31 grudnia 2012, 12:04
Załóżmy, że jesteście na domówce u znajomych, jest ok. 20 osób, jest np. sylwester albo czyjeś urodziny..
Alkohol jest taki: wino, wódka, piwo, szampan, drinki typu breezer..
Ile i co pijecie?
31 grudnia 2012, 15:13
Jeśli wiem, że będę duzo tańczyć to pozwalam sobie na drinki, a jeśli nie to tylko czysta :) Nie wiem ile kolejek, zalezy od długości imprezy :)
31 grudnia 2012, 15:14
Ze 4 piwa i 3 kieliszki wódki, jak będzie sto lat i inne takie.
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
31 grudnia 2012, 16:21
mało piję, nigdy nie doprowadzam się do takiego stanu, żeby nie wiedzieć co się wokół mnie dzieje,
upiłam się raz w życiu, ale na pewno nie było tak ze spałam gdzieś w łazience albo jakaś zarzygana.
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 11058
31 grudnia 2012, 16:26
Teraz piję rzadko i w sumie mało. Ostatnio nawet opuściłam towarzystwo i poszłam spać wcześniej, bo juz zwyczajnie nie miałam na nic ochoty.
Drinków nie pijam w ogóle, wina, odkąd po jednej z imprez następnego dnia nie byłam w stanie wstać z podłogi też nie, zresztą nie lubię. Głównie wódka smakowa (maks 0,4 na głowe na jakiejś megaaaa dobrej imprezie), piwka różnie 3-4 najczęściej.
Edytowany przez it.girl 31 grudnia 2012, 16:26
- Dołączył: 2009-07-19
- Miasto: Irl
- Liczba postów: 2334
31 grudnia 2012, 16:26
wino rozane 10% to jedno tak a jak piwo,ktore uwielbiam to z 5-6 typu corona light a innych alk nie pijam;)
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
31 grudnia 2012, 16:27
podziwiam te, które wypijają po kilka piw :P
ja po jednym piwie jestem po prostu pełna i więcej pić mi się nie chce, przecież coś się też zjada prawda?
a takie 4 browary to strasznie duzo tej wody.
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3979
31 grudnia 2012, 16:30
Wódki nie piję w ogóle, nie lubię. W warunkach domowych czasem wypiję kieliszek likieru.
Na imprezach lubię się napić piwa (najczęściej dwa). Chyba, że impreza jest krótka i bardziej elegancka to wtedy jedna lampka czerwonego wina (więcej nie umiem, bo mnie bardzo szybko zaczyna głowa boleć).
31 grudnia 2012, 16:34
Ja niestety czasem nieźle popijam hehe nigdy nie próbowałam liczyć, bo zwykle mieszam