- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
17 lipca 2012, 13:31
Nie raz slyszalam o tym, ze panstwo mlodzi dostaja w prezencie slubnym puste komperty. Czy
wam sie cos takiego kiedys przydazylo?
Ps. Chodzi oczywiscie o koperty w ktorej zwykle znajduja sie zyczenia i pieniadze (ktorych w pustych kopertach brak).
Edytowany przez KotkaPsotka 17 lipca 2012, 13:56
- Dołączył: 2012-05-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 4215
17 lipca 2012, 15:51
agataq napisał(a):
edit:myśmy robili cywilny i obiad dla 20 osób.Kuzynka męża składając życzenia powiedziała taki tekst...Wszystkiego.... no a prezentu nie kupowaliśmy, bo przecież ten obiad fortuny Was nie kosztował.mam to na taśmie :D
Nie no, nie powiesz, że niezgodnie z przyjętą logiką :D
17 lipca 2012, 15:53
myśmy z mężem zrobili przyjęcie dla rodziców i rodziny i nam się zwróciło.. choć o to nie chodziło.. chcieliśmy się pobrać i chcieliśmy mieć taką formę... a nie chcieliśmy wchodzić w nowe życie z kredytem a taki musielibyśmy zaciągnąć jak byśmy się na wesele porywali... poza tym jak bym miała całe wesele się martwić czy w kopertach dali wystarczająco by pokryć resztę kosztów to miałabym zero radości z wesela..a przyjęcie nam się zwróciło z nawiązką bo w kopertach z życzeniami od naszych znajomych i przyjaciół dostaliśmy pieniążki.. choć tego nie wymagaliśmy bo przecież nie robiliśmy wesela. a miesiac przed naszym byliśmy na samym ślubie i daliśmy kartkę z życzeniami i komplet filiżanek.
17 lipca 2012, 15:54
raczej takie dziwne zagłębie weselolubne i kosztozwracalne :D
mi nawet teściowa na hasło że robimy przyjęcie na 20 osób powiedziała, że nie jesteśmy żebrakami by taką szopkę odstawiać bo wiadomo że duże wesela się zwracają! bo każdy da..
Mało to! Można się umówić z cateringiem tudzież Panią z sali weselnej, że jak dzwonią Twoi goście z pytaniem, ile będą młodzi płacić za wesele, to Pani powie 50 zł więcej "żeby się jeszcze alkohol oddał " :)
Mieszkam w Gorlicach
To obowiązuje od Nowego Sącza po Jasło i od Tarnowa po Krosno :D W tych ramach na bank :)
- Dołączył: 2009-09-17
- Miasto: Burkina Faso
- Liczba postów: 490
17 lipca 2012, 15:56
lulamae napisał(a):
to głupie. ale równie głupie jest myślenie par młodych, że wesele ma się zwrócić. nie stać cię? zrób obiad weselny dla najbliższych, a nie bibę na pół powiatu. prezent powinien być... dobrowolny? miło dostać, może i głupio nie dać, a pusta koperta to wieś straszna. Popieram!
Edytowany przez magda4242 17 lipca 2012, 15:57
17 lipca 2012, 15:57
Taritt napisał(a):
agataq napisał(a):
edit:myśmy robili cywilny i obiad dla 20 osób.Kuzynka męża składając życzenia powiedziała taki tekst...Wszystkiego.... no a prezentu nie kupowaliśmy, bo przecież ten obiad fortuny Was nie kosztował.mam to na taśmie :D
Nie no, nie powiesz, że niezgodnie z przyjętą logiką :D
ja bym tej kuzynce też tak powiedziała przy jakiej kolwiek innej okazji.. oj nie podarowałabym..
