Temat: pająki w domu

Hej mój problem to pająki w domu. Tz te takie hmm chude jasne zwykłe domowe są ok :D nic do nich nie mam to normalne że są w domu jak się pajęczyn raz na jakiś czas z kątów nie posprząta. Ale mój problem to duże czarne włochate pająki. Próbowałam znaleźć jakieś informacje o pająkach które mogą być u nas w domu. I tak znalazłam kątnika ale one są jasne i w cale nie wyglądają podobne.
Zabiłam pajączka to jego zdjęcie zwłok. Ten mały okaz to coś co przybyło po jakimś czasie do zwłok lezących na podłodze. To pewnie mały osobnik tej samej rasy.Co to może być i jak się tego pozbyć?

O kurde jaki zbieg okolicznościa  śniły mi się dziś pająki,ja to cię podziwiam że ty potrafiłaś zabić znając mnie to z domu bym uciekła jak byś coś takiego zobaczyła:D

ewelinusek napisał(a):

zabiłaś pająka? po jaką cholerę? biedne zwierzątko.. mam nadzieję, że cię w nocy jakiś ugryzie i spuchnie ci noga.
 taak... niech sobie chodzi po domu takie coś i robi co chce, a potem rano po pobudce niespodzianka, że siedzi Ci na twarzy :D
duze ?raczej te na focie nie sa duze przyjedz do uk to dopiero zobaczysz jakie tu drakule wielkie sa zawal na miejscu!

Olimpia93 napisał(a):

Fuuuj...ja mam jakieś kijanki w łazience,zalałam szpary w kafelkach domestosem a na następny dzień jedna siedziała sobie na moich spodniach na dywanie w POKOJU o.OA te włochate też mi się czasem zdarzają,myślisz że masz gniazdo gdzieś?Mi się wydaje że specyfiki nic nie pomogą bo one regularnie przyłażą z pola;ODziękuje CI bardzo teraz muszę trzymać stopy nad podłogą


Ty to nazywasz kijankami, a ja rybkami :D Moja mama zawsze mi mowiła, że one pojawiają się w miejscu gdzie jest wilgoc ( u mnie byly najczesciej w łazience). Mieszkam na parterze, pod sobą mam piwnice. One podobno chciały iść do góry gdzie jest więcej wilgoci, wiec nie wiem o co chodzi :D

A o do pająków, to miałam to samo.. Z racji tego, że mieszkam na parterze, na klatce miały swoje pajęczyny i właziły mi do pokoju. Tragedia :/ W końcu zainwestowałam w moskitierę do okna i problem się rozwiązał sam :) Jak jakiemuś udało się wleźć do pokoju mamy, to traktowałam go muchozolem i patrzyłam jak go skręca. Okrutne, ale cóż, ja się nie prosiłam żeby do mnie przylazły. Toleruję je, pod warunkiem, ze nie wchodzą na moje terytorium :)
U mnie w domu ostatnio było mnóstwo tych patyczaków-pająków. Dlatego złapałam odkurzacz i robiłam jatkę w całym domu,  w każdym ciemnym kącie. Tylko nie wiem co one jedzą... przecież robaków itp w domu nie mam... (Chyba że nie mam bo zjadły ^^)
A najprostsza metoda - odkurzacz. Trutki w spray'u to nie wiem... zawsze lepiej unikać chemii.
umarłam. nie pomogę Ci, wychodzę stąd, aaaaa!

czarodziejka75 napisał(a):

odkurzacz?

... rozrywanie nóg po kolei.. super
nie rozumiem was. co wam szkodzi wywalić pająka na pole? :O

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

czarodziejka75 napisał(a):

odkurzacz?
... rozrywanie nóg po kolei.. supernie rozumiem was. co wam szkodzi wywalić pająka na pole? :O


1. wracają
2. Nie wezmę go do ręki, na papier, w ścierkę itp.
katnik  wiekszy lub tegenaria gigantea, ja mam fobie na ich punkcie. na koniec lata widywane czesciej, bo samce wedruja w poszukiwaniu samic. juz sie boje, sama nauczylam sie je zabijac, ale cala jestem roztrzesiona jak je widze.w moim rodzinnym domu zawsze bylo ich pelno, w anglii gdzie mieszkam nazywaja je pajak domowy, house spider- zatem mozecie sobie wyobrazic jak sa pospolite...
Pasek wagi
tez mam ten problem. takie uroki mieszkania na wsi:/ i sama nie umiem sie ich pozbyc;/
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.