2 grudnia 2012, 20:58
czy przechodził ktoś z Was przez taką rozmowę? wiecie może czego można się spodziewać? Miałam już jedną rozmowę z kierowniczką działu i teraz to jest drugi etap rozmowy z burmistrzem (z tego co wiem to końcowy). Byłam nastawiona pozytywnie, ale przeczytałam róźne nieciekawe opinie w necie... teraz już nie wiem czy mam rzeczywiście szansę, czy ta rozmowa jest po prostu 'dla picu' i jestem jedną z wielu:|
dodam, że nie zgłaszałam się do żadnego konkursu. Po prostu zadzwonili do mnie, czy nie jestem zainteresowana posadą, po czym odbyłam pierwszą rozmowę z kierowniczką działu.
Edytowany przez zorza.polarna 2 grudnia 2012, 21:00
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 5563
2 grudnia 2012, 21:12
ja nie miałam ale na każdej można się spodziewać czego innego bądz pewna siebie, rzeczowa , konkretna i będzie ok skoro zaproponowali Ci ta posadę to musisz spełniać ich wymagania :)
- Dołączył: 2011-12-19
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 5949
2 grudnia 2012, 21:40
Zazwyczaj w takich instytucjach stanowiska są dziedziczne, ale może tym razem będzie inaczej. Powodzenia
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6323
2 grudnia 2012, 21:45
w każdej firmie inaczej to wygląda w zależności od standardów lub ich braku... nie mam pojęcia jak może wyglądać rozmowa o pracę w budżetówce ale to musi być interesujące zjawisko...
- Dołączył: 2012-05-29
- Miasto:
- Liczba postów: 2052
2 grudnia 2012, 21:53
oj sądzę, że i tak już dawno wiedzą kogo zatrudnią
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
2 grudnia 2012, 21:58
ja byłam na rozmowie u Prezydenta, zapytał mnie o poprzednie zatrudnienie, dlaczego odeszłam, ile chciałabym zarabiać... dodam, że nie dostałam tej pracy... żadna z nas (3 dziewczyny) nie dostała tej pracy
- Dołączył: 2012-04-21
- Miasto: Kyoto
- Liczba postów: 1812
2 grudnia 2012, 22:54
póki co się nie nastawiaj negatywnie. jasne, że mogą kogoś mieć, ale czasem się da dostać pracę bez znajomości. ja nie miałam w urzędzie rpacy rozmowy, ale kiedyś w prokuraturze. kilka razy dzwoniłam i pytałam się ich, jakich pytań mogę się spodziewać, odpowiadali, że z ustawy o prokuraturze, kto jest premierem, ministrem sprawiedliwości, prokuratorem generalnym. okazało się, że zakres był o wieeeeele szerszy, brali pod uwagę wszelkie akty prawne związane z prokuraturą.
także radzę ci poczytać - nie wiem, jakie to stanowisko, ale urzędnik powinien znać KPA. reszta pytań zależy od tego, jaki to dział, tego nie wiemy, więc nie pomogę :-).
ale nie nastawiaj się źle, bo może akurat się uda!
3 grudnia 2012, 11:47
no i udało się:) cała rozmowa trwała około 2 h (łącznie z załatwianiem dokumentacji), po czym usłyszałam od burmistrza 'Witamy na pokładzie!'. Została kwestia badań lekarskim i umowa będzie podpisana, a ja zatrudniona
![]()
dodam, że nie miałam żadnych, ale to żadnych znajomości, nie mówiąc już o diświadczeniu w prowadzeniu jakichkolwiek projektów (aplijowałam do działu inżynierii i pozyskiwania środków pozabudżetowych), gdyż jestem dopiero po licencjacie/w trakcie studiów magisterskich (z których pewnie będę musiała zrezygnować, bo chcą mnie zatrudnić na cały etat) :)