17 lipca 2012, 15:57
Mnie nie obchodzi gdzie ide na wesele, daje tyle na ile mnie stac
![]()
A po drugie wesela sie nie zwracaja :) Chyba że ktoś ma dzianą i chojną rodzinkę
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 4965
17 lipca 2012, 15:57
agataq napisał(a):
raczej takie dziwne zagłębie weselolubne i kosztozwracalne :Dmi nawet teściowa na hasło że robimy przyjęcie na 20 osób powiedziała, że nie jesteśmy żebrakami by taką szopkę odstawiać bo wiadomo że duże wesela się zwracają! bo każdy da..Mało to! Można się umówić z cateringiem tudzież Panią z sali weselnej, że jak dzwonią Twoi goście z pytaniem, ile będą młodzi płacić za wesele, to Pani powie 50 zł więcej "żeby się jeszcze alkohol oddał " :)Mieszkam w GorlicachTo obowiązuje od Nowego Sącza po Jasło i od Tarnowa po Krosno :D W tych ramach na bank :)
Ze ludzia chce sie dzwonic i dopytywac ile miejsce kosztuje a tym innym jeszcze koszta podwyzac....Cyrk na kolkach
- Dołączył: 2012-04-21
- Miasto: Kyoto
- Liczba postów: 1812
17 lipca 2012, 15:57
co do pytania Autorki: nie zdarzyła mi się żadna pusta koperta (w sensie - bez kartki). bez kasy tylko jedna... z której się ucieszyłam :-), bo była od kuzynki, na której weselu nie byłam, bo niestety coś mi wypadło (z niezależnych ode mnie powodów), a ona zapłaciła za moje miejsce, więc przynajmniej można powiedzieć, że jesteśmy kwita ;-).
ogólnie nie uważam się za "niematerialistkę", wręcz przeciwnie, pieniądze są dla mnie ważne, są jednym z celów, do których w życiu dążę.
ale to chore, co niektóre z was piszą. że jak ktoś daje 400 zł. na kilka osób to już mało - to bardzo dużo! albo, że powinno się zapłacić za swoje stołki. albo, że jak ktoś jest "bogaty", to powinien dać "więcej" (jasne, czyli nie mógłby dysponować swoimi ciężko zarobionymi pieniędzmi wg własnej woli, tylko zaspokajać zachcianki krewnych :-/).
i jeszcze to tłumaczenie: bo ja nie mam kasy, ale całe życie marzyłam o białej sukni i pięknym weselu, więc goście niech zapłacą przynajmniej tyle, ile wynosi ich talerzyk. zachciewa się imprezy - jak was nie stać - to jedźcie na rok uk, popracujcie i odłóżcie na spełnienie marzeń. bo to wasze marzenia, a nie gości. a jak nie pasuje - to piszcie na zaproszeniach "wstęp od 200 zł./os.". wtedy ten, kto dostaje zaproszenie będzie wiedział, czy faktycznie jest oczekiwany i chciany, czy bez "minimum" ma się nie pokazywać. tylko chyba nikogo nie stać, żeby pokazać swoją prawdziwą twarz :-/.
prezent - jeśli niektórzy nie wiedzą, to wg słownika języka polskiego, jest to to, co się komuś darowuje, zwykle z jakiejś okazji
czyli dar, a nie obowiązek :-/. coś, co ktoś wam daje ze swojego majątku, mniej lub bardziej pokaźnego... ale z dobrego serca, więc należy się wdzięczność. i odczepcie się od cudzych pieniędzy i przestańcie od swoich gości rościć. bo to wam się wcale nie "należy"!!!
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Kościan
- Liczba postów: 836
17 lipca 2012, 15:58
Peggy.brown napisał(a):
Mam nadzieję, że mi się nie przydarzy. Rozumiem, że ktoś nie ma pieniędzy, ale w tym momencie albo niech nie idzie na wesele, bo obciąża kosztami Parę Młodą, albo niech ofiaruje jakąś ładną pamiątkę lub mniejszą sumę, by zwróciły się koszta za ich udział w weselu..W mojej rodzinie zdarzyło się, że rodzina 5 osobowa, przeciętna, ale na pewno nie brakuje im pieniędzy, dała do koperty 200 zł... w imieniu 5 osób, z czego 4 pracują.. to raczej wstyd. ;/
Wstyd to publicznie wygłaszać takie opinie...
A co do pytania, mi się nie zdarzyło dostać pustej koperty na szczęście, bo już lepiej nie dać nic niż robić coś takiego.
17 lipca 2012, 15:59
a wracając do teściowych - to nam rodzice męża powiedzieli że ich nie stać i nic nam nie dadzą i dlatego nie oczekiwaliśmy od nich nic i tak samo mój mąż powiedział do moich rodziców ze niczego nie oczekuje.. i dopiero rok po ślubie teściu jak wyjechał za granicę to nam kaskę dał ale dlatego że sam chciał. moi rodzice nam w kopertę włożyli ile chcieli beż żadnych nacisków...