- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 grudnia 2012, 13:39
Edytowany przez studentka1986 19 grudnia 2012, 15:40
19 grudnia 2012, 14:39
wanna.be.perfectI jeszcze dzioucha do tego... :)Oraz niesmiertelny wihajster ;)Studentka1986, smietnik to jest hasiok. A smieci sie nie wynosi, tylko wyciepuje :)
19 grudnia 2012, 14:40
Edytowany przez cornflowers 19 grudnia 2012, 14:49
19 grudnia 2012, 14:41
19 grudnia 2012, 14:41
Edytowany przez studentka1986 19 grudnia 2012, 14:42
19 grudnia 2012, 14:41
Jak o rosole, to jeszcze rosol z einlaufem, czyli lanymi kluskami :)
19 grudnia 2012, 14:42
Mieszkam na Mazowszu i zdziwieniem było dla mnie to, że na kierownicę od roweru (kilkanaście kilometrów poza moim miastem) mówi się KIEROWNIK.
O racuchach i kluskach już nie wspomnę, bo to dla mnie temat rzeka. Kluski to dla mnie.. makron, kopytka, śląskie itp. Placki ziemniaczane to placki smażone z tartych ziemniaków i cebuli, które je się z ... solą (nie z cukrem).
Mazowieckie KAPCIE to na Lubelszczyźnie: CIAPY
Na Mazowszu UGOTOWAŁAM zupę, na Lubelszczyźnie ZGOTOWAŁAM zupę.
Na Mazowszu DLACZEGO, CZEMU, na Lubelszczyźnie DLACZEMU
WIHAJSTER to klucz, otwieracz do konserw albo coś czego nazwy nie pamiętamy/nie znamy/lub zwyczajnie nam ten zamiennik pasuje np. Gdzie jest ten wihajster do konserw?
Pierdzieć - prutać (chociaż to słowo od zawsze powodowało u mnie mega śmiech :D)
Potoknij garnek - czyli opłucz garnek
Edytowany przez ibiza1984 19 grudnia 2012, 14:42
19 grudnia 2012, 14:42
19 grudnia 2012, 14:44
Pewnie to zalezy od rejonu Polski ;D. U mnie tez czesto i gesto uzywa sie slowa 'jo'. Kiedy przeprowadzilam sie do Anglii wszyscy pytali, czy jestem ze Slaska, bo na Slasku jo mowia caly czas. A ludzie ze Slaska wlasnie sie przed tym bronia i twierdza, ze oni tego slowa w ogole nie uzywaja. ;D
19 grudnia 2012, 14:44
Moja sąsiadka też "teguje". Np. "potegowałam ziemniaki" czyli obrała, umyła, ugotowała, zgniotła, pokroiła albo cokolwiek się jeszcze z nimi robi. Ona "potegowała", a ty się domyślaj .A "zaś" używacie? W sensie "znowu"?
19 grudnia 2012, 14:45