Temat: Jak przestać się bać? I.. czego się boicie najbardziej?

Najpierw chciałam się zapytać jak przestać się bać? Okropnie boję się pobierania krwi. Miałam 3 razy w życiu pobieraną krew i zawsze przy tym odchodzę od zmysłów. Widok igły, myśl o wbijaniu jej w żyłę i widok ten krwi mnie tak przeraża, że jak dziecko zaczynam płakać, drżeć, serce bije mi jak szalone a jak już dochodzi do tego, to mdleję. Wiem, że zachowanie jest co najmniej dziwne, ale nie wiem jak się z tym oswoić.. I mam pytanie do Was. Jak sobie poradzić ze strachem? Tym paraliżującym, naprawdę wręcz 'niebezpiecznym'. Macie jakieś sposoby?

I pytanie, które nagle mi się w głowie zrodziło, tak w celu 'pogaduszkowym', Czego się boicie?
Boję się śmierci bliskich.
Straciłam już zbyt wielu bliskich jak na swój wiek, widziałam zbyt wiele morderstw i chwili w których człowiek kona..

Z moim strachem nie da się nic zrobić, zbyt dużo widziałam, żeby nie bać się psycholi, morderców i samej natury..
ciemności. śpię z zapaloną lampką/włączonym lapkiem.
ja sie boje wszytskiego i zarazem niczego
ja tam nie patrze wogole na igle i jakos idzie, ostatnio musiałam się polozyc i mi krew "skapywała" i nie mtyślałam o tym 
Też nie myśl o tym co robia i bedzie ok :) 
Pasek wagi
Też tak mam, bo kiedyś jakaś bardzo "mądra" pielęgniarka szukała mi żyły przez dobre 10 minut przechodząc cały czas z ręki na rękę czyli wkuwała mi jakieś 5 razy co najmniej... ja zawsze prosze o to czy mogę się położyć, odwracam wzrok do ściany lub każe cos do siebie mówić :D Wole rozmawiać o czymś w trakcie, bo wtedy mniej sie boje :)

A czego się boję? Że już nigdy nie wyzdrowieje.
ja tez się boje pobierania krwi - dałam ja sobie pobrać tylko 1 raz a mam 22 lata :P Nie umiem z tym wygrac i boje sie straaasznie 
Mam to samo, mam 22 lata i jak mi pobierają krew to mdleje jak wyjdę po wszystkich ha ha. Dlatego tego unikam. Moja matka się śmieje, że jak będę kiedyś rodzić, i będą mi wkładać wenflon to zemdleję zanim dziecko urodzę.haha
Czego się boję? głupota,ale boję się opowieści paranormalnych, zjawisk niewyjaśnionych...
Mój strach jest tak paraliżujący, że nie potrafię się nawet przełamać. Zamiast za każdym razem bać się mniej, tak ja za każdym razem więcej panikuję, częściej mdleję i zanoszę się łzami. Siła ludzkiego mózgu i wyobraźni jest niesamowita.
Bałam się szczepień i pobierania krwi. A jak to pokonałam? Odwracałam głowę żeby nie widzieć przygotowań do zabiegu, wbijania igły itp :)
Czego teraz się boję? Głębokiej wody... Chciałabym nauczyć się pływać :/

edit. Również boję się śmierci bliskiej osoby.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.