- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3979
31 lipca 2010, 20:44
Witam,
Jestem ciekawa ile miesięcznie wydajecie na jedzenie? Ogółem, na całą rodzinę i na jedną osobę?
Zaczynam życie "na własnym garnuszku" z narzeczonym i przyznam, że nasze wydatki na jedzenie mnie trochę przerażają. Nie wiem czy tylko mnie się tak wydaje, że tak strasznie dużo wydajemy na jedzenie, czy rzeczywiście takie są realia? Do tej pory wydawaliśmy około 700zł na zakupy śniadaniowo-kolacyjne, warzywa i owoce, bez obiadów (na 2 osoby!). Teraz dochodzą zakupy obiadowe.. i nie wiem ile to będzie jeszcze kosztowało.
Jak jest u Was?
Edytowany przez pannanikt00 31 lipca 2010, 20:44
1 sierpnia 2010, 15:45
Nigdy nie liczyłam i w sumie nie zastanawiałam się ile wydaje. Kiedyś mieliśmy krucho , bo wszystko szło na budowę domu . Zakupy robiłam minimalne na styk. Teraz sama jestem ciekawa , a ponieważ dziś 01.08. to postanowiłam , że będę każdy wydatek zapisywać tak przez miesiąc. Mam nadzieję , że się nie przeraże swoją gospodarnością !!
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
1 sierpnia 2010, 17:00
jak studiuje i mieszkam sama to ok. 400zl miesiecznie, ale w tym tez kosmetyki, etc. niestety u mnie sporo idzie na napady. Gdyby nie one, prawdopowodbnie byloby jakies 100zl mniej.
- Dołączył: 2008-12-10
- Miasto: Ruda Śląska
- Liczba postów: 2791
1 sierpnia 2010, 17:14
Ale chcę powiedzieć że jest coraz to gorzej ceny rosną masakra jak tak dalej pójdzie to połowa z nas będzie głodować no bo za mieszkanie zapłacić trzeba,gaz,prąd bez tego ani rusz.Powiem tak każdy wydaje ile ma to prawda czasami złość mnie bierze że ci co mają to idą i kupują co popadnie nie licząc na kalkulatorze oni jogurt za 3zł a ja za 1,50.Jeszcze 3,5roku temu było dobrze w Polsce było mnie stać codziennie kupować córce Danonki i mleko Bebilon za 40zł i pampersy oryginalne za 50zł a teraz kupuje Pampersy Dada a córa w sumie mleka nie pije ale na danonki mnie nie stać więc kupuje tańsze jogurty czy zdrowo na pewno nie Dziś nic nie jest zdrowe co się samemu nie zrobi.Przez 2 tygodnie piekłam swój chleb i nic nikomu nie było a teraz od kupnego mój mąż ma wiecznie zgagę.Kiedyś ludzie pili mleko prosto od krowy i dzieci też a teraz nawet jak zjedzą na wsi pomidora to mają rozwolnienie.Zatruwamy się sami.
1 sierpnia 2010, 21:52
Kiedyś wydawało mi się, że nie wydajemy dużo, ale ostatnio próbowałam policzyć i wyszło mi jakieś 1800 pln miesięcznie. Na dwie osoby. Wiem, że to dużo, ale tak jakoś wychodzi. Pewnie to wina jadania "na mieście" i zamiłowania do włoskich serów i belgijskich czekoladek ;) Nie ukrywam, że wolałabym lekko obniżyć te wydatki.
- Dołączył: 2007-04-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 3983
3 sierpnia 2010, 12:46
zależy co wliczamy w te wydatki..bo jeśli wliczamy w to alkohol do domu i wszystkie wyjścia do knajp (jedzenie, alkohol) to myślę że wyjdzie sporo...na samo jedzenie oprócz wyjść myślę ze wydajemy ok 200-300 zł na osobę...
3 sierpnia 2010, 13:14
Ok 500 zł 2 osoby plus kot.
Razem jednak i tak wychodzi taniej bo ak sama mieszkałam to mi wychodziło ok 300
3 sierpnia 2010, 18:17
Na innym forum czytałam posty kobitey, ktora wydaje 200 zł miesięcznie na 2 osoby.Podziwiam,naprawdę.
- Dołączył: 2010-07-05
- Miasto: Grubasoland
- Liczba postów: 2751
3 sierpnia 2010, 20:01
Pisałam wcześniej, że wydajemy ok. 1000zł miesięcznie na 4 osoby w tym dwójka dzieci; oszczędzam na wodzie, mleku, jajkach. Z racji, że uwielbiam mrożone warzywa i różnego rodzaju mieszanki kupuję to wszystko w LIDLU i się tego nie wstydzę! Mleko dla młodszego syna, pampersy dla obojga - POLO albo Biedrona! Co tu się wstydzić, żyję marketami, świeże warzywa i owoce kupuję u znajomego na targu ;)
6 sierpnia 2010, 14:47
Wydaje mi sie ze wydajemy tyle ile mamy.. Jak ktos ma mniejszy budzet to przezyje za mniej, bo odmowi sobie niektorych rzeczy.
- Dołączył: 2008-08-24
- Miasto: Strzelce Opolskie
- Liczba postów: 13188
7 sierpnia 2010, 10:53
Mama mnie nauczyła że na jedzeniu się nie oszczędza więc kupuje produkty tylko dobrej jakości
I bardzo ładnie Cię mama nauczyła. Ja też kupuję dobrej marki, bo jedzeniem się trzeba delektować, a nie pochłaniać byle co.