale potem okazuje się jakie są realia, jaka matura daje ci jakie możliwości studiów a co za tym idzie pracę. Mnie interesują teraz finanse, zarządzanie, gospodarka- w życiu bym o tym nie myślała w gimnazjum (kto myśli o takich rzeczach w gimnazjum) z matmy też dobra nie byłam ale wszystkiego się czlowiek uczy w swoim czasie.
Wszystkim którzy się wahają, polecałabym profil ogólny w liceum- ale teraz chyba tak jest wszędzie, że 1 klasa jest ogolna a kolejna dwie nastawione na profil- i bardzo fajnie.
Pasek wagi
Na jedno wyjdzie czy zrobisz Lo czy technikum. W dzisiejszych czasach i tak nie znajdziez pracy jeśli nie masz znajomości. Osobiście ja żałuję, że w ogóle poszłam na studia. Nie jestem humanista a biologiem heh i roboty też nie ma. Na dzień dzisiejszy wolałabym pość do jakiejś szkoły fryzjerskiej a potem otworzyć własną działalność.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.