9 lutego 2013, 14:13
Od razu zaznaczam, że sprawa dotyczy szkoły policealnej(studiuję dziennie, ją zaliczam w weekendy) kierunek Administracja.
Zostałam dopuszczona do egzaminu bez sprawdzenia czy pisałam kolokwium(nawet o nim nie wiedziałam, ale to inna sprawa). Egzamin napisałam na 4, 4 wpisana do indeksu, wszystko ładnie. Po czterech tygodniach od ogłoszenia wyników(!) i dodatkowo godzinę przed radą pedagogiczną semestralną nauczycielka łaskawie poinformowała jakąś znajomą z mojego semestru, która akurat była w szkole, że jeśli w ciągu godziny nie dotrę do szkoły, nie zaliczę kolokwium i się nie wytłumaczę to wylatuje.
Czyje to zaniedbanie: moje czy nauczycielki? W statucie wyraźnie jest napisane, że nie mogę być dopuszczona do egzaminu bez poprzedniego zaliczenia kolokwium więc chyba powinna przepisać mi z egzaminu ocenę, bo to jej niedopatrzenie? Nie wiem co robić właśnie dzwoniłam do dziekanatu, mają oddzwonić: na studiach zawsze przed rozdaniem egzaminów sprawdzają czy wszyscy mogą podejść a tutaj w sumie nie wiem co robić.
- Dołączył: 2012-05-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4215
9 lutego 2013, 14:18
U nas (Uniwersytet) też często po prostu wpuszczają na egzamin nie sprawdzając listy osób, które zaliczyły ćwiczenia (warunek dopuszczenia do egzaminu), no ale jak nie masz zaliczonych ćwiczeń, to sobie pisać możesz, i tak tego nie zaliczą.
Moim zdaniem to raczej Ty powinnaś przypilnować tego, żeby dowiedzieć się, jakie są warunki zaliczenia, a nie prowadzący. A dlaczego nie wiedziałaś o kolokwium?
Edytowany przez Taritt 9 lutego 2013, 14:19
9 lutego 2013, 14:21
Na innych zajęciach w tej szkole(w dzień rady) nauczycielka sprawdziła, że nie mam zaliczenia i kazała mi od razu pisać egzamin i zaliczenie.
Ale skoro w statucie jest napisane, że bez zaliczenia nie ma dopuszczenia do egzaminu bez kolokwium to nie wiem czy jest jakiś sens żeby się o to wykłócać czy po prostu pokornie wylecieć z semestru.
dodam, że ocena została wpisana oficjalnie do indeksu komputerowego na 4 tygodnie przed poinformowaniem mnie, że wylatuję.
Edytowany przez Victorious 9 lutego 2013, 14:22
- Dołączył: 2012-05-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4215
9 lutego 2013, 14:24
Victorious napisał(a):
Na innych zajęciach w tej szkole(w dzień rady) nauczycielka sprawdziła, że nie mam zaliczenia i kazała mi od razu pisać egzamin i zaliczenie.Ale skoro w statucie jest napisane, że bez zaliczenia nie ma dopuszczenia do egzaminu bez kolokwium to nie wiem czy jest jakiś sens żeby się o to wykłócać czy po prostu pokornie wylecieć z semestru.
Może spróbuj się dogadać w ten sposób - czy mogłabyś napisać kolokwium/jakieś zaliczenie z tych ćwiczeń w jakiś sposób uzyskać i złożyć np. jakieś podanie o przywrócenie terminu do napisania egzaminu ze względu na to, że zostałaś do niego dopuszczona, a nie miałaś zaliczenia, bo o nim nie wiedziałaś.... itd. Generalnie nie poddawaj się od razu, bo może coś się da załatwić. W sensie - może pozwoliliby Ci np. napisać kolo i potem drugi raz egzamin.
Ale inni wiedzieli o tym, że było kolokwium, więc pewnie to było jakoś zaznaczone na zajęciach?
Edytowany przez Taritt 9 lutego 2013, 14:25
9 lutego 2013, 15:06
u mnie zależy od prowadzącego, czasem można , czasem nie. Jeśli się zgadzają, to zaliczenie zdobywasz na kolokwium (musisz zdobyć minimum określoną liczbę punktów, aby Twoja praca była oceniana)