Temat: fryzura intymna

hej ;]

Paseczek.
Włosy są tam po to aby uniemożliwiać swodobne przenikanie bakterii do śluzówki. Więc osoby, które zasłaniają się higieną chyba nie wiedzą czym ta higienia do końca jest. Higiena miejsc intymnych polega głownie na podmywaniu się i zmienianiu bielizny a nie goleniu się na zero Golenie na zero jest to tylko kwestia estetyczna wykreowana przez branże erotyczną /pornograficzną, która odnalazła szerokie grono odbiorców wśród normalnych kobiet i nagle uznane to zostało za konieczne. Dla mnie osobiście jeśli partner wymaga od kobiety golenia się na zero to ma skłonności pedofilskie. MOJE ZDANIE PODKRESLAM dla wszystkich szczekaczek,  które zaraz się odezwą. Co do moich włosów. Ja z moim parnerem bawimy się we "fryzurki"..Np na okres zimy zapuszczam klasyczny busz jak dżungla-bo jest zima i trzeba grzać, poza tym wszelkiego rodzaju paseczki, wzorki, irokezy, na zero równiez się zdarzyło...ale sie nie powtórzyło do tej pory. 

plotka66 napisał(a):

hej ;]tak sie zastanawiam i moze mi powiecie, jaka powinna byc fryzura intymna u kobiet? czy faceci wola zupelnie wygolone wlosy czy jakis paseczek? domyslam sie ze kazdy ma odmienna opinie na ten temat i inne upodobanie. jak wy uwazacie?[/quote

Wesolych Swiat

to chyba troche nieodpowiedni czas na takie tematy...

ja robie gruby pasek, kilka razy bylo zero, ale jak zaczelo odrastac..masakra, do tego podrazniona skora, nigdy wiecej!!! 
ja tylko i wyłącznie zero, robię to depilatorem więc mam spokój na minimum 2 tygodnie ;)
Ja zawsze na zero. Myślałam o tym, żeby sobie tam machnąć laserem dla świętego spokoju, jednak mój facet stwierdził, że to głupi pomysł bo "może mu się odwidzieć...."  Podoba mi się cienki paseczek, jednak nie zawsze wychodzi. Mój luby z kolei czasami rzuca, żebym zrobiła sobie tam "błyskawicę". Haha, nie wyobrażam sobie tych akrobacji związanych z wycinaniem tego.... Ale być może kiedyś się podejmę ;)
Pasek wagi

akitaa napisał(a):

ja nawet dla swojej własnej wygody wolę być tam gładka...włoski mnie kłują ;p


mnie również, dlatego preferuję na zero
Mój mężczyzna nie ma żadnego problemu z tym,  czy jest na zero czy są włoski. Prawdopodobnie to dlatego, że poznał mnie na tyle dobrze, że wie, że ja i tak zawsze robię po swojemu. W tym wypadku raz na zero, raz paseczki, serduszko też było, była pierwsza literka jego imienia. Ale najczęściej jest jednak zero. :)
Tylko calkowicie na zero!!! Nie toleruje tego u siebie ani u faceta.Nie znosze wlosow w tym miejscu.
Żadnych fryzurek, paseczków, loków czy warkoczy.
Na zero.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.