Temat: Pies nie chce jeść...

zmusić nie zmusisz, a proponuje nic najwyżej nie  dawać do karmy żadnych ziemniaków psy nawet nie powinny ich jeść , ani niczym faszerować   tylko po prostu dac taka jaka jest  bo moze go odciąga jakiś zapach  , albo zamień karmę , my kupujemy suchą karmę optiplus ,  kupowaliśmy też z biedronki karmę pufi [ mój psiak ma tak na imię nawet hehe ]  ale to najgorszy syf się okazał ,  bo strasznie po nich się zęby psują i im śmierdziało z paszczy po niej ,  albo od czasu do czasu kupować może np w saszetkach  takie z mięsem

przepraszam za takie mądrzenie się, bo nie jam nie jest dietetyk - a już na pewno nie dietetykiem psim - ale trochę znam się na karmieniu psów i po prostu zdzierżyć pewnych rzeczy nie mogę.

dla części z piszących: jak tak czytam ten wątek, to współczuję niektórym psiakom tak bardzo, jak współczuję grubym, zaniedbanym przez rodziców dzieciom.
człowieka też można żywić gównem, są ludzie, którzy żyli po 100 lat chlejąc, paląc i jedząc same niezdrowe rzeczy, ale to są wyjątki od reguły, a nie reguła.
karmy 'supermarketowe', jak je nazywamy w domu, mają miliard polepszaczy smakowych, strasznie słabe składy, są po prostu niezdrowe. chappi to karma, na której dużo psiaków wydrapuje się, z biegiem czasu choruje, ale jest jedzona przez psy naprawdę superchętnie, bo ma dodawane różne polepszacze smaku.

dla autorki i części z was: ABSOLUTNIE NIE MOŻNA DAWAĆ PSOM JEDNOCZEŚNIE KARMY SUCHEJ I MIĘSA. sucha karma - a przynajmniej te dobre suche karmy - jest zbilansowana (białko, pod względem fosforowo-wapiennym etc). podając psu dodatkowo mięso zaburzamy wszystko. wbrew pozorom, psa nie tak łatwo jest wyżywić, bo on też potrzebuje odpowiedniej ilości odpowiednik składników odżywczych, ale ciężko go wykminić 'na czuja' - sygnały, że coś jest nie tak, zaczynają się wtedy, gdy zaczyna być niespokojny, traci lub wydrapuje sierść, ma złą kupę etc - ale wtedy wiele osób myśli, że nie wiadomo od czego to i zlewa. a pies nie powie, że gorzej czuje po rosołku ze stołu, po prostu będzie się gorzej czuł aż do czasu, kiedy ewentualnie będzie się naprawdę źle czuł i zacznie to pokazywać.

z resztą - przypomnijcie sobie choćby, jakie psy się teraz wiesza na Dukanie przez te ogromne ilości białka, które ma zakwaszać organizm, powodować choroby nerek etc - pies, który je 2x za dużo miejsca borykać się będzie z podobnymi problemami:)

do autorki: po pierwsze - poczytaj troszkę więcej o żywieniu psów albo pogadaj z vetem. sucha karma to świetna sprawa, jeśli dobrze się ją dobierze i absolutnie nie daje żadnych resztek.
po drugie - jeśli dawaliście mu z ręki jeść, mógł się przyzwyczaić. też kiedyś popełniłam ten błąd ze szczeniaczkiem, którym się opiekowałam. jak pies nie chce jeść, to trzeba być jeszcze bardziej stanowczym, niż zazwyczaj: dawać o określonej porze, na 10 min, potem zabierać. dwu, a nawet trzydniowa głodówka nie zrobi psu krzywdy, a gwarantuję ci, że w końcu - jeśli tylko jest niejadkiem - zje:)
po trzecie - nie sądzę, żeby to był problem twojego pieska, skoro wcześniej jadł normalnie i próbuje podgryzać ten granulat chappi. może ma problemy z zębami, albo jakieś podrażnienia w przełyku, 'jamie ustnej'... lepiej żeby zobaczył go weterynarz, wykluczy najbardziej oczywiste choroby a ty będziesz mogła być wobec swojego psa bardziej stanowcza przy powrocie do dobrych nawyków karmienia.

powodzenia!

Po 1: pies ziemniaków nie trawi- zje i przeleci przez niego, zadne "wartosci odzywcze" nie sa wchlaniane w zoładku.
Po 2: kiełbasa- ok, ale RZADKO i jako przysmak (a najlepiej w ogóle), a nie posiłek! Pies nie czuje smaku tak jak my, jedzenie dla niego BROŃ BOŻE nie może być słone. O gotowaniu na wegetkach i "rosołkach" najlepiej zapomnieć.
Po 3: Nie każdego stać na drogą karmę, zgadzam się. Moja sunia dostawała momentami karmę z Biedronki, bo sytuacja była taka, a nie inna. Nie zmienia to faktu, że musisz pilnować, by dostarczać jej wszystkie składniki odżywcze. Czasem lepiej ugotowany makaron zmieszać z "puszką dla psa" (wbrew pozorom takie puszki są odpowiednio zbilansowane), niż dawać psu "ludzkie" jedzenie. Daj psu czasem surowe jajko, czy do posiłku dogotuj warzywa (marchewke, brokuła).

I PAMIĘTAJ! ŻADNEJ SOLI!

I najważniejsze: suczka mogła nie jeść, bo psy nie są takie głupie:) Ona też umie sobie wyczaić, że lepiej jeść z reki od swojej Pani, niż schylać się nad miską. Nie ucz jej takich nawyków. Lepiej zastosuj zasadę "jak zgłodnieje, to zje", chyba, że faktyczna kondycja i stan zdrowia psa wskazuja na chorobę.

Po pierwsze ziemniakow nie daje się psom.zamiast ziemniaków można ugotować kaszę plus marchewka plus gotowane a nie smażone mięso. Po drugie zależy ile Twoja sunia ma lat. Jeśli jest to szczeniak to naturalne jest ,że dopiero się uczy jeść i można jej podać z ręki.Jeśli jest dorosła i jadła normalnie tzn , że coś jest nie tak.Moja sunia nie chciała jeść i okazało się, że ma torbiele na szyi oraz białaczkę a miała tylko 3 lata. Więc nie warto czekać , jeśli zależy Ci na psie to najlepiej idz do weterynarza jeśli trwa to dłużej niż trzy dni.

Ma 13 lat i zawsze miała skłonność do wybrzydzania.

ja miałam problem z moim psem

te wszystkie karmy marketowe to największy syf, chemia i uzależniacze. Poszperaj po allegro, jak kupuje worek 20kg karmy i mam spokój na jakieś 5 m-cy, również pieskowi gotuje ryżyk z warzywkami i kurką. Też czasem am swoje fochy i nie je.

13 lat na psa to duzo... a to ze nie jest to kwestia wychowania. Po drugie chappi to straszny pokarm... lepiej poszukaj w internecie karm pakowanych po 15 kg lepszych firm takich jak brit, arion, canidae itd. Maja lepsze składniki a nie przepłacasz. Po trzecie pies nie ma kubków smakowych. Rozróznia tylko : dobre, złe, obojętne. Poznaje zapachy smaków nie. Psa się karmi o regularnych porach- dorosłego 1-2 razy dziennie. czasami jest nawet wskazane przegłodzenie psa, wiec się nie stawia karmy suchej przez cały dzień aby pies mógł sobie pochrupac. Cały dzień stoi tylko woda. Poza tym jeśli liczysz się z kosztami ( psy hodowlane i wystawowe, są karmione wylacznie suchą karma i tylko miesiąc przed wystawami karmi się je świeżym mięsem) to zastanów się czy jeśli troche wiecej nie zapłacisz za 15 kg worek karmy to nie wyjdzie ci taniej niz karmienia psa takim badziewiem jak chappi + kiełbasa, ziemniaki, resztki obiadu itd bo to nie jest korzystne dla psa, a zeby układac indywidualna diete musiałabym znać prporcje odpowiedniej ilości białka węglowodanych i tłuszczy w karmie gotowanej w domu. Poza tym może psa otrułas tym swoim dokarmianiem i dlatego nie chce jeść bo takie głupie rzeczy jak cebula i winogrona moga psa zabić. Ja mam 3 letnią bokserkę, karmię ją TYLKO suchą karmą. Jej koszt utrzymania to około 100 zł miesiecznie a ma zbilansowaną dietę. Moja Zoya tez jest niejadką, ale mam zasade ze ona sniadanie musi zjesc a obiadu i kolacji swojej może nie tykać jeśli nie ma ochoty. Aby zachęcić ja do zjedzenia śniadania daję jej do suchej karmy biały ser, żółty lub jogurty naturalne. W sumie te wskazówki napisałam tobie na przyszłosć , bo starego psa raczej nie nauczysz :P

Gdybym była psem karmionym przez to co wymieniłas, wybacz, nie tknęłabym tego. Za nic.  Reklamowana karma to największy syf, a psu kupuje się karmy z ACANY< PURINy, BOSHa, Ew. ROYALA. Kosztuje, fakt, ale pies długo będzie żył i zdrowo.

Slaids jak sie czuje piesek?