- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 października 2012, 19:25
Edytowany przez amazing.girl 10 października 2012, 19:38
11 października 2012, 09:06
11 października 2012, 09:08
11 października 2012, 09:09
11 października 2012, 09:15
tak jak autorko tego tematu napisałaśjak umiecie żyć bez pomocy rodziców, ale jak w wieku 20 - 21 lat studiujecie, pracy nie macie, a chcecie wynająć mieszkanie i rodzice mają mieć dodatkowe koszty i was utrzymywać to chyba nie na miejscu
11 października 2012, 09:28
Edytowany przez Raijaa 11 października 2012, 09:30
11 października 2012, 10:00
11 października 2012, 11:15
11 października 2012, 13:59
ja też 19, jak szłam na studia do innego miasta. po studiach zostałam w tym mieście, od razu poszłam do pracy i wyszłam za mąż.
nie zgadzam się z osobami, które twierdzą, że taka samodzielność w wieku 19 lat to żadna odpowiedzialność. ja na swojej skórze odczułam to bardzo - musiałam zawsze gotować sobie sama, sama zawsze prać, robić zakupy, planować większe prace domowe. moje życie bardziej się zmieniło, kiedy poszłam na studia i zaczęłam mieszkać bez rodziców, niż kiedy wyszłam za mąż i poszłam do pracy.
i w ogóle uważam, że zwrot "idą na studia i ciągną dalej kasę od rodziców" jest strasznie niemiły. ja byłam na dziennych studiach, zajecia nieraz były do 18, oczywiście zdarzały się wolne dni, ale mieliśmy bardzo duzo nauki i kiedys trzeba było sie uczyć, jeśli chciało sie być w przyszłości dobrym w tym co się robi. mnie rodzice dawali kasę na utrzymanie, ale nie spowodowało to u nich zmiany standardu życia, nie wydawali przez to mniej na siebie, tylko mniej kasy oszczędzali. jasne, nie twierdzę, że nie można samemu utrzymać sie na studiach - bo można. ale jeśli rodziców stać, żeby zapewnić normalne warunki do nauki dla dziecka, to co w tym złego? studia to fajny okres w życiu, taki przejściowy, kiedy człowiek może nauczyć się tej samodzielności.
11 października 2012, 17:03
ja też 19, jak szłam na studia do innego miasta. po studiach zostałam w tym mieście, od razu poszłam do pracy i wyszłam za mąż.nie zgadzam się z osobami, które twierdzą, że taka samodzielność w wieku 19 lat to żadna odpowiedzialność. ja na swojej skórze odczułam to bardzo - musiałam zawsze gotować sobie sama, sama zawsze prać, robić zakupy, planować większe prace domowe. moje życie bardziej się zmieniło, kiedy poszłam na studia i zaczęłam mieszkać bez rodziców, niż kiedy wyszłam za mąż i poszłam do pracy.i w ogóle uważam, że zwrot "idą na studia i ciągną dalej kasę od rodziców" jest strasznie niemiły. ja byłam na dziennych studiach, zajecia nieraz były do 18, oczywiście zdarzały się wolne dni, ale mieliśmy bardzo duzo nauki i kiedys trzeba było sie uczyć, jeśli chciało sie być w przyszłości dobrym w tym co się robi. mnie rodzice dawali kasę na utrzymanie, ale nie spowodowało to u nich zmiany standardu życia, nie wydawali przez to mniej na siebie, tylko mniej kasy oszczędzali. jasne, nie twierdzę, że nie można samemu utrzymać sie na studiach - bo można. ale jeśli rodziców stać, żeby zapewnić normalne warunki do nauki dla dziecka, to co w tym złego? studia to fajny okres w życiu, taki przejściowy, kiedy człowiek może nauczyć się tej samodzielności.