Temat: Pogróżki sms'owe.

Hej. Dzisiaj w nocy jakiś numer puścił mi sygnał na numer, który kiedyś należał do mojego Ojca (zdarzyło się już tak parę razy, bo nr ten już kojarzę, ale nie wiem kim jest ta osoba, bo nie odbiera telefonów - próbowałam już dzwonić z trzech numeru, w tym z zastrzeżonego :/). Nie przywiązywałam wagi do częstotliwości tych sygnałów. A dziś dodatkowo dostałam sms'a wysłanego z internetu z niecenzuralnymi słowami i groźbami typu: [...] Zabiję Cię, wiem gdzie mieszkasz [...]. Osoba podała fakty, które są powiązane z moim Ojcem, wiec raczej to nie pomyłka. Może i głupie żarty, ale nie wiem co o tym myśleć.
I mam pytanie: Kiedy zgłaszać takie zastraszanie? Nie wiem czy policja się jakoś zainteresuje tym faktem :/?

Z góry dziękuję za pomoc.
A jak numer Twojego taty wpadł w posiadanie innego człowieka?
Moim zdaniem słowa "zabiję cię, wiem gdzie mieszkasz" są wystarczające, żeby iść na policję.
u nas jak znajomy pożyczył telefon swój koledze i ten wysłał komuś właśnie smsa z groźbami to szybko po niego policja wpadła. Ale te Twoje są z internetu to nie wiem czy takie coś się da namierzyć :/ tzn może i da ale no wątpię, żeby Polska policja Ci powiedziała, że się da
Mój Tata musiał mieć do czynienia z tą kobietą (prawdopodobnie kobietą),
bo tak się podpisała - stąd pewnie ma ten numer.

Tak właśnie myślałam, że niewiele mi pomogą w tej sprawie :/.
Może po adresie IP, ale przecież oni mają inne sprawy na głowie - już słyszę ich reakcje.
Najpierw pójdź na komisariat zgłosić sprawę a dopiero potem oceniaj pracę policjantów.
Słabi mnie takie gadanie.

Ja bym poszła, bo to nie są żarty.

face2face napisał(a):

A jak numer Twojego taty wpadł w posiadanie innego człowieka?Moim zdaniem słowa "zabiję cię, wiem gdzie mieszkasz" są wystarczające, żeby iść na policję.


dokładnie, śmiało można już to zgłosić na policję, ja bym nie zwlekała, bo nie wiadomo co odwali
Pasek wagi
Żeby nie było za późno
Pasek wagi

basterowa napisał(a):

Najpierw pójdź na komisariat zgłosić sprawę a dopiero potem oceniaj pracę policjantów.Słabi mnie takie gadanie.Ja bym poszła, bo to nie są żarty.

Miałam już styczność z panami władzami, więc śmiem tak twierdzić :).
A jak będzie w tym przypadku to się przekonam.

BlackCat25 napisał(a):

Mój Tata musiał mieć do czynienia z tą kobietą (prawdopodobnie kobietą), bo tak się podpisała - stąd pewnie ma ten numer.Tak właśnie myślałam, że niewiele mi pomogą w tej sprawie :/. Może po adresie IP, ale przecież oni mają inne sprawy na głowie - już słyszę ich reakcje.

przez wczesne godziny poranne moje czytanie ze zrozumieniem kuleje... Myślałam, że z daawnego numeru Twojego taty ktoś pisał, a Tobie chodzi o to, że to Ty masz ten numer... Dlatego moje pytanie zabrzmiało tak dziwnie. Mniejsza o to.

Nie myśl na zapas o reakcji policji. Lepiej coś zrobić, niż nie zrobić nic. Przecież przez pójście na komisariat nic nie tracisz, jedynie trochę czasu. A pomyśl gdyby komuś coś się faktycznie stało (tfu, tfu), to nie będziesz sobie później pluła w brodę, że się tym nie zajęłaś?
Ok, Dziękuje Wam za rady.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.