- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 sierpnia 2012, 13:24
Chciałabym w przyszłości studiować coś związanego z ekonomią . Szczerze powiedziawszy to nie wiem na czym dokładnie te studia ekonomiczne wyglądają, ale kojarzą mi się głównie z obliczaniem , excelem i wykresami. No wiadomo ekonomia...
Chyba znacznie bardziej chciałabym studiować zarządzanie, ale jest jedno wielkie ale...:(
Ostatnio czytałam artykuł , w którym pisano że pracodawcy wcale nie chą zatrudniać osób po zarządzaniu, ponieważ tak naprawdę nie potrafią oni żadnych praktycznych rzeczy. Między studntem po zarządzaniu a po ekonomii wolą wybrać tą drugą opcję .
Powiem szczerze, że matematyka idzie mi bardzo opornie,a słyszałam że na ekonomii jest jej sporo. Wiadomo , że najlepiej byłoby wybrać to co się kocha, ale dzisiejsze czasy na to nie pozwalają .
Który kierunek wybrałybyście na moim miejscu tak żeby mieć większą szansę na pracę ? Może któraś z was studiuje jeden z nich i jest mi coś w stanie więcej na ten temat powiedzieć ?
Ps.Myślałam też o finansach i rachunkowości ale tam to już chyba w ogóle jest dużo matematyki.
Edytowany przez iamnothappy 9 sierpnia 2012, 13:30
9 sierpnia 2012, 14:12
9 sierpnia 2012, 14:15
9 sierpnia 2012, 14:49
ekonomia to głownie teoria nie masz aż tak dużo matmy tam - pewnie też zależy jaka uczelnia. Na konkretnych kierunkach typu FiR, Ekonometria i inne badziewia jest więcej matmy. Ekonomia to ogólne pojęcia, makro mikro ekonomia teorie opisujące wszystko co dzieje się w gosp i przedsiębiorstwie według mnie jest to kiepski wybór bo uczysz się o wszystkim a nie konkretnie o czymś. Po za tym jeśli Cię to nie interesuje to się zanudzisz
Czyli widzę, że ile osoób tyle opini.. ;/ Jedni piszą , że mało matematyki na ekonomii inni, że mnóstwo...
9 sierpnia 2012, 15:37
9 sierpnia 2012, 15:44
moja mama też miała sporo ścisłych przedmiotów - statystykę, makro, mikro, ekonometrię... pewnie coś jeszcze (nie pamiętam) z tym, że na politechnice i to było dawno temu, nie wiem czy jeszcze tak się to odbywa ;) w każdym razie nie przejmuj się tym tak. ja byłam matematycznym zerem do końca liceum i wcale nie wyolbrzymiam. teraz jestem na studiach inżynierskich, gdzie przez cztery semestry miałam w większości przedmioty mat/fiz/chem i dałam radę, wszystkiego nauczyłam się dopiero na studiach i raczej bezboleśnie :) po prostu uwierz w siebie.
Pocieszyłaś mnie ;)
9 sierpnia 2012, 15:54
10 sierpnia 2012, 17:52
Hej, ja studiuję finanse i rachunkowość :)
Ogolnie przedmioty ekonomiczne wiążą się z matematyką - ale nie przesadzajmy nie jest aż tak źle :) może warto zaryzykować ?
Z drugiej strony wykształcenie ekonomiczno - prawne ;) nie pozwoli Ci długo szukać pracy, może warto połączyć te dwie dziedziny ;) Ja bedę próbować i ciebie też zachęcam;)
10 sierpnia 2012, 17:55
10 sierpnia 2012, 21:13
10 sierpnia 2012, 21:57
Edytowany przez lilijanka 10 sierpnia 2012, 22:00