- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 sierpnia 2012, 12:36
Edytowany przez melagrana 23 sierpnia 2012, 12:37
23 sierpnia 2012, 13:06
23 sierpnia 2012, 13:07
23 sierpnia 2012, 13:08
23 sierpnia 2012, 13:16
kiedys cztałam o dziewczynie która wymyśliła że będzie obwiązywała jedzenie nitką, i takie właśnie zjadała a potem wyciągała. ;)
?!
to już chyba lepiej nic nie jeść niż skazywać się na taki potworny ból brzucha. Przecież kwas zawarty w żołądku nie poradzi sobie ze strawieniem celulozy!
Jakby nie patrzeć - w żołądku nigdy nie jest trawiona celluloza. W żołądku tylko białko i odrobina tłuszczu.
23 sierpnia 2012, 13:36
kiedys cztałam o dziewczynie która wymyśliła że będzie obwiązywała jedzenie nitką, i takie właśnie zjadała a potem wyciągała. ;)
23 sierpnia 2012, 13:41
23 sierpnia 2012, 14:14
Dobre Słyszałam jeszcze o takiej metodzie, że się żuje jedzenie, a po odczuciu smaku się je wypluwa.kiedys cztałam o dziewczynie która wymyśliła że będzie obwiązywała jedzenie nitką, i takie właśnie zjadała a potem wyciągała. ;)
23 sierpnia 2012, 14:46
wstępne trawienie cukrów odbywa się w jamie ustnej więc one nie bały się, że jednak jakieś kalorie przenikną do organizmu?!Dobre Słyszałam jeszcze o takiej metodzie, że się żuje jedzenie, a po odczuciu smaku się je wypluwa.kiedys cztałam o dziewczynie która wymyśliła że będzie obwiązywała jedzenie nitką, i takie właśnie zjadała a potem wyciągała. ;)
Ale czym jest te 30 kcal, które popłynęły dalej, w porównaniu do 300 kcal, które zawierał posiłek?