Temat: Waciki nasączone woda, ot taki przysmak ;)

Na niektórych blogach "motylków" widuję ostatnio modę na jedzenie wacików nasączonych wodą. WTF???
To ma niby hamować apetyt czy ma jakieś inne działanie? Czy to nie jest w ogóle toksyczne? To takie waciki do demakijażu?
Broń boże nie zamierzam tego praktykować ani nie polecam. Po prostu zaciekawiło mnie to.
kiedys cztałam o dziewczynie która wymyśliła że będzie obwiązywała jedzenie nitką, i takie właśnie zjadała a potem wyciągała. ;)
to już chyba lepiej nic nie jeść niż skazywać się na taki potworny ból brzucha. Przecież kwas zawarty w żołądku nie poradzi sobie ze strawieniem celulozy!
i co to ma na celu ? wypełnienie na chwile żołądka, żeby go oszukać że coś tak jest a potem to wyciągnąć i przy okazji uszkadzać sobie przełyk :/

bezcukrowa napisał(a):

kiedys cztałam o dziewczynie która wymyśliła że będzie obwiązywała jedzenie nitką, i takie właśnie zjadała a potem wyciągała. ;)

?! 

iwona124 napisał(a):

to już chyba lepiej nic nie jeść niż skazywać się na taki potworny ból brzucha. Przecież kwas zawarty w żołądku nie poradzi sobie ze strawieniem celulozy!

Jakby nie patrzeć - w żołądku nigdy nie jest trawiona celluloza. W żołądku tylko białko i odrobina tłuszczu. 

bezcukrowa napisał(a):

kiedys cztałam o dziewczynie która wymyśliła że będzie obwiązywała jedzenie nitką, i takie właśnie zjadała a potem wyciągała. ;)

Dobre 

Słyszałam jeszcze o takiej metodzie, że się żuje jedzenie, a po odczuciu smaku się je wypluwa.
bo waciki maja zabic glod i w dodatku maja 0 kcal . o tym zuciu i wypluwaniu tez slyszalam
masakra.. 
Pasek wagi

melagrana napisał(a):

bezcukrowa napisał(a):

kiedys cztałam o dziewczynie która wymyśliła że będzie obwiązywała jedzenie nitką, i takie właśnie zjadała a potem wyciągała. ;)
Dobre Słyszałam jeszcze o takiej metodzie, że się żuje jedzenie, a po odczuciu smaku się je wypluwa.


wstępne trawienie cukrów odbywa się w jamie ustnej więc one nie bały się, że jednak jakieś kalorie przenikną do organizmu?!

iwona124 napisał(a):

melagrana napisał(a):

bezcukrowa napisał(a):

kiedys cztałam o dziewczynie która wymyśliła że będzie obwiązywała jedzenie nitką, i takie właśnie zjadała a potem wyciągała. ;)
Dobre Słyszałam jeszcze o takiej metodzie, że się żuje jedzenie, a po odczuciu smaku się je wypluwa.
wstępne trawienie cukrów odbywa się w jamie ustnej więc one nie bały się, że jednak jakieś kalorie przenikną do organizmu?!

Ale czym jest te 30 kcal, które popłynęły dalej, w porównaniu do 300 kcal, które zawierał posiłek?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.