- Dołączył: 2008-09-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3138
23 czerwca 2010, 20:01
Kocham mojego faceta ponad wszystko, ale wraz z biegiem czasu robi mi się coraz bardziej przykro że On nie wychodzi nigdy z żadną inicjatywą. Nigdy mnie niczym nie zaskoczył. Kino? Spacer? No oki... Ale tylko wtedy jak ja zaproponuje... Nigdy sam niczego nie zaproponował ;( . Nawet jak idziemy coś zjeść to ja muszę rzucić hasło gdzie ... Chciałabym, żeby od czasu do czasu on coś rozkminił, żebyśmy coś porobili bez mojej inicjatywy. Żadnych niespodzianek, nigdy żadnego zaskoczenia. Tak mi się marzy by chodź raz powiedział coś w stylu '' zbieraj się, jedziemy na rynek/ nad Wisłe połazić '' albo cokolwiek... Mam wrażenie, że on najchętniej by siedział non stop w domu. A ja nieraz mam taką ochotę wyjść gdzieś. A najgorsze jest to, że często kiedyś coś proponuje to jego albo bolą nogi, albo jest zmęczony, albo coś tam.... A najbardziej mnie wkurza to , że poznałam go na imprezie.!;/ dało się gdzieś iść? dało............... A potem nasze spotkania wyglądały raczej własnie tak......... nijak.......... godzinami gadaliśmy w aucie, potem w moim mieszkaniu.... No i teraz jest podobnie .... od czasu do czasu wyjątki kiedy to gdzieś tam pójdziemy............
Jest szansa go bardziej hm rozruszać ? Kiedy byłam sama marzyły mi się romantyczne spacery przy świetle księżyca, szalone noce w dyskotekach w objęciach faceta etc a akurat zakochałam się .... tak jak się zakochałam ..........
Co mu powiedzieć by w końcu chociaż troszkę ruszył głową w naszym związku? Jak teraz tak jest.... to wole nie myśleć co będzie za pare lat .......................
23 czerwca 2010, 20:14
Wydaje mi się że jedynym wyjściem z tej sytuacji jeszcze szczera rozmowa.. Musisz wyrzucić z siebie wszystko co Ci na sercu leży i tyle.. Potem daj mu czas, niech sobie wszystko przemyśli. Nie oczekuj odpowiedzi od razu i nie naciskaj na niego.. Jeśli kocha to zrozumie :)
- Dołączył: 2007-11-18
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 557
23 czerwca 2010, 20:16
to samo co teraz powiedziałaś, że chciałabyś by w Waszym związku zaczęło się coś dziać, by nie było monotonii i że chciałabyś więcej jego inicjatywy.
23 czerwca 2010, 20:17
ojej bylam w takim zwiazku i niestety nie przetrwalo zbyt dlugo ale nie obwiniam go za to.
Po prostu ja potrzebuje adrenaliny, rozrywki, po prostu cos robic on byl typem domownika i wlasciwie kazdy dzien po pracy wolal spedzic w domu ogladajac dvd...rozstalismy sie w zgodzie za obopulnym porozumieniem i nadal jestesmy w kontakcie. On znalazl calkiem mila dziewczyne ktora jest taka jak on, woli sama ugotowac kolacje i zjesc ja przed kominkiem ... ja nadal sie rozgladam ale nie trace nadzieji bo wiem ze tacy ludzie istnieja :)
Mysle ze jezeli z nim o tym nie porozmawiasz to na pewno sam na to nie wpadnie, zasugeruj mu ze lubisz wychodzic, niespodzianki czy cokolwiek...nie musisz wprost strzelac ze sie nudzisz w zwiazku ...mam nadzieje ze wszystko sie ulozy ;)
- Dołączył: 2005-12-12
- Miasto:
- Liczba postów: 134
23 czerwca 2010, 20:19
Czy ja przeczytałam swoją historię? Bo brzmi identycznie! Mam tak samo i nie mam pomysłu co robić...;]
- Dołączył: 2010-06-21
- Miasto: Pabianice
- Liczba postów: 297
23 czerwca 2010, 20:20
Angelaaaa1234 dobrze mówi. Szczera rozmowa jest chyba najlepszym wyjściem.
- Dołączył: 2009-09-24
- Miasto: Rome
- Liczba postów: 3936
23 czerwca 2010, 20:38
u mnie szczera rozmowa nic nie pomogła... powiedział , że on taki jest. co najlepsze znam go 6 lat i wczesniej jakos taki nie był. tylko ciągle gdzies latał;/
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
23 czerwca 2010, 20:39
A mówiłas mu w ogóle o tym co czujesz? Jaka była jego reakcja? Mysle, ze to po prostu typ domatora. Choc to akurat nie musi oznaczac kleski dla waszego zwiazku. tylko koniecznosc kompromisów. on wiecej bedzie sie ruszał, ty sie troche ograniczysz. poza tym chyba nie musisz wychodzic tylko z facetem prawda? Masz znajomych, gdy on narzeka ty nie musisz siedziec z nim tylko wyjsc z jakas kolezanka. Moze tez byc tak, ze gdy zobaczy ze swietnie sie baiwsz nawet i bez niego cos sie w nim obudzi i tez bedzie chciał bys to z nim wiecej tego czasu spedzała.
A co powiedziec: powiedz dokładnie to co tu napisałas :)
- Dołączył: 2009-05-12
- Miasto: Rennes
- Liczba postów: 7692
23 czerwca 2010, 20:49
Zróbcie sobie gre. Skuś go pokazując mu coś co go podjara i obiecaj mu to (lub zabawę z tym;D) jeśli zrobi coś szczególnego, zabierze Cie w takie miejsce żeby Ci się spodobało:P
- Dołączył: 2008-09-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3138
23 czerwca 2010, 20:52
nigdy wprost mu nie powiedziałam co i jak
robiłam raczej aluzje
''czemu znowu ja mam decydować gdze idzemy??''
''w końcu ty w tym związku jesteś facetem''
''zabrał byś mnie w końcu gdzieś''
ale jak grochem o ściane!!!!!!!!!