Temat: ryczące jeszcze 30-tki próbujące się odchudzać

no więc jestem. może tu znajdziemy nowy domek :)
Pasek wagi
> no niewiele. Ale wiesz, nawet gdyby miał więcej,
> to nie zrezygnowałabym z niego. Nie można tak
> sobie obsesyjnie wszystkiego odmawiać, bo ma
> kalorie. McDo be, ciasta be, makarony be, pieczywo
> be, sosy be. Serki niech zostaną cacy.

Dorka nawet nie pomyślałam, żeby z niego rezygnować, za bardzo mi zasmakował.

Kurcze kiedy skończą się te czapki na głowie... już nie mogę patrzeć na te kudły... a bez czapki to raczej nie teges.
Aj tam ja mam tłuste selery i bez czapki- co drugi dzień muszę kudły płukać i to układanie....
Ja już mam dość zimy, ale jak sobie pomyślę, że uwolnię te moje opony spod ciepłej kurtki to też mi nie bardzo... Tak to sobie wmawiam, że to kurtka gruba. Czy cóś.

Chce mi się ciasta, słodkiego, dobrego ciasta. Napoleonka, sernik, szarlotka ... wszystko jedno. Może być też zwykłe drożdżowe.... Buuu...
Grażka wczoraj piekłam pączki
I tak sobie pomyślałam, że na "tłusty" to zrobię takie maluchy jak są w cukierni na wagę... bo te nadziewanie to mnie wkurza
Ja pierniczę pączki... Też bym pożarła - w kuchni są kupce i tak pachną, że nie chodzę w tamtą stronę domu. Sobie tłumaczę, że nie było moich ulubionych z nadzieniem różanym, ale i tak pachną. A myślałam, że skoro przetrwałam 2 dzień to najgorsze już za mną. Ale tylko mnie w du.ę lać - sama kupiłam "dzieciom". A dzieci niewdzięczne (kto je wychował chuchra jedne) nawet na nie nie spojrzą i tak sobie leżą i wabią czekając na męża. A ja siedzę i kombinuję - "przecież nie wie ile kupiłam, to jakbym zjadła jednego to nikt by nie wiedział, takie zimno dzisiaj na dworze..." itp.

Ale takie małe jak pieczesz to się dłużej schodzi ze smażeniem, no i jak zjesz 3  duże to już czujesz, że dojadłaś, a takie małe to potrafię pchać w paszczę bez opamiętania.

Bosh, a wy jak zawsze o jedzeniu.....i to jeszcze jedzeniu pączków....niereformowalne babiszony jedne....
ale ten prezydent to mi się podoba, tylko pewnie drogi jak 150...ale mnie skusiłyście i sobie kupię....
ja dziś przelotem jestem tylko....ale Grażka, co chcesz? ładną główke masz, okrągłą....
Pasek wagi
Ładna jak ładna, ale czemu taka wielka bania - ledwo się w okienko mieszczę ;)

Fajnie Cię Monia widzieć.

> tak sobie  pomyślałam, że na "tłusty" to zrobię takie maluchy
> jak są w cukierni na wagę...

Dusia, będziesz przed spozyciem sobie je ważyła ????  Żeby mniej zjeść ???

Grażka, nie jedz ich...od wczoraj one już są stare i niesmaczne

Ciebie też dobrze widzieć...to już się chyba wszsycy zameldowali, nie? czy o kims zapomniałam?

Pasek wagi
Ja tak sobie myślę, że jak się je na wagę to chyba, żeby zmienić wagę ;)

Jakie wczorajsze, jakie wczorajsze - dzisiejsze świeżutki z lukrem pięknie wyglądającym nie łupieżowatym.... mniammmm

Monia, właśnie nie jest drogi. Ja u nas w "polo markecie"  kupiłam za 3 zeciszki, a w Biedronce chyba jeszcze ciut mniej kosztuje. Można szaleć !

Czkaweczka mnie złapała !!!!

Dusia, daj Grażce przepisik na tą Twoją pychotkę :)  Tę  na budyniach pieczoną, z dżemikiem brzoskwiniowym itd

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.