- Dołączył: 2012-08-24
- Miasto: Długołęka
- Liczba postów: 1147
4 września 2012, 10:53
Co sadzicie o kobietach (25-35), które nie maluja sie w ogole, nie uznaja czegos takiego jak ;akier do paznokci, nie uznaja jaskrawych kolorw, ciuchy kupuja w jednolitych stonowanych kolorach, nie lubia swiecidelek typu kolczyki, bransoletki, wisiorki. Poznalam taka grupe dziewczyn- stowarzyszenie wlasciwie- w ktorej sa kobiety promujace naturalnosc- i wlasnie nie maluja sie, nie stosuja lakieru do paznokci i powiem Wam ze sa niczego sobie. Zaczynam sie zastanawiac czy nie przejsc na naturalnosc, ale jak pomysle ze nie mialabym stosowac farby do wlosow czy podkladu to... ;(
Edytowany przez krajanka000 4 września 2012, 10:55
- Dołączył: 2008-01-08
- Miasto: Ndżamena
- Liczba postów: 3142
4 września 2012, 14:29
zaniedbana ma nieopiłowane, żółte paznokcie, stwardniałe skórki, wypryski na twarzy i wągry, brew ala breżniew, odrosty do ucha, popękane pięty i tak dalej. nieumalowana i niepolakierowana jest... nieumalowana i niepolakerowana, pracy w wygląd może wkładać nawet i więcej niż niejedna malująca się kobieta.
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10736
4 września 2012, 14:48
Moim zdaniem to zaniedbanie... Ale przede wszystkim brak stylu i nudziarstwo.
Makijaż może być bardzo subtelny, lakiery w mlecznych kolorach, dodatki delikatne, ale żeby kompletnie rezygnować
z tych babskich zabawek? Na pewno poza pieniędzmi nic na tym nie zyskasz..
- Dołączył: 2006-02-25
- Miasto: Palma
- Liczba postów: 1413
4 września 2012, 15:01
kobieta nie uzywajaca makijazu, lakieru do paznokci czy farby do wlosow, moze nie jest zaniedbana, ale niestety na taka wyglada. niewiele jest dziewczyn, ktore maja wielkie oczy z dlugimi rzesami. wiekszosc z nas bez makijazu wyglada nijako. niektore nawet jakby sie dopiero co obudzily ;) lakier do paznokci nie jest juz taka koniecznoscia, chociaz na wieksze wyjscia nie wyobrazam sobie bez. dlonie bez pieknego manikiuru nie komponuja sie z elegancka sukienka. z farba do wlosow roznie bywa. jesli wlosy sa fajnie obciete to pol biedy. jednak zazwyczaj te ''nie farbujace sie'' dziewczyny nie dbaja tez o ksztalt fryzury. jak widze takie obciete na prosto, albo w ogole nieobcinane klaki w ''mysim'' kolorze, to mi niedobrze ;)
4 września 2012, 15:12
ja sie maluję od wielkiego świeta,nie tylko makijaż ale i pazurki...po prostu nie lubię i już ,co nie oznacza że jestem zaniedbana.....dla mnie zaniedbanie to dziurawe zęby ,włosy w nieładzie,brwi jak krzaki, włosiska na nogach i pod pachami.....może włosiska sa naturalne,ale z nimi nie wyjdę z domu
![]()
.....cenie naturalnośc ,ale bez przesady
4 września 2012, 15:58
Mam bliską koleżankę, która doskonale pasuje do Twojego opisu :). Powiem Ci, że ma taką fajną urodę, że nie musi się wcale malować itp., bo ta naturalność jej pasuje, ale ja bym np. siebie nie widziała w niepomalowanych oczach ;), źle bym się czuła z tą myślą, a poza tym można zrobić leciuteńki makijaż, którego praktycznie nie widać, kwestia wprawy i doboru odpowiednich kosmetyków ;).
4 września 2012, 16:06
ja nie maluję się w ogole....paznokci tym bardziej i ich nie zapuszczam, bo nie lubie....raz na pare miesięcy pomaluje je na bezbarwny lakier...nie uwazam się za zaniedbaną kobiete.... wiem co to woda, mydło, grzebień i czyste ubranie ;)
- Dołączył: 2011-06-22
- Miasto:
- Liczba postów: 353
4 września 2012, 16:08
ja mam 25, malowałam się ze 3 razy w zyciu (podkład, oczy). Na co dzien uzywam jedynie pomadki w kolorze brzoskwiniowym i nie czuję się zaniedbana!! uwielbiam natomiast modę, bawię się kolorami i nie wyobrazam sobie rezygnowania z odwazniejszych kreacji:)
- Dołączył: 2011-05-25
- Miasto: Alderaan
- Liczba postów: 12872
4 września 2012, 16:10
ataanvarne napisał(a):
Moim zdaniem kobieta powinna podkreślać swoją urodę - taka też może być naturalna i piękna.
Też tak myślę. Sama maluję się na codzień, ale nie jak klaun, a paznokcie po prostu wyglądają bardziej elegancko i kobieco, jak są pociągnięte ładnym, neutralnym lakierem. Z farby do włosów nie rezygnuję, bo siwizna mnie zje. Zawsze jak widzę takie kobiety bez makijażu, w szarych sportowych ciuchach, z siwymi nitkami we włosach, zastanawiam się, czy są lesbijkami, bo robią chyba wszystko, żeby mężczyźni nie zwracali na nie uwagi ;) Nie wiem, nie rozumiem czegoś takiego, naturalną rzeczą u zdrowej kobiety jest chęć zdobienia się, niektóre nie znają umiaru, inne są mistrzynami w stonowanym makijażu i stylowym ubiorze, inne... cóż... inne mają to naprawdę gdzieś.