- Dołączył: 2012-04-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 77
23 września 2012, 21:58
Wiem, może trochę głupie pytanie, ale równie głupio mi o tym pogadać z moimi znajomymi, ktorzy w większosci już nie tylko się całowali, ale mają za sobą pierwszy raz/
No więc tak, mam 18 lat i nigdy w życiu się nie całowałam.. Jak myślicie jak zareaguje chłopak, z którym kiedys bede sie całowała jeśli się o tym dowie? Bo na pewno sie zorientuje, gdyż nie umiem tego robić i się boję:P
Piszcie jakie macie zdanie, mile widziane zdanie płci brzydkiej :) Czy to nie jest powód do wstydu? mam takie poczucie, że niektóre 12 czy 13 latki są bardziej doświadczone ode mnie, co wydaje się żałosne...
- Dołączył: 2008-07-30
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1019
24 września 2012, 12:37
ja jak sie pierwszy raz calowalam to myslalam ze mi nie "wyszlo" ale chlopak nie chcial mnie puscic i calowal caly wieczor i mowil jako te genialna w te sprawy jestesm... ;) prosze mi sie niczego nie bac! :))
- Dołączył: 2012-04-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 77
24 września 2012, 12:45
dzieki za odpowiedzi, naprawde mnie podniesliście na duchu, bo naprawdę myślałam że jestem wymierającym gatunkiem haha :)
pewnie i na mnie przyjdzie czas, lepiej poczekać na kogoś wyjątkowego:)
24 września 2012, 12:46
nie jest to powód do wstydu, ale nie jest to również powód do rozgadywania o takich sprawach na prawo i lewo
- Dołączył: 2011-08-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3629
24 września 2012, 13:55
to nie jest powod do wstydu, jak chlopa bedzie mial cos w glowie to bedzie nawet dumny ze byl twoim pierwszym z ktorym sie pocalowalas a moze cos wiecej. tylo wybierz kogos wartosciowego a nie pierwszego lepszego byle sie z kims calowac.
24 września 2012, 15:37
raspberrylips napisał(a):
No i nie znam żadnej "fajnej" dziewczyny, która by tego jeszcze nie zrobiła (20 lat mam). Ale poczekaj tyle, ile będzie trzeba. Ja tak zrobiłam i nie żałuję, bo mój pierwszy pocałunek w wieku 15 lat był naprawdę magiczny i miło go wspominam do dzisiaj ; ).
Nie znasz fajnych. Od kiedy owa "fajność" jak to określasz zależy od tego, że ktoś się całował. Wczoraj się nie całowała, dzisiaj zaliczyła czyli wczoraj jeszcze była nieciekawa.
- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1802
24 września 2012, 16:21
iketeva napisał(a):
raspberrylips napisał(a):
No i nie znam żadnej "fajnej" dziewczyny, która by tego jeszcze nie zrobiła (20 lat mam). Ale poczekaj tyle, ile będzie trzeba. Ja tak zrobiłam i nie żałuję, bo mój pierwszy pocałunek w wieku 15 lat był naprawdę magiczny i miło go wspominam do dzisiaj ; ).
Nie znasz fajnych. Od kiedy owa "fajność" jak to określasz zależy od tego, że ktoś się całował. Wczoraj się nie całowała, dzisiaj zaliczyła czyli wczoraj jeszcze była nieciekawa.
Ale gdzie ja napisałam, że dziewczyna nie całująca się jest niefajna?
Ja napisałam, że nie znam żadnej ciekawej i (w moim mniemaniu, pewnie jest inaczej, jak się tę osobę pozna) interesującej dziewczyny po dwudziestce, która by była "przed". Ale nie przeczę, że takie istnieją! Po prostu w moim otoczeniu takich nie ma.
Zamiast oskarżać, lepiej czytać ze zrozumieniem.
I znam fajne dziewczyny, naprawdę. Ale tak się przypadkiem złożyło, że każda z nich kiedyś kogoś pocałowała. Gdyby się złożyło inaczej, to napisałabym "znam świetną dziewczynę, która się nie całowała". Ale nie mogę tego napisać, bo nie znam.
"Fajność" wynika z wnętrza, a nie z "całowała się lub nie". I nigdzie nie napisałam, że jest inaczej.
Edytowany przez raspberrylips 24 września 2012, 16:22