Temat: Największy obciach

Jaki był największy obciach w Waszym zyciu, sytuacja, w ktorej chcieliscie sie zapasc pod ziemie ze wstydu i jak z tego wybrneliscie ;)
Eeej no dziewczynki powiedzcie;p Nic co ludzkie nie jest nam obce ;)
Lepiej nie mówić;D
Była raz taka sytuacja, ale wstyd pisac...
Pasek wagi
Oj była taka sytuacja ale aż wstyd pisać ;p
Pasek wagi
Jak byłam na koloniach to zapomniałam z pokoju maseczki a koniecznie chciałam się po nią wrócić i akurat nie miałam nic na sobie, mokra.. Więc ręcznikiem się owinęłam. Na schodach przechodziłam koło siedzących tam dwóch chłopaków, na szczęście (?) ok 3 lat młodszych, jeszcze tak jak ja wyrostki, ale mniejsze :D. I niespodziewanie poślizgnęłam się, i.. spadł mi ręcznik..
z tego co przychodzi mi do głowy, to jeszcze za czasów gimnazjum, siedząc w pierwszej ławce "miziałam" nogą na wszelkie sposoby nogę od ławki, która jak się potem okazało, była nogą nauczycielki (ja patrzyłam na tę kobiete poważnie, nie wiedzac co sie dzieje, ona nie wiedziala o co mi chodzi) + później, przez przypadek otworzyłam drzwi w toalecie szkolenej pani pedagog, widziałam niesttey wszystko, później na zajęciach było mi strasznie głupio :)

no, to to tak z takich "dziecięcych akcji" są jeszcze duuużo gorsze i dziecinne i nie-dziecinne, ale wstyd pisać, bo pewnie bym przebiła połowę z Was, chciałam zapaść się pod ziemię..

markiewiczne napisał(a):

z tego co przychodzi mi do głowy, to jeszcze za czasów gimnazjum, siedząc w pierwszej ławce "miziałam" nogą na wszelkie sposoby nogę od ławki, która jak się potem okazało, była nogą nauczycielki (ja patrzyłam na tę kobiete poważnie, nie wiedzac co sie dzieje, ona nie wiedziala o co mi chodzi) + później, przez przypadek otworzyłam drzwi w toalecie szkolenej pani pedagog, widziałam niesttey wszystko, później na zajęciach było mi strasznie głupio :)no, to to tak z takich "dziecięcych akcji" są jeszcze duuużo gorsze i dziecinne i nie-dziecinne, ale wstyd pisać, bo pewnie bym przebiła połowę z Was, chciałam zapaść się pod ziemię..


 dobra jesteś, uśmiałam się :P
ja o mojej nie napisze, ale w skali od 0 do 10 była na 100000000000000000000000000 obciachowa. Na samą myśl aż mi wstyd:P
nie moge sobie przypomnieć, ale zemdlałam kiedys na imprezie. wszytsko okej ale tak kozaczylam ile to ja nie moge wypic z gwinta i tak zemdlalam z butelka wódki w lapie hehe. a jak sie obudzilam nie wiedzialam o co chodzi i dalej chcialam melanz a oni przestraszeni :D
takie nie za bardzo obciachowe ale nic innego nie pamietam :(
Byłam z moim eks w sklepie, czymś mnie zdenerwował i wychodząc ze sklepu strasznie na niego napieprzała, cicho żeby ludzie nie słyszeli z myślą że w aucie pojadę z grubej rury i tak idziemy, ja wściekła, wsiadam do auta i zaczyn się drzeć na niego że durny, że nie myśli co robi, żeby zaczął używać mózgu a nie penisa i wiele innych. On siedzi cicho, czym mnie jeszcze bardziej zirytował, więc odwracam się do niego żeby zapytać czy ogłuchł, patrzę i serce mi zamarło. To nie był mój facet, tylko obcy koleś, duszący się ze śmiechu. Patrze przed siebie a tam mój facet leje ze śmiechu. Okazało się że koleś miał taki sam samochód jak mojego eks, wpakowałam do niego dupę i jeszcze wydarłam na niego pysk Kilka miesięcy później odnalazł mnie na nk ;p Dziś jesteśmy dobrymi kolegami :D
.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.