- Dołączył: 2011-04-07
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 484
29 grudnia 2012, 16:53
Nad istnieniem zastanawiałam się już od paru lat.Moi rodzice są katolikami,ale nie takimi co często chodzą do kościoła.Pytanie takie jak w temacie.Moi rodzice nic nie wiedzą,moja mama stale kładzie mi w pokoju jakieś obrazki święte,myśląc że są mi potrzebne,że stanowią część mojej wiary.
Do kościoła nie chodzę,znaczy tylko w święta(wtedy idzie cała rodzina razem)
I boję się że jak im to powiem to będą źli i powiedzą że jakieś bzdury sobie wymyślam(w maju 2013 skończą 18 lat)
proszę o pomoc,bo głupio mi to ukrywać..
:)
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto:
- Liczba postów: 3345
29 grudnia 2012, 17:00
Edytowany przez naturminianum 17 lipca 2015, 15:00
- Dołączył: 2011-04-07
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 484
29 grudnia 2012, 17:00
I planuje od 3 klasy lo iść na etykę tak jak niektóre osoby
w sumie u mnie w klasie jest parę osób niewierzących ale wszyscy chodzą jednak na religię,bo też się obawiają co rodzice powiedzą
- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4982
29 grudnia 2012, 17:00
Ty najlepiej znasz swoich rodziców. Ja powiedziałam i miałam piekło. Musiałam się nasłuchać przez długi czas wielu głupstw, teraz chodzę do kościoła jak wracam do domu- dla własnego spokoju.
- Dołączył: 2010-10-04
- Miasto: Nieznano
- Liczba postów: 5421
29 grudnia 2012, 17:02
tez nie wierze a w sumie nigdy tego przed nikim nie ukrywalam...ale moze poki co nie mow mamie nic, poczekaj jakis czas....bedziesz miala wiekszy spokoj niz to jak im powiesz, serio ;)
- Dołączył: 2011-08-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4278
29 grudnia 2012, 17:02
normalnie ;)
najwazniejsza jest szczerosc
a rodzice do wiary Cie nie zmusza
bedzie im na pewno przykro, ale lepsze to niz zycie w klamstwie
- Dołączył: 2011-04-07
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 484
29 grudnia 2012, 17:04
Reinkarnacja np daje mi nadzieje że moje kolejne ,,wcielenie'' będzie lepsze,mniej problemów itd
Znaczy juz w podstawówce ( 6 klasa) chyba zaczęłam wątpić w zmartwychwstanie Jezusa,Poźniej było parę lat przerwy(nie myślałam czy wierzę czy nie,poprostu nie chodziłam do koscioła)
A potem właśnie zaczęłam przestawać wierzyć w całą religię katolicką.
Bierzmowanie mam,bo cała klasa szła
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2514
29 grudnia 2012, 17:05
po prostu im powiedz... :) normalna rzecz.
a tak w ogóle chodzenie do kościoła od wielkiego święta dla mnie jest słabe:P myślę, że mogą się nie przejąć za bardzo ;)
29 grudnia 2012, 17:07
ja bardziej uosabiam sie z deizmem ale w domu tego nie mowie...po co im to? wszyscy do okola wierza, nie chce zeby mieli jakies aluzje albo sie rozczarowali moim zachowaniem...im mniej wiedza tym lepiej spia..nie widze takiej potrzeby by im o tym mowic i jeszcze sie usprawiedliwiac...
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 549
29 grudnia 2012, 17:07
nie sądzę, że można być ateistą będąc wychowanym w wierzącej rodzinie, można się z nią nie zgadzać, albo buntować, ale tak od razu, że nic nie ma
a to czy powiedzieć rodzicom, czy nie zależy jacy są
29 grudnia 2012, 17:07
Rozumiem.
Jeśli tak, to wygląda, że serio nie wierzysz. Myślałam, że to tylko chwilowy wymysł.
Wydaje mi się, że najlepiej znasz swoich rodziców i jeśli uważasz, że da się z nimi o tym porozmawiać, weź ich ' na rozmowę' i powiedz, co odczuwasz. Powinni zrozumieć.
Moi rodzice akceptują to, że nie chodzę do kościoła, wierzę, ale modlę się w domu. Jednak gdybym powiedziała, że jestem ateistką chyba miałabym w domu horror.