- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 grudnia 2012, 23:30
Edytowany przez Mumtaz 30 grudnia 2012, 13:39
29 grudnia 2012, 23:53
29 grudnia 2012, 23:55
29 grudnia 2012, 23:58
Jak to napisałam, to poczułam ulgę, ale pół godziny temu marzyłam, żeby jutro się nie obudzić... Nawet jakbym chciała się na niego pogniewać to nie potrafię na długo, a czuję, że powinien chociaż trochę pożałować, żeby zapamiętał, że tak się do mnie nie mówi nawet w kłótni. Cholera, jakiś złamany badyl chyba mi się należy na przeprosiny? Kwiaty widziałam ostatnio w wiązance na swoim ślubie...
29 grudnia 2012, 23:59
29 grudnia 2012, 23:59
30 grudnia 2012, 00:00
A co Ty dasz mu na przeprosiny? Słuchaj, oboje zachowaliście się jak dzieci więc teraz nie wymagaj kwiatków.Jak to napisałam, to poczułam ulgę, ale pół godziny temu marzyłam, żeby jutro się nie obudzić... Nawet jakbym chciała się na niego pogniewać to nie potrafię na długo, a czuję, że powinien chociaż trochę pożałować, żeby zapamiętał, że tak się do mnie nie mówi nawet w kłótni. Cholera, jakiś złamany badyl chyba mi się należy na przeprosiny? Kwiaty widziałam ostatnio w wiązance na swoim ślubie...
30 grudnia 2012, 00:01
A co Ty dasz mu na przeprosiny? Słuchaj, oboje zachowaliście się jak dzieci więc teraz nie wymagaj kwiatków.Jak to napisałam, to poczułam ulgę, ale pół godziny temu marzyłam, żeby jutro się nie obudzić... Nawet jakbym chciała się na niego pogniewać to nie potrafię na długo, a czuję, że powinien chociaż trochę pożałować, żeby zapamiętał, że tak się do mnie nie mówi nawet w kłótni. Cholera, jakiś złamany badyl chyba mi się należy na przeprosiny? Kwiaty widziałam ostatnio w wiązance na swoim ślubie...
30 grudnia 2012, 00:01
Cookie89 w malzenstwie nie zawsze jest po rowno- wazne,zeby chociaz jedna strona umiala sie godzic wtedy malzenstwo przetrwa.A klotnie tego typu to codziennosc jak sie jest ze soba na stale i dluzej :))A co Ty dasz mu na przeprosiny? Słuchaj, oboje zachowaliście się jak dzieci więc teraz nie wymagaj kwiatków.Jak to napisałam, to poczułam ulgę, ale pół godziny temu marzyłam, żeby jutro się nie obudzić... Nawet jakbym chciała się na niego pogniewać to nie potrafię na długo, a czuję, że powinien chociaż trochę pożałować, żeby zapamiętał, że tak się do mnie nie mówi nawet w kłótni. Cholera, jakiś złamany badyl chyba mi się należy na przeprosiny? Kwiaty widziałam ostatnio w wiązance na swoim ślubie...
Edytowany przez Cookie89 30 grudnia 2012, 00:02
30 grudnia 2012, 00:01