Temat: ryczące jeszcze 30-tki próbujące się odchudzać

no więc jestem. może tu znajdziemy nowy domek :)
Pasek wagi
A i jeszcze - moja waga pokazała mi dzisiaj dwie piątki, po przecinku się nie liczy - co nie?
Sobie pogadam dopóki mogę, bo taka jedna ma mnóstwo spraw, przy których muszę uczestniczyć.
dzień dobry paniom...a wy zaś znów o żarciu...może się i nie można odchudzać w takie mrozy, ale....przecież ja się w drzwi nie zmieszczę za chwilę....
edit: Duśka, ja też mam te kupony....
Pasek wagi
a przy tym ta babeczka nie była żadnym grubasem.

Monia, no co Ty...Ta pani powiedziała, że w taką pogodę się nie tyje. Przynajmniej tak ją zrozumiałam :)

 

Jejku ale musiałam się przekopywać za tym przepisem ... ale za to poczytałam (tak z grubsza) o czym rozprawiałyśmy zamiast pracować

No to przepis dla Grażki

UWAGA PRZEPIS NA CIASTO

Ciasto nazwane "Biszkopt z migdałami PYCHA"

Biszkopt - porcja na dużą blachę
6 jajek
1 szklanka cukru
ok. 1 szklanki budynku białego bez cukru (4 opakowania)
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Białka ubić na szytwno.
Stopniowo dodawać cukier i dalej ubijać.
Dodać żółtka i dalej ubijać (krótko).
Dodać budyń w proszku z proszkiem do pieczenia ubijać do momentu połączenia składników.
Wysmarować masłem blachę lub wyłożyć papierem do pieczenia.
Wylać ciasto do formy.
Wstawić do lekko podgrzanego piekarnika (ok. 35 stopni), podnieść temperaturę do 170-175 i piec ok. 35-40 min. na złoty kolor.

Krem
0,25 kg sera białego (kostka serka śmietankowego)
0,5 l śmietany kremówki
1 galaretka cytrynowa rozpuszczona w 1 szklance gorącej wody
2 opakowania cukru waniliowego
4 łyżki cukru pudru
1 dżem brzoskwiniowy
paczka płatków migdałowych

Ser utrzeć z cukrem waniliowym i cukrem pudrem.
Do masy dodać tężejącą galaretkę.
Śmietanę dobrze schłodzić i ubić.
Do masy serowej dodać ubitą śmietanę.

Upieczony i schłodzony biszkopt przekroić na pół.
Na jedną część wyłożyć masę śmietanowo-serową.
Drugą połową przykryć i wierzch posmarować dżemem.
Na suchej patelni wysypać migdały. Podgrzać mieszając, gdy zaczną się lekko rumienić posypać nimi ciasto.
Ciasto wstawić do lodówki.
Najlepsze następnego dnia.

Smacznego
> Monia, no co Ty...Ta pani powiedziała, że w taką
> pogodę się nie tyje. Przynajmniej tak ją
> zrozumiałam :)  


heh, no to ja jestem wyjatek :(
Pasek wagi
> > Monia, no co Ty...Ta pani powiedziała, że w
> taką> pogodę się nie tyje. Przynajmniej tak ją>
> zrozumiałam :) 
heh, no to ja jestem wyjatek :(


Monia NIE JESTEŚ NIE JESTEŚ
> edit: Duśka, ja też mam te kupony....

Monia to kiedy się umawiamy?
jakos mnie to nie pociesza
Pasek wagi
a skąd macie takie kupony ???

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.