Temat: praca w KFC- czy skłamać?

Hej, już od 2 tygodni szukam pracy. Roznoszę CV i albo nie oddzwaniają albo na starcie mi dziekują. Dajmy na to przyklad pewnej pizzerii, zanioslam im cv, wszystko bylo ok i wtedy babka zapytala mnie na jakie studia się wybieram. Powiedzialam, ze na dzienne ale teraz mam 3 miesiace wakacji, wiec smialo moge caly czas pracowac-potem w weekendy. podziękowala mi mówiąc, ze szukają kogos na stale, a nie tylko na wakacje. (Pomijając to, ze ja moglabym po wakacjach pracowac w weekendy, ale ok). Nastepnie zanioslam cv do kfc-oczywiscie podobne pytania, nie odeslali mnie od razu z odmową, powiedzieli, ze zadzwonią-telefonu do dziś brak. Wczoraj bylam w McDonalds wypelnilam ulotkę, kedy moge pracowac. Powiedzieli , ze jak cos to oddzwonią. Pomyslalam sobie, ze w poniedzialek pojdę do innego kfc, dam im cv, z tym ze nie bede mowic ze ide na studia dzienne-powiem ze ywbieram się na zaoczne. Jak by mnie zatrudnili, popracowalabym sierpien i wrzesien, a w październiku zwolnilabym się-ewentualnie powiedzialabym jak się sprawa ma i ze jednak dostalam się na studia dzienne i moge od października pracowac tylko w weekendy. Czy dobrze kombinuję? Jestem zdesperowana, bo nawet w takich fasfoodach nie chcą do pracy studentki dziennej :( Powiedźcie, co o tym sądzicie?

Ps. Czy jak bede chciala sie ewentualnie zwolnic, to bez klopotow? Czy bede musiala cos placic? Bo np. jak podpisze umowę na 3 miesiące, a po 2 sie zwolnię, to jakies straty finansowe poniosę? -nie znam się na tym, wiec pytam :)

Ps2. Czy jesli powiem, ze w tym roku nie wybieram sie na studia, to mam szanse na prace? Czy to nie jest tak, ze jednak oni muszą brac studentow do pracy?

Nie mów nawet o zaocznych. Na pytanie o studiach, powiedz że się na razie nie wybierasz ;) Ja tak zrobiłam po maturze ;) Później powiedziałam że wyjeżdżam za granicę do pracy ;)
dziwię sie takiej postawie jaką reprezentują tutaj te wszystkie. 
Nie ma co się dziwić, że później każdy zatrudnia po znajomości. NIkt nie chce kłamców, którzy zatrudniają się na nie wiadomo ile  a później odchodzą z premedytacją, bo studia. albo mówią, że dzieci nie planują, a za pół roku z brzuchem latają. Przez właśnie takie osoby później nie ma co mieć nadziei na pracę bez znajomości. 
Później będzie chciała się zatrudnić kobieta, która ma rodzinę na utrzymaniu i jej nie zaufają, tylko wezmą kogoś z polecenia. 
Od 2 tygodni szukasz pracy i już panikujesz? ja szukałam ok pół roku zanim się ktokolwiek odezwał a kłamstwo prędzej czy pózniej itak wyjdzie na jaw
mów, że idziesz na zaoczne. będziesz miała umowę zlecenie to mozesz ją sobie zerwać kiedy będziesz miała ochotę bez konsekwencji.

beatrx napisał(a):

mów, że idziesz na zaoczne. będziesz miała umowę zlecenie to mozesz ją sobie zerwać kiedy będziesz miała ochotę bez konsekwencji.

a jak powiem, ze robię rok wolnego od studiów? To tez bez konsekwencji mogę się zwolnic?

Fakt teraz najlepiej wcale się nie chwalić że się studiuje. 
Nie mów nic o studiach ;) Pracodawcy na każdym kroku oszukują więc nie żałuj jednego małego kłamstewka :)
Nie będziesz miała żadnych konsekwencji bo pewnie nawet nie dostaniesz umowy na okres 3 miesięcy tylko na okres próbny albo umowę zlecenie ;/

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

dziwię sie takiej postawie jaką reprezentują tutaj te wszystkie. Nie ma co się dziwić, że później każdy zatrudnia po znajomości. NIkt nie chce kłamców, którzy zatrudniają się na nie wiadomo ile  a później odchodzą z premedytacją, bo studia. albo mówią, że dzieci nie planują, a za pół roku z brzuchem latają. Przez właśnie takie osoby później nie ma co mieć nadziei na pracę bez znajomości. Później będzie chciała się zatrudnić kobieta, która ma rodzinę na utrzymaniu i jej nie zaufają, tylko wezmą kogoś z polecenia. 
Chyba nie wiesz jak skonstruowany jest rynek pracy, od kwietnia miałam więcej czasu postanowiłam szukać pracy. Wszędzie słyszałam dziękujemy, ale zaczyna pani o października studia II stopnia, więc niestety nie mamy miejsca. Na pytanie czy dzienne czy zaoczne ? a ni ta forma ani ta im nie odpowiadała, bo ? wolą ludzi po szkołach średnich, którzy nie wybierają się na studia itd. Niestety obiadu do gara nie wrzucę, więc trzeba kombinować. 
nie mów że nie idziesz na studia, bo wtedy pracodawcy nie wezmą cię ze wzgl na brak ubezpieczenia. powiedz, że idziesz na zaoczne. na umowie o pracę masz okres wypowiedzenia i nie możesz się ot tak zwolnić bez konsekwencji po 2 mies. lepiej na umowę - zlecenie, bo wtedy w każdej chwili możesz zrezygować

lilijanka napisał(a):

nie mów że nie idziesz na studia, bo wtedy pracodawcy nie wezmą cię ze wzgl na brak ubezpieczenia. powiedz, że idziesz na zaoczne. na umowie o pracę masz okres wypowiedzenia i nie możesz się ot tak zwolnić bez konsekwencji po 2 mies. lepiej na umowę - zlecenie, bo wtedy w każdej chwili możesz zrezygować

Szczerze, to zastanawiam się czy aby ten rok nie isc na studia wgl. bo nie dostalam sie na wymarzony kierunek - i tak za rok skladalabym ponownie na ten kierunek. Na zaoczne isc nie chcę. Czyli jesli powiem ze nie pojdę w tym roku na studia-to juz nie bedzie klamstwo :) -to czy mam szanse zeby mnie przyjęli? A to ubezpieczenie moge jakos wyrobic? Bo nie wiem... ;(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.