- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 grudnia 2012, 12:50
Edytowany przez Memfis 26 grudnia 2012, 12:56
26 grudnia 2012, 15:44
hmm raz, jak rozmawialam z nim na skypie, i byłam ladnie ubrana umalowana, wiadomo że dla niego, to zaczal sie pytac mnie z pretensjami gdzie byłam tak ładnie ubrana..., mówi ze chce abym tylko dla niego tak ladnie sie stroila a jak ide na miasto to najlepiej bez makijazu zeby mezczyzni sie na mnie nie patrzyli, boi sie ze ktos może mu mnie "odbić"to dało mi do myślenia i zasygnalizowalo ze nasze poglady moga sie różnić, ale i wiem ze jestesmy w stanie sie dogadac i ustalic z gory juz pewne zasady...W takim zwiazku mozesz zapomniec o krotkich spodniczach i odslonietych ramiona :(
26 grudnia 2012, 15:46
26 grudnia 2012, 16:09
26 grudnia 2012, 16:13
Edytowany przez vitjus 26 grudnia 2012, 16:14
26 grudnia 2012, 16:14
A Ty nie potrafisz sobie normalnego faceta znaleźć tylko komplikujesz sobie życie ? poczytaj najpierw o Islamie ale nie o tych miłych rzeczach tylko prawdy dla ich religii jesteś niewierna i nigdy nie będziesz na równych prawach to że wieprzowinki nie pojesz jest najmniejszym problemem oni nie należą do UE i dlatego chcą się dostać do cywilizowanego świata . Znam małżeństwo Macedończyka z Polką łączenie wiar i różne kuchnie to najmniejsze problemy hahhaha będziemy mieli 2 razy więcej świąt :)) Do momentu kiedy on nie dostanie Polskiego paszportu ... Dziecko drogie , miłości przez internet to raczej porażka . Ja myślałem że dojrzałe związki opierają się na poznawaniu drugiego człowieka . A Ty jak go chcesz poznać ?? Nie poznasz a na te kilka wyjazdów to i on będzie miły i ty piękna .. po 10 spotkaniach ślub starania o wizę co chwilkę a jak dostanie obywatelstwo UE to Hmmm :)) W Niemczech jest lepiej tylko niemrę ciężej namówić na ,,Darling ajlowju" .. Polecam film
Waldek ma rację.Znam przypadek,gdy Polka po slubie z arabem obudzila się w koszmarze. Debet na koncie, znikneły wszystkie jej oszczędnosci a pan młody spieprzył do Anglii i tyle go widziała. Przedtem obiadki, sniadanka i miło w łózku a po slubie i oczyszczeniu konta już go na oczy nie zobaczyła. Teraz malżeństwo uniewazniono ale po co bylo dawac sobie mydlić oczy? Ponadto facet ściemnia, nie lajkuje twoich komentarzy,bo pewnie pracuje nad innymi naiwnymi na boku.
Edytowany przez Hebe34 26 grudnia 2012, 16:18
26 grudnia 2012, 16:23
26 grudnia 2012, 16:26
26 grudnia 2012, 16:26
Ponadto ostatnio sporo oglądam i czytam na temat handlu ludźmi i naprawde obawialabym się na twoim miejscu takich znajomosci.
Metody sa tak wyrafinowane aczkolwiek owiniete aura subtelności,ze sobie nawet nie wyobrażasz.
zgadzam się w 100% z Rybką Architektką.
Edytowany przez Hebe34 26 grudnia 2012, 16:27
26 grudnia 2012, 16:27
26 grudnia 2012, 16:33
ataanvarneno własnie to dziwne mi sie wydaje że na jego profilu nic nie robi z moimi komentarzami (wstawilam ich może 3), nie odpisuje nie lajkuje a do mnie ma pretensje jak mu odpisze że bez buziaka i usuwa...nie mam zadnego komentarza od niego, bo wszystko mu sie nie podoba, to ze zalakuje a nie odpisze itd;/ dziecinne z jego strony... troche czuje jakby chcial mnie pod siebie ustawic.Po spotkaniu, w Warszawie bylismy, nie puszczalam mu czesto sygnałow na kom ani nie wysylalalam sms, bo w sumie pokłócilam sie z mama wtedy i nie myslalam o nim za duzo tylko przejmowalam sie klotnia. To pisal ze widzi ze sie cos zmienilo po spotkaniu, ze moze mi sie odwidzialo ze inaczej sobie go wyobrazalam i chcial dac nam przerwe i w weekend wcale nie rozmawiac, abym sie przekonala czy cos do niego czuje. U ans jest tak, ze czesto sobie puszczamy sygnaly na kom, pokazujac ze myslimy o sobie, ale nie psizemy czesto smsow, bo sa bardzo drogie....Jak sie spotkalismy, to na drugi dzien mi oznajmil cos co mnie uderzylo i zdziwilo..., na internecie mi calej prawdy nie mowil. powiedzial ze bedzie problem ze spotkaniami, ze teraz sie spotkalismy, bo mial okazje przyjechac do PL ale juz jezdzic nie bedzie mogl bo musi siie starac o wize ktora ciezko dostac, i ze jak sie nie spotkay to trudno..co moze zrobic, jest teraz milo ale bedziemy mieli piekne wpsomnienia razem teraz. Zatkallo mnie i prawie plakac zaczelam bo zrobilo mi sie smutno, po pierwzze mnie oklamal prawdy nie powiedzial a po drugie jak mogl tak powiedziec, jaks sie kocha to sie nie poddaje a walczy, jak zauwazyl moja rekacje to zmienil zdanie i mowi....ale ejst jeszcze taka opcja i taka,ze nie mial na mysli zakonczenia znajomosci tylko ze teraz mamy ograniczone pole do działania.Tez z ta jego laska z polski z która był 2 lata jest dziwna historia, jak pialismy/rozmawialismy to kilka razy zmienial fakty, raz mowil ze z nia zerwal bo ona sie zmienila, bo rodzice jej nagadali ze ma szukac Polaka, a go zostawic i ze jak zauwazyl ze sie waha to rzucil ja, i ze za bardzo byla zazdrosna o niego co mu przeszkadzalo. A innym razem mówil ze zostawil ja bo wlasnie jego rodzice chcieli tego, aby zostal w kraju i szukal kogos stamtad. Osatnio mi napisal, ze kiedys bedziemy musieli jechac do jej miejscowosci, i przejsc sie kolo niej trzymajac za rece aby zobaczyla ze ma inna dziewczyne. Ale skoro zerwal z nia, i jej nie kochal pozniej to czemu chce to zrobic? moze ona z nim zerwala a on mówi ze jest inaczej...czesto o niej mówi, jak bylo w zwiazku, porownuje mnie do niej troche co mi przeszkadza bp czuje sie gorsza i jestem zazdrosna..;/ mam wrazenie ze on cos do niej czuje nadal...;/