Temat: praca stewardessy i studia jednocześnie

Hej! Wiem, że portal nie służy do takich rozmów, ale zobaczyłam kategorię 'pogaduszki' i pomyślałam, żeby zapytać właśnie Was, bo z tego co pamiętam z mojej wcześniejszej kariery na vitalii, są tu same oczytane i mądre babki ;)

A więc. Jestem w 3kl gimnazjum, jednak już teraz intensywnie się zastanawiam nad przyszłością (żeby wiedzieć co mi będzie przydatne). Wybieram się do jednego z lepszych szkół w mieście (laureat z angola, dlatego mówię tak pewnie) i chyba wybiorę profil matematyczno-geograficzny. Znam angielski, hiszpański na poziomie >B2, białoruskim posługuje się swobodnie (mieszkam przy granicy), rosyjski wciąż szlifuję i ostatnio zaczęłam uczyć się francuskiego. Uwielbiam języki i podróże. Nie pochodzę z bogatej rodziny, dlatego chciałabym spełnić swoje marzenia łącząc je z pracą :) Jakbym się jeszcze douczyła tych języków to może miałabym szansę na posadę w jakichś liniach lotniczych? Mam 155cm wzrostu, jestem JUŻ TERAZ szczupła, twarz jest taka... normalna, chyba nie jestem brzydka, a na pewno nie mogę siebie nazwać niezadbaną :P Dużo stresu przeżyłam, więc teraz jestem bardziej odporna. Nie boję się latania, już wiele razy byłam w samolocie ;) Wiem, że praca stewardessy jest ciężka... Tylko zastanawia mnie ile dni w miesiącu one pracują? Czy jest tak, że kobiety muszą być w pogotowiu non stop? Ponoć jeśli się chce podjąś tej pracy, trzeba to zrobić przed ukończeniem 25 roku życia, no więc co ze studiami? Da się to jakoś połączyć?

z góry dziękuję za odpowiedź, zależy mi na tym :)
ja bym próbowała na Twoim miejscu i z takim wzrostem i nie słuchała zazdrosnych Vitalijek na forum. Na szczęście nie one decydują.. Jakby mogły, to by Ci oczy wydłubały za ten post - takie mam wrażenie.. 
W moim pamiętniku wśród znajomych jest pewna stewardesa, użytkowniczka nazywa się Aziya. Napisz do Niej i zapytaj. Powodzenia! 
Gratuluję znajomości języków. Myślę, żę kształcisz się w dobrym kierunku, nie musisz zostać koniecznie stewardessą. Są inne możliwośći. Ps jesteś z samego Białegostoku czy z okolic Hajnówki?
Co tam wzrost Napoleon też był niski,a Dony De Wito.Walcz o swoje marzenia możesz zostać kim zechcesz.
Studia to w systemie zaocznym.Najważniejszy pierwszy rok,a potem poleci z górki.

DoWhateverYouWant napisał(a):

Gratuluję znajomości języków. Myślę, żę kształcisz się w dobrym kierunku, nie musisz zostać koniecznie stewardessą. Są inne możliwośći. Ps jesteś z samego Białegostoku czy z okolic Hajnówki?


Gródek :) Białoruski mamy od podstawówki, tak samo jak w szkole w Hajnówce ;)

RybkaArchitektka napisał(a):

W moim pamiętniku wśród znajomych jest pewna stewardesa, użytkowniczka nazywa się Aziya. Napisz do Niej i zapytaj. Powodzenia! 


Dziękuję!

mercibeaucoup

Wystarczy popatrzeć na te dewoty z lotu, których okres uzywalności dawno się skończył. Także wyglądem sie nie przejmuj. Nie wiem jak one się mieszczą między fotelami - a wiadomo wyjadaczki najlepsze fuchy biorą, loty transatlantyckie.
Na dzień dobry w liniach typu Ryan czy Wizz nie zarobisz kokosów ani świata nie zwiedzisz. Polecałabym naukę języków i start do dobrych linii. 1,5 roku pracowałam na Okęciu więc trochę znam temat.
Moja koleżanka z SP pracuje w liniach lotniczych Emiratów Arabskich, mieszka w Dubaju, nie a chyba miejsca na świecie gdzie by nie była. Szukaj info na stronach linii, bo niestety nie wiem jak znaleźć kwestie naboru do dobrych linii

Halo, ale dziewczyna jest dopiero w gimnazjum, ja przez liceum urosłam z 5 cm, więc jeszcze może się wyciągnąć, w tej chwili nie to nie jest przeszkoda moim zdaniem, bo to się może zmienić :)
Pasek wagi
mam w rodzinie pilotów, niestety z tym wzrostem nie masz szans, ale życzę powodzenia w szkole i gratuluję znajomości tylu języków : )
w rekrutacji zazwyczaj liczą się: wzrost (ponad 165, niestety, chociaż są linie, które życzą sobie jeszcze wyższych kandydatek), umiejętność pływania (serio, serio:) - z tego jest bodaj egzamin, języki jak najbardziej, miła aparycja i dyspozycyjność, myślę, że mogłoby być ciężko łączyć ze studiami, loty są o różnych porach i przesz 7 dni w tygodniu, ale nie przekonasz się, jeśli nie spróbujesz ;)
i się wydaje ze raczej na taką pracę wzrost za  niski bo jak byś np dosiegała czegoś  w lukach bagażowych jakby ktoś chciął itp

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.