Temat: puszczalska

Pora późniejsza, to i luźniejsze tematy można poruszać 

Ostatnio czytałam ( chyba na wp?), od ile partnerów łóżkowych kobieta jest uznawana za "puszczalską".
W artykule padła 10, że po przekroczeniu tej granicy partnerów sexualnych kobieta jest dzi*ką.
10...czy to nie za dużo?
A jak jest Waszym zdaniem?
Pasek wagi

wrednababa54 napisał(a):

Zala21 napisał(a):

wrednababa54 napisał(a):

ja nie widze niczego sprzecznego miedzy  seks - 1 randka a zwiazeknawet jak juz sie puszcze na dyskotece w pierwszym poznanym to ja nie wykluczam dalszej znajomosci.
A widzisz, są też osoby które seks łączą tylko z miłością.Ja do tych osób na przykład należę. I nie wyobrażam sobie, że kocham się z pierwszym lepszym. Dla mnie pierwsza randka i seks się wykluczają.
jesli facet zacheca do lozka a potem mowi jestes dzi*ka no to mozna sobie epitet jego zachowania wyrobicpowinni mu uciac ch.ja i tylejesli facet nie wykazuje takiej potrzeby aby poznac cialo kobiety i brnie dalej to ok ja uprawialam seks ma 3 randce ktora od momentu I spotkania byla 3-4 dniem. u niektorych po 3-4 dniach jest I randka. nie przeszkodzilo nam to zbudowac 2,5 letni zwiazek ktory ja zakonczylam z braku uczucia. teraz poszlismy z partnerem jakos po 14 dniach od spotykania sie do lozka. wczesniej byly podteksty, jestesmy dalej w zwiazku, 2 lata nam stuka.
Co mi po ucięciu małego facetowi, który po seksie ze mną nazywa mnie dziwką? No chyba niewiele, skoro już się z nim puściłam.

Widzisz, ja jestem z moim Facetem ponad 4 lata a uprawialiśmy seks po ponad roku bycia w związku. Pewnie Ty oraz Twój partner wysłalibyście mnie teraz do psychiatry bo jestem nienormalna ;] Ale kiedy decydowałam się na to byłam w stu procentach pewna, że kiedy się obudzę, Facet mi nie powie, że jestem dziwką. 
Ty, idąc do łóżka z facetem, którego nie znasz (lub znasz bardzo powierzchownie) nie masz takiej pewności.


Kenayaa napisał(a):

Zala21 napisał(a):

wrednababa54 napisał(a):

ja nie widze niczego sprzecznego miedzy  seks - 1 randka a zwiazeknawet jak juz sie puszcze na dyskotece w pierwszym poznanym to ja nie wykluczam dalszej znajomosci.
A widzisz, są też osoby które seks łączą tylko z miłością.Ja do tych osób na przykład należę. I nie wyobrażam sobie, że kocham się z pierwszym lepszym. Dla mnie pierwsza randka i seks się wykluczają.
Hehe ale pierwsza randka to też kwestia sporna. Bo ja np. z moim narzeczonym poszłam do łóżka na pierwszej randce, ale byliśmy wtedy parą miesiąc czasu, a spotykaliśmy się od dwóch ;D Zależy co kto uważa za randkę, bo ja np.takiego spotkania (jak my się spotykaliśmy) na piwko w barze (z tłumem znajomych), albo siedzenie pod mostem (tak, tak pod mostem, na naszym molo;p), czy siedzenie w domu i oglądanie filmu, wypad na pizze itp. to nie jest randka ;D Randką jest dla mnie np. wypad do kina, później jakaś milutka kolacja, takie wszystko dopracowane inne niż normalne spotkania ;) Ale pierwsze spotkanie i seks, to dla mnie również, jak najbardziej się wykluczają ;)

A widzisz, nie doprecyzowałam swojej wypowiedzi :))
Oczywiście pierwsza randka dla mnie oznacza spotkanie sam na sam z facetem, którego znam kilka dni i mam niewielkie pojęcie na jego temat.
Co Wy tak z tymi liczbami. Kobieta puszczalska jest puszczalską przez charakter, a nie przez liczbę partnerów seksualnych.

Tak uważam.

Zala21 napisał(a):

wrednababa54 napisał(a):

Zala21 napisał(a):

wrednababa54 napisał(a):

ja nie widze niczego sprzecznego miedzy  seks - 1 randka a zwiazeknawet jak juz sie puszcze na dyskotece w pierwszym poznanym to ja nie wykluczam dalszej znajomosci.
A widzisz, są też osoby które seks łączą tylko z miłością.Ja do tych osób na przykład należę. I nie wyobrażam sobie, że kocham się z pierwszym lepszym. Dla mnie pierwsza randka i seks się wykluczają.
jesli facet zacheca do lozka a potem mowi jestes dzi*ka no to mozna sobie epitet jego zachowania wyrobicpowinni mu uciac ch.ja i tylejesli facet nie wykazuje takiej potrzeby aby poznac cialo kobiety i brnie dalej to ok ja uprawialam seks ma 3 randce ktora od momentu I spotkania byla 3-4 dniem. u niektorych po 3-4 dniach jest I randka. nie przeszkodzilo nam to zbudowac 2,5 letni zwiazek ktory ja zakonczylam z braku uczucia. teraz poszlismy z partnerem jakos po 14 dniach od spotykania sie do lozka. wczesniej byly podteksty, jestesmy dalej w zwiazku, 2 lata nam stuka.
Co mi po ucięciu małego facetowi, który po seksie ze mną nazywa mnie dziwką? No chyba niewiele, skoro już się z nim puściłam.Widzisz, ja jestem z moim Facetem ponad 4 lata a uprawialiśmy seks po ponad roku bycia w związku. Pewnie Ty oraz Twój partner wysłalibyście mnie teraz do psychiatry bo jestem nienormalna ;] Ale kiedy decydowałam się na to byłam w stu procentach pewna, że kiedy się obudzę, Facet mi nie powie, że jestem dziwką. Ty, idąc do łóżka z facetem, którego nie znasz (lub znasz bardzo powierzchownie) nie masz takiej pewności.


aa, moze byc facet ktory poczeka tylko do seksu i powie nara.
mozecie 2 miesiace po tym seksie sie rozstac.
nie wiecie ile wasz zwiazek przetrwa

dlatego dla mnie trzymanie dziewictwa nie wiadomo dokad ani chowania sie "jestem cnotka" nie robi mi jakiegos  wrazenia.
predzej czy pozniej i tak to nastapi, zwiazek zostanie skonsumowany,  moze sie rozleciec i nastepny kandydat nie bedzie mial czystej, tylko uzywana.
czy jest roznica czy nastapi to w wieku 17 czy 27?
wrednababa54
Wytłumacz mi, po co facet miałby czekać rok (tyle czekał mój) tylko po to, żeby mnie zaliczyć i powiedzieć nara? 
Chyba bardziej prawdopodobne, że powie nara po dwóch tygodniach, niż po roku. Przez rok czasu można już kogoś poznać, bardzo się zbliżyć. Takie rzeczy się wyczuwa w końcu; wyczujesz że chce Cię wykorzystać po takim okresie czasu.

Na mnie nie robi wrażenia za to puszczanie się z pierwszym lepszym. Wręcz przeciwnie.

I nie pisz, że wszystkie związki w życiu kobiety muszą zostać skonsumowane. Można być ze sobą i nie uprawiać seksu - a w międzyczasie się rozstać. Oddajesz się temu, z którym łączy Cię głębsze uczucie, jakaś chemia "ponadfizyczna". Ale Ty chyba tego nie pojmujesz.
Przecież człowiekiem nie kieruje wyłącznie instynkt a chyba przede wszystkim jakieś wyższe uczucia, nie sądzisz?
Dla mnie puszczalska to bardziej określenie na kogoś kto od razu daje, przy pierwszym spotkaniu, aby coś sobie załatwić, itp.
Ale liczby też nam dużo mówią. Osoba, która sama siebie szanuje raczej nie pozwala sobie tak szybko na seks - nawet w związku. A jak jest brak szacunku do siebie to już łatwo zostać puszczalską. Tak ja to widzę.

a po co jest kobieta z facetem ktory ja notorycznie zdradza albo odwrotnie - po co on jest z zona skoro inna go zadowala w lozku. przyzwyczajenie, dobrze mi z nim? ma kase? ma ladne cialo? rozne sa osoby, moze komus jest wygodnie - ma dziewczyne, pojdzie do kina. sa zwiazki na odleglosc i te blizej

mowie ze seks po roku nie jest gwarantem na jedna i ostatnia milosc.

to nie jest tak ze nas laczy seks i nic wiecej, laczy nas uczucie ale nie wzbraniam/y sie przed popedem seksualnym bo seks jest naturalny a nie jakas kara czy nagroda (to tak cnotki mysla?) w praniu wychodzi jak zwiazek przebiega, j/w wspomnialam


a co do tego "puszczalstwa" moze byc tak ze poprostu rozstaje sie z facetm i chce odreagowac na dysce i poczuc sie kobieta w oczach innego faceta poprzez jednorazowy seks.

to chyba sa wyjatki ze kobieta daje bo musi?

Zala21 napisał(a):

wrednababa54Wytłumacz mi, po co facet miałby czekać rok (tyle czekał mój) tylko po to, żeby mnie zaliczyć i powiedzieć nara? Chyba bardziej prawdopodobne, że powie nara po dwóch tygodniach, niż po roku. Przez rok czasu można już kogoś poznać, bardzo się zbliżyć. Takie rzeczy się wyczuwa w końcu; wyczujesz że chce Cię wykorzystać po takim okresie czasu.Na mnie nie robi wrażenia za to puszczanie się z pierwszym lepszym. Wręcz przeciwnie.

zgadzam się, to samo chciałam napisać:D gdyby facetowi zależało tylko na seksie, to (w większości przypadków oczywiście) polata za dziewczyną jakiś krótki czas, jeśli tamta mu się nie odda to zrezygnuje bo po co mu się z nią użerać? przecież znajdzie sobie taką, która zrobi to na drugim spotkaniu. a jeśli facet żywi jakieś uczucia do kobiety to będzie w stanie poczekać (oczywiście nie mówie, że ma czekać rok na to żeby chociażby się popieścić:P)
poza tym napisałaś gdzieś o kontynuowaniu znajomości po szybkim numerku na dyskotece z nieznajomym... ta, znajdź mi takiego faceta-playboya, który będzie chciał kontynuować znajomość z po prostu jego kolejną 'zdobyczą' ;)

tatti napisał(a):

Dla mnie puszczalska to bardziej określenie na kogoś kto od razu daje, przy pierwszym spotkaniu, aby coś sobie załatwić, itp.Ale liczby też nam dużo mówią. Osoba, która sama siebie szanuje raczej nie pozwala sobie tak szybko na seks - nawet w związku. A jak jest brak szacunku do siebie to już łatwo zostać puszczalską. Tak ja to widzę.

Osoba, która siebie szanuje czeka z seksem aż będzie na to gotowa, a nie aż będzie wypadało.


Moim zdaniem 10 to bardzo dużo.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